Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data: 2009-06-13 11:21
Nie znam kanonu 111 i na szczęście nie muszę znać. Odpowiedzi już udzieliłem i jest banalnie prosta, choć jak widać, niektórym niewystarczająca. To co piszesz, to czysty protestantyzm, całkowicie niezgodny z nauczaniem KK w tej kwestii. Billy Graham nauczał, ze zmiana wyznania, to jak zmiana fasonu kapelusza. To wyjaśnia dlaczego tyle nowych fasonów kapeluszów powstaje, ale oddala nas nieco od tradycyjnej definicji Kościoła. Oczywiście coś w tym rewolucyjnym pomyśle jest, biorąc pod uwagę, że Pan Bóg nie dzieli ludzi na wyznania i religie (to ostatnie w dużym nawiasie, bo nie chodzi o synkretyzm polegający na oddawaniu czci demonom, tylko cześć Boga Jedynego) i w niebie jest mieszkań wiele. A jednak znaczący odłam protestantyzmu uważa, że jedynym ratunkiem dla katolików jest wybawienie ich z wiecznego potępienia na jakie skazuje ich pobyt w KK. Należy więc domniemywać, że nie po to utworzono protestantyzm dla uratowania katolików z piekła, by ich do niego z powrotem wtrącać. Na tym w/g nich polega ekumenizm, żeby umożliwić katolikom przynależenie do jedynego prawdziwego zboru - ich zboru. Nie wiem, czego się uczysz, ale podejrzewam, że prawa, bo Twoje myślenie jest czyto legalistyczne i ahistoryczne. Nikt nie ukrywa, że KK miał znaczący udział w doprowadzeniu do schizmy wschodniej i zachodniej (pod tą ostatnią w tym przypadku rozumiem Reformację). Gdyby jednak tak patrzeć, to w chwili obecnej przeszkody legalistyczne zostały całkowicie usunięte, tak pomiędzy prawosławiem a katolicyzmem, jak i pomiędzy zasadniczym nurtem protestantyzmu wywodzącym się od Marcina Lutra i katolicyzmem. Więc skoro Kościół katolicki uznał argumenty Marcina Lutra, które doprowadziły do podziału, no to co powstrzymuje braci protestantów od powrotu, o prawosławnych nie wspominając, a niektórzy z tych ostatnich są w swoim antykatolicyzmie szczególnie zawzięci? Jak widać, nie tylko względy legalistyczne.
Chrzest, to zaledwie niezbędne minimum, podstawowa płaszczyzna wspólna, a co z całą resztą? Oczywiście, gdybyśmy odrzucili znaczącą część nauczania Jezusa, np. tę dotyczącą Eucharystii, czy prymatu Piotrowego, byłoby łatwiej. Tylko pytanie, czy byłby to jeszcze Kościół Chrystusowy? Żeby się dalej jednoczyć, trzeba by wprowadzić kapłaństwo kobiet, czynny homoseksualizm wśród duchowieństwa ( W protestantyzmie, mamy nie tylko 'biskupki', ale i gejów biskupów i lesbijkę 'biskupkę', no ale skoro piekła nie ma, co zostało przegłosowane w jednym z większych Kościołów, to powiedz mi, co jest?) Oczywiście rozumiem niewygodę jaką stwarza Ci ta sytuacja. Ale to jest niewygoda pozorna. TY MOŻESZ zmieniać wyznania, jak Ci się żywnie podoba (tak samo zresztą, jak nikt nie broni homoseksualistom uprawiać homoseksualizmu). Twój postulat jest niestety inny, on chce uczynić indywidualne konwersje na własną odpowiedzialność obowiązującym prawem. To jest zresztą ciekawy kierunek, ku któremu zmierzamy, droga hierarchio kościelna, jeśli ktoś z Was to czyta. Podobno wejście do Unii formalnie i oficjalnie nie wiązało się z żadnym zagrożeniem dla wiary katolickiej. Tak zresztą twierdził KAŻDY USTRÓJ TOTALITARNY. Tyle, że katolickie ośrodki adopcyjne muszą wydawać niewinne i pokrzywdzone przez los dzieci, parom homoseksualnym, homoseksualiści walczą o prawo do ślubów kościelnych (sakramentalnych) - trzeba będzie przewartościować tradycyjną definicję małżeństwa, a z nowej wyrzucić dzieci. No i kwestia zawarta w obecnym pytaniu. Tolerancja i pluralizm religijny wymagają usankcjonowania wolności religijnej rozumianej w ten właśnie sposób. Tkwienie "w okopach Św. Trójcy" jest atawizmem i nonsensem w zjednoczonej Europie. Możemy żywić nadzieję, że to właśnie Unia Europejska, uczyni nas chrześcijan jednym Kościołem. Wprawdzie nastąpi to na drodze przymusu administracyjnego, ale przynajmniej wtedy nareszcie nastąpi koniec świata, obiecany przez Pana Jezusa. Już teraz, z góry dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynią. (Tow. Stalin określał ich mianem pożytecznych idiotów, jak widać dalej są potrzebni i na szczęście występują nie tylko w chrześcijaństwie.)
P.S. Tylko wytłumacz mi co ma z tym wszystkim wspólnego szafarz chrztu obecny w tytule?
|
|