Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2009-09-05 20:42
W zasadzie już wskazany przez VD fragment KPK mówi właśnie o tym, że kapłanem jest się zawsze:
Kan. 290 - Święcenia raz ważnie przyjęte nigdy nie tracą ważności. Jednakże duchowny traci stan duchowny:
1° przez wyrok sądowy lub dekret administracyjny, stwierdzający nieważność święceń;
2° przez karę wydalenia nałożoną zgodnie z przepisami prawa;
3° przez reskrypt Stolicy Apostolskiej, którego to reskryptu Stolica Apostolska udziela diakonom tylko z poważnych przyczyn, a prezbiterom z najpoważniejszych.
Natomiast punkt 1 mówi, że o stwierdzeniu nieważności, czyli ktoś nie musiał popełnić jakiegokolwiek błędu/grzechu, a "traci" stan duchowny. Jednak mam tu pewne zastrzeżenia, inne niż Agnieszka.
Nieważność święceń oznacza, że ktoś de facto nigdy (dla Kościoła) nie był osobą duchowną. Tak jak stwierdzenie nieważności małżeństwa oznacza, że ktoś nigdy wobec Kościoła nie miał ślubu małżeńskiego (choć w jednym i drugim przypadku nie było też grzechu - nieczystości w związku, czy nadużycia u "kapłana"). Jeśli ktoś tak naprawdę nie był księdzem, to trudno mówić o eks-księdzu, choć oczywiście takie jest nasze poczucie rzeczywistości.
|
|