logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Szukam uzasadnienia dogmatow Maryjnych.
Autor: mj (89.243.24.---)
Data:   2009-10-31 22:13

1) Na jakiej podstawie papież ustanowił dogmat mówiący o Wniebowzięciu Maryi, czy jest tu jakieś głębsze uzasadnienie, które mógłby mi ksiadz przedstawić?

2)To samo dotyczy dogmatu mówiącego o Maryi bez grzechu poczutej, co było powodem, dla którego papież zdecydował sie go ustanowić.

 Re: Szukam uzasadnienia dogmatow Maryjnych.
Autor: moderator (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-10-31 22:21

Katecheza środowa Jana Pawła II wygłoszona 25 VI 1997

ZAŚNIĘCIE MATKI BOSKIEJ

1 W wypowiedzi na temat kresu ziemskiego życia Maryi Sobór, posługując się pojęciami z bulli definiującej dogmat Wniebowzięcia, stwierdza: „Niepokalana Dziewica, zachowana wolną od wszelkiej skazy winy pierworodnej, dopełniwszy biegu życia ziemskiego, z ciałem i duszą wzięta została do chwały niebieskiej”1. W tej formule Konstytucja dogmatyczna Lumen gentium, wzorem mojego czcigodnego poprzednika Piusa XII, nie wypowiada się na temat śmierci Maryi. Pius XII nie zamierzał wszakże negować faktu śmierci, nie uważał jednak, że byłoby stosowne uroczyste potwierdzanie śmierci Matki Boskiej jako prawdy obowiązującej wszystkich wierzących.
Niektórzy teologowie utrzymywali, że Dziewica została zachowana od śmierci i z ziemskiego życia przeszła bezpośrednio do niebieskiej chwały. Jednakże opinia ta pozostała nieznana aż do XVII w., podczas gdy powszechna tradycja głosi, że poprzez śmierć Maryja została wprowadzona do niebieskiej chwały.

2 Czy jest możliwe, że Maryja z Nazaretu doświadczyła w swoim ciele dramatu śmierci? Po rozważeniu przeznaczenia Maryi i Jej stosunku do boskiego Syna, słuszną wydaje się odpowiedź twierdząca: skoro umarł Chrystus, trudno byłoby zaprzeczać śmierci Jego Matki.
W ten sposób rozumowali Ojcowie Kościoła, którzy nie mieli co do tego wątpliwości. Wystarczy przytoczyć słowa św. Jakuba z Sarug (zm. 521 r.), według którego, kiedy dla Maryi nadszedł „czas pójścia drogą wszystkich pokoleń”, to znaczy drogą śmierci, „chór dwunastu Apostołów” zebrał się, aby pogrzebać „dziewicze ciało Błogosławionej”2. Św. Modest z Jerozolimy (zm. 634 r.), który obszernie wypowiada się na temat „błogosławionego zaśnięcia chwalebnej Bożej Rodzicielki” kończy swoją „pochwałę” gloryfikacją cudownej interwencji Chrystusa, który „Ją wskrzesił z grobu”, aby przyjąć ze sobą do chwały3. Św. Jan Damasceński (zm. 704 r.) pyta: „Jakże to Ta, która podczas porodu wzniosła się ponad wszelkie granice natury, teraz poddaje się jej prawom i Jej niepokalane ciało zostaje poddane śmierci?” I odpowiada: „Trzeba było, aby śmiertelna część została złożona, by oblec się w nieśmiertelność, bo również Pan natury nie odrzucił doświadczenia śmierci. Umiera On bowiem według ciała i poprzez śmierć niszczy śmierć, zepsucie ogarnia niezniszczalnością, a umieranie czyni źrodłem zmartwychwstania”4.

3 To prawda, że w Objawieniu śmierć ukazana jest jako kara za grzech. I choć Kościół głosi, że Maryja została zachowana od grzechu pierworodnego na mocy szczególnego przywileju Bożego, nie znaczy to, że otrzymała Ona również cielesną nieśmiertelność. Matka nie jest większa od Syna, który przyjął śmierć, nadając jej nowe znaczenie i przemieniając ją w narzędzie zbawienia.
Maryja, uczestnicząca w dziele odkupieńczym i zjednoczona ze zbawczą ofiarą Chrystusa, mogła podzielić cierpienie oraz śmierć dla odkupienia ludzkości. Również do Niej odnoszą się słowa Seweriusza z Antiochii o Chrystusie: „Jakżesz mogłoby mieć miejsce zmartwychwstanie bez uprzedniej śmierci?”5 Aby uczestniczyć w Chrystusowym zmartwychwstaniu, Maryja musiała przede wszystkim podzielić Jego śmierć.

4 Nowy Testament nie wspomina o okolicznościach śmierci Maryi. Milczenie to skłania do przypuszczenia, że nastąpiła ona w sposób zwyczajny, nie zasługujący na żadną szczególną wzmiankę. Gdyby tak nie było, czyż wiadomość o tym mogłaby nie dotrzeć do współczesnych i w jakiś sposób do nas?
Jeżeli chodzi o przyczyny śmierci Maryi, bezpodstawne wydają się opinie wykluczające w Jej przypadku przyczyny naturalne. Ważniejsze są próby odtworzenia duchowej postawy Dziewicy w chwili Jej odejścia z tego świata. W związku z tym św. Franciszek Salezy utrzymuje, że śmierć Maryi jest następstwem miłości. Mówi on o umieraniu „w miłości, z powodu miłości i z miłości”, i twierdzi, że Matka Boska umarła z miłości do swego Syna Jezusa6.
Niezależnie od tego, jaka przyczyna organiczna i biologiczna spowodowała z fizycznego punktu widzenia koniec życia ciała, można powiedzieć, że przejście do innego życia było dla Maryi dojrzewaniem łaski w chwale, toteż w tym właśnie przypadku można było pojmować śmierć jako „zaśnięcie”.

5 U niektórych Ojców Kościoła znajdujemy opis epizodu, w którym Jezus przychodzi w chwili śmierci Matki, by wprowadzić Ją do niebieskiej chwały. Przedstawiają oni zatem śmierć Maryi jako wydarzenie miłości, które doprowadziło Ją do spotkania z Boskim Synem, by dzielić Jego nieśmiertelne życie. U kresu ziemskiej egzystencji doświadczyła Ona podobnie jak Paweł, a nawet bardziej niż on, pragnienia odłączenia się od ciała, by być na zawsze z Chrystusem (por. Flp 1,23).
Doświadczenie śmierci wzbogaciło osobę Maryi Panny: mając udział w powszechnym losie ludzi, potrafi Ona z większą skutecznością otaczać swym duchowym macierzyństwem tych, którzy przeżywają ostatnią godzinę życia.


Przypisy
1 Lumen gentium, 59.
2 Św. Jakub z Sarug, Mowa o pogrzebie Świętej Bożej Rodzicielki, 87-99, w: C. Vona, Lateranum, 19 (1953), s. 188.
3 Św. Modest z Jerozolimy, In dormitionem Deiparae semperque Virginis Mariae, 7 i 14 (PG 86, 3293-3294; 3311-3312).
4 Św. Jan Damasceński, Panegiryk o zaśnięciu Matki Boskiej, 10 (PL 96, 713-714).
5 Antijulianistica, Bejrut 1931, s. 194 n.
6 Św. Franciszek Salezy, Traktat o miłości Bożej, VII, 13-14.

 Re: Szukam uzasadnienia dogmatow Maryjnych.
Autor: moderator (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-10-31 22:22

Katecheza środowa Jana Pawła II wygłoszona 2 VII 1997

WNIEBOWZIĘCIE MARYI PRAWDĄ WIARY

1 W ślad za bullą Munificentissimus Deus mojego czcigodnego poprzednika Piusa XII Sobór Watykański II naucza, że Niepokalana Dziewica „dopełniwszy biegu życia ziemskiego z ciałem i duszą wzięta została do chwały niebieskiej”1.
Ojcowie soborowi chcieli potwierdzić, że Maryja, w odróżnieniu od pozostałych chrześcijan, którzy umierają w stanie łaski Bożej, wraz z ciałem została wzięta do niebieskiej chwały. Takie jest odwieczne przekonanie wierzących, wyrażone również w starej tradycji ikonograficznej, która przedstawia Maryję w chwili „wejścia” — wraz z ciałem — do nieba.
Dogmat Wniebowzięcia potwierdza, że ciało Maryi po Jej śmierci zostało uwielbione. Zmartwychwstanie ciał wszystkich ludzi nastąpi przy końcu świata, natomiast uwielbienie ciała Maryi mocą wyjątkowego przywileju dokonało się już wcześniej.

2 1 listopada 1950 r. Pius XII definiując dogmat Wniebowzięcia celowo nie użył słowa „zmartwychwstanie” i nie zajął stanowiska w sprawie śmierci Maryi jako prawdy wiary. Bulla Munificentissimus Deus potwierdza jedynie wyniesienie ciała Maryi do chwały niebieskiej, ogłaszając tę prawdę „dogmatem objawionym przez Boga”.
Trzeba przy tym zauważyć, że Wniebowzięcie od zawsze stanowiło element wiary ludu chrześcijańskiego, który wierząc w wejście Maryi do chwały niebieskiej, głosił przez to uwielbienie Jej ciała.
Pierwszy ślad wiary we Wniebowzięcie Maryi znajduje się w tekstach apokryficznych zatytułowanych Transitus Mariae, których najwcześniejsza część pochodzi z II – III w. Chodzi tu o opowiadania ludowe, niekiedy sfabularyzowane, które jednak w tym przypadku wyrażają intuicję wiary Ludu Bożego.
Później rozwinęła się stopniowo bogata refleksja na temat losów Maryi po śmierci. Doprowadziło to z czasem chrześcijan do wiary w chwalebne wywyższenie Matki Jezusa, z duszą i ciałem, na Wschodzie zaś do ustanowienia świąt liturgicznych Zaśnięcia i Wniebowzięcia Maryi.
Wiara w chwalebne przeznaczenie ciała i duszy Matki naszego Pana po Jej śmierci szybko rozprzestrzeniła się ze Wschodu na Zachód i od XIV w. stała się powszechna. W naszym stuleciu, bezpośrednio przed ogłoszeniem dogmatu, prawda ta była już prawie powszechnie akceptowana i wyznawana przez wspólnoty chrześcijańskie w każdym zakątku świata.

3 Doprowadziło to do ogłoszenia w maju 1946 r. encykliki Deiparae Virginis Mariae, którą Pius XII zapoczątkował szerokie konsultacje zapytując biskupów, a przez nich duchowieństwo i cały Lud Boży, czy jest możliwe i wskazane ogłoszenie Wniebowzięcia Maryi z duszą i ciałem jako dogmatu wiary. Spotkało się to z bardzo pozytywnym odzewem: jedynie 6 z 1181 odpowiedzi wyrażało pewne wątpliwości co do charakteru objawionego tej prawdy.
Powołując się na ten fakt bulla Munificentissimus Deus stwierdza: „Powszechna jednomyślność wyrażona w zwyczajnym nauczaniu Kościoła dostarcza pewnego i rzetelnego dowodu dla wykazania, iż wzięcie ciała Najświętszej Maryi Dziewicy do nieba […] jest prawdą objawioną przez Boga, musi zatem zostać na stałe i z wiarą przyjęta przez wszystkie dzieci Kościoła”2.
Definicja dogmatu jako konsekwencja powszechnej wiary Ludu Bożego ostatecznie wyklucza wszelkie wątpliwości i nakazuje jego przyjęcie wszystkim chrześcijanom.
Bulla podkreśla współczesną wiarę Kościoła we Wniebowzięcie, a następnie powołuje się na fundamenty biblijne tej prawdy.
Nowy Testament, jakkolwiek bezpośrednio nie potwierdza Wniebowzięcia Maryi, daje podstawy do tej prawdy wiary, ponieważ ukazuje doskonałe zjednoczenie dziejów Najświętszej Panny z historią Jezusa. Jedność ta, już od momentu cudownego poczęcia Zbawiciela przejawiająca się w uczestnictwie Matki w misji Syna, ale przede wszystkim w Jej udziale w ofierze odkupienia, domaga się kontynuacji po śmierci. Maryja doskonale zjednoczona z życiem Jezusa i z dziełem zbawienia, dzieli z duszą i ciałem Jego przeznaczenie także w niebie.

4 Cytowana bulla Munificentissimus Deus, powołując się na opisany w Protoewangelii udział kobiety w walce z wężem i uznając w Maryi nową Ewę, przedstawia Wniebowzięcie jako konsekwencję zjednoczenia Maryi z odkupieńczym dziełem Chrystusa. Czytamy tam: „Jak chwalebne zmartwychwstanie Chrystusa stanowi istotną część i także ostateczne trofeum tego zwycięstwa, tak trzeba było, aby wspólna walka świętej Dziewicy i Syna zakończyła się uwielbieniem jej dziewiczego ciała”3.
Dlatego Wniebowzięcie jest zakończeniem zmagań o odkupienie ludzkości, w których Maryja uczestniczyła z wielkoduszną miłością i owocem Jej wyjątkowego udziału w zwycięstwie krzyża.

Przypisy
1 Lumen gentium, 59.
2 Munificentissimus Deus, AAS 42 (1950), s. 757.
3 Munificentissimus Deus, AAS 42 (1950), s. 768.

 Re: Szukam uzasadnienia dogmatow Maryjnych.
Autor: moderator (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-10-31 22:23

Katecheza środowa Jana Pawła II wygłoszona 9 VII 1997

WNIEBOWZIĘCIE MARYI W TRADYCJI KOŚCIOŁA

1 Trwała i jednomyślna Tradycja Kościoła podkreśla, że Wniebowzięcie Maryi jest częścią Bożego planu i wiąże się ściśle ze szczególnym udziałem Maryi w misji Syna. Mówią o tym już autorzy pierwszego tysiąclecia.
Świadectwa, co prawda bardzo zwięzłe, znaleźć można u św. Ambrożego, św. Epifaniusza i Tymoteusza z Jerozolimy. Św. German z Konstantynopola (zm. 733 r.) wkłada w usta Jezusa, który zamierza wprowadzić swoją Matkę do nieba, następujące słowa: „Trzeba, abyś i ty była tam gdzie ja jestem, Matko nieodłączna od twego Syna”1.
Ponadto Tradycja kościelna uznaje, że zasadniczą przyczyną Wniebowzięcia jest Boskie macierzyństwo Maryi.
Interesujący ślad tego poglądu znajdujemy w apokryficznym opowiadaniu z V w., przypisywanym Pseudo-Melitonowi. Autor wyobraża sobie Chrystusa, który w rozmowie z Piotrem i Apostołami pyta ich, na jaki los zasłużyła Maryja, i otrzymuje taką odpowiedź: „Panie, wybrałeś sobie tę służebnicę, aby stała się Twoim niepokalanym mieszkaniem. […] Wydaje się zatem słuszne nam, Twoim sługom, abyś Ty, który zwyciężywszy śmierć królujesz w chwale, wskrzesił ciało Twojej matki i zaprowadził ją, pełną radości, do nieba”2. Można zatem twierdzić, że Boskie macierzyństwo, które uczyniło z ciała Maryi niepokalane mieszkanie Chrystusa, jest fundamentem Jej chwalebnego przeznaczenia.

2 Św. German pisze w niezwykle poetyckim tekście, że to miłość Jezusa do Matki wymagała, aby Maryja ponownie zjednoczyła się w niebie ze swym Boskim Synem: „Tak jak dziecko szuka i pragnie obecności swej matki i tak jak matce podoba się przebywać razem z synem, tak też trzeba było, abyś i ty, której macierzyńska miłość do Syna i Boga nie pozwala o sobie wątpić, powróciła do Niego. A czyż nie trzeba było, aby tenże Bóg, który darzył cię prawdziwie synowską miłością, wziął cię do siebie?”3 W innym tekście świątobliwy autor łączy aspekt osobisty więzi między Chrystusem a Maryją ze zbawczym wymiarem Jej macierzyństwa, stwierdzając, że „trzeba było, aby matka Życia dzieliła mieszkanie z Życiem”4.

3 Według niektórych Ojców Kościoła innym faktem uzasadniającym przywilej Wniebowzięcia jest udział Maryi w dziele odkupienia. Św. Jan Damasceński podkreśla zależność między Jej udziałem w męce a chwalebnym przeznaczeniem: „Trzeba było, aby ta, która widziała swego Syna na krzyżu i której serce przeszył miecz boleści, […] mogła kontemplować tegoż Syna zasiadającego po prawicy Ojca”5. W świetle tajemnicy paschalnej widać szczególnie wyraźnie, jak bardzo było stosowne aby również Maryja — podobnie jak Syn — przeszła po śmierci do życia w chwale.
Sobór Watykański II, przypominając w Konstytucji dogmatycznej o Kościele tajemnicę Wniebowzięcia, zwraca uwagę na przywilej Niepokalanego Poczęcia: właśnie dlatego, że Maryja została „zachowana wolną od wszelkiej skazy winy pierworodnej”6, nie mogła jak inni ludzie zostawać w stanie śmierci aż do końca świata. Brak grzechu pierworodnego oraz doskonała świętość od pierwszej chwili życia postulują, aby Matka Boża zaznała pełnego uwielbienia duszy i ciała.

4 Rozważając tajemnicę Wniebowzięcia Maryi można zrozumieć plan Opatrzności wobec rodzaju ludzkiego: po Chrystusie, Wcielonym Słowie, Maryja jest pierwszym człowiekiem, który urzeczywistnia ideał eschatologiczny, zapowiadając pełnię szczęśliwości, jakiej zgodnie z obietnicą zaznają wybrani poprzez zmartwychwstanie ciał.
We Wniebowzięciu Maryi możemy też dostrzec Bożą intencję wywyższenia kobiety.
Bóg zechciał, aby w sposób analogiczny do tego, co wydarzyło się na początku dziejów ludzkości i historii zbawienia, ideał eschatologiczny objawił się nie przez jednego człowieka, ale przez mężczyznę i niewiastę. Dlatego w chwale niebios, u boku zmartwychwstałego Chrystusa znajduje się też kobieta wskrzeszona z martwych — Maryja: nowy Adam i nowa Ewa, pierwociny powszechnego zmartwychwstania ciał, które stanie się udziałem całej ludzkości.
Nie należy oczywiście stawiać na jednej płaszczyźnie eschatologicznej sytuacji Chrystusa i Maryi. Maryja, nowa Ewa, otrzymała pełnię łaski i chwały niebieskiej od Chrystusa nowego Adama, została bowiem wskrzeszona najwyższą mocą Syna za pośrednictwem Ducha Świętego.

5 Powyższe rozważania, jakkolwiek bardzo zwięzłe, pozwalają nam ukazać, że Wniebowzięcie Maryi objawia wielką wartość i godność ludzkiego ciała.
W obliczu profanacji i upodlenia, jakich nierzadko zaznaje we współczesnym społeczeństwie zwłaszcza ciało kobiece, tajemnica Wniebowzięcia mówi nam o nadprzyrodzonym przeznaczeniu i o godności każdego ludzkiego ciała, powołanego przez Boga, aby stawało się narzędziem świętości i zyskało udział w Jego chwale.
Maryja weszła do chwały, ponieważ przyjęła w swoim dziewiczym łonie i sercu Syna Bożego. Wpatrując się w Nią, chrześcijanin uczy się odkrywać wartość własnego ciała i strzec go jako świątyni Bożej, która oczekuje zmartwychwstania.
Wniebowzięcie, przywilej, jakim została obdarzona Matka Boża, ma zatem ogromną wartość dla życia i przeznaczenia ludzkości.

Przypisy
1 Św. German z Konstantynopola, Homilia 3 in dormitionem sanctae Dei Genetricis (PG 98, 360).
2 Pseudo-Meliton, De transitu Virginis Mariae, 16 (PG 5, 1238).
3 Św. German z Konstantynopola, Homilia 1 in dormitionem sanctae Dei Genetricis (PG 98, 347).
4 Tamże (PG 98, 348).
5 Św. Jan Damasceński, Homilia 2 in dormitionem Dei Genetricis (PG 96, 741).
6 Lumen gentium, 59.

 Re: Szukam uzasadnienia dogmatow Maryjnych.
Autor: moderator (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-10-31 22:25

Katecheza środowa Jana Pawła II wygłoszona 15 V 1996

DOSKONAŁA ŚWIĘTOŚĆ MARYI

1 Maryja „łaski pełna” jest dla Kościoła „cała święta i wolna od wszelkiej zmazy grzechowej”, „ubogacona od pierwszej chwili poczęcia blaskami szczególnej zaiste świętości”1.
Uznanie tych prawd poprzedził długi proces refleksji doktrynalnej, który doprowadził w końcu do uroczystego ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu.
Wyrażenie „uczyniona pełną łaski”, z jakim anioł zwraca się do Maryi w chwili Zwiastowania, przypomina o nadzwyczajnym Bożym przywileju udzielonym młodej dziewczynie z Nazaretu w związku z zapowiedzianym macierzyństwem, ale wskazuje bardziej bezpośrednio na owoc Bożej łaski w Maryi; Maryja została w sposób dogłębny i na stałe przeniknięta łaską, czyli uświęcona. Określenie kecharitomene ma bardzo bogate znaczenie, które Kościół nieustannie zgłębia dzięki Duchowi Świętemu.

2 W poprzedniej katechezie podkreśliłem, że w pozdrowieniu anielskim wyrażenie „łaski pełna” stanowi niejako imię: jest to imię Maryi w obliczu Boga. W tradycji semickiej imię wyraża rzeczywistość osoby oraz rzeczy, do których się odnosi. Tytuł „łaski pełna” ukazuje zatem najgłębszy wymiar osobowości młodej kobiety z Nazaretu: do tego stopnia została uformowana przez łaskę i stała się przedmiotem Bożego upodobania, że to szczególne wyrażenie mogło zastąpić Jej imię.
Sobór przypomina, że do tej prawdy nawiązywali Ojcowie Kościoła, kiedy nazywali Maryję „całą Świętą”, potwierdzając jednocześnie, że została Ona „jakby utworzona przez Ducha Świętego i ukształtowana jako nowe stworzenie”2.
Łaska, pojmowana jako „łaska uświęcająca”, która pozwala osiągnąć świętość osobistą, zrealizowała w Maryi nowe stworzenie, czyniąc Ją w pełni zgodną z zamysłem Bożym.

3 W ten sposób refleksja doktrynalna mogła przypisać Maryi doskonałość świętości, która musiała obejmować również początki Jej życia.
Do tej pierwotnej czystości zdaje się nawiązywać biskup Palestyny Theoteknos z Livias, żyjący między rokiem 550 a 650. Ukazując Maryję jako „świętą i całą piękną”, „czystą i bez zmazy”, tak mówi o Jej narodzeniu: „rodzi się jak cherubini Ta, która jest z gliny czystej i niepokalanej”3.
To ostatnie wyrażenie, przywołujące na pamięć stworzenie pierwszego człowieka, uformowanego z gliny nie splamionej grzechem, przypisuje narodzinom Maryi te same cechy: również pochodzenie Dziewicy było „czyste i niepokalane”, to znaczy bez żadnego grzechu. Ponadto porównanie z cherubinami potwierdza nadzwyczajną świętość, jaka charakteryzowała życie Maryi od pierwszych chwil Jej egzystencji.
Stwierdzenie Theoteknosa stanowi znaczący etap refleksji teologicznej nad tajemnicą Matki Pana. Ojcowie greccy i wschodni uznawali fakt, że łaska dokonała oczyszczenia w Maryi zarówno przed wcieleniem4, jak i w samym momencie wcielenia (św. Efrem, Saverianus z Gabali, Jakub z Sarug). Theoteknos z Livias wydaje się uznawać absolutną czystość Maryi od samego początku Jej życia. Istotnie, Ta która została przeznaczona, by stać się Matką Zbawiciela, musiała mieć początek doskonale święty, bez żadnej zmazy.

4 Andrzej z Krety jest w VIII w. pierwszym teologiem, który dostrzega w narodzinach Maryi nowe stworzenie. Oto jego argumenty: „Dzisiaj ludzkość w całym blasku Jej niepokalanej szlachetności otrzymuje swoje dawne piękno. Wstyd grzechu zaciemnił blask i czar ludzkiej natury; kiedy jednak rodzi się Matka Pięknego w sposób doskonały, w Jej osobie natura ta odzyskuje swoje dawne przywileje i zostaje uformowana zgodnie z wzorem doskonałym i naprawdę godnym Boga. […] Dzisiaj zaczyna się reforma naszej natury, a zestarzały świat, poddany całkowicie boskiej przemianie, otrzymuje pierwociny drugiego narodzenia”5.
A nawiązując do pierwotnego obrazu gliny, stwierdza: „Ciało Dziewicy jest ziemią, nad którą pracował Bóg, pierwociną masy Adamowej ubóstwionej w Chrystusie, obrazem podobnym naprawdę do pierwotnego piękna, gliną urobioną rękami Boskiego Artysty”6.
W ten sposób czyste i niepokalane Poczęcie Maryi jawi się jako początek nowego stworzenia. Jest to osobisty przywilej nadany kobiecie wybranej, by być Matką Chrystusa, który rozpoczyna czas obfitej łaski, upragniony przez Boga dla całej ludzkości.
Nauka ta, podjęta w VIII w. przez św. Germana z Konstantynopola i św. Jana Damasceńskiego, ukazuje we właściwym świetle wartość pierwotnej świętości Maryi jako początku odkupienia świata.
W ten sposób refleksja Kościoła pojmuje i wyraża autentyczny sens tytułu „łaski pełna”, nadanego Świętej Dziewicy przez anioła. Maryja jest pełna łaski uświęcającej i to od samego początku swojej egzystencji. Łaska ta, zgodnie z Listem do Efezjan (1,6), udzielona zostaje w Chrystusie wszystkim wierzącym. Pierwotna świętość Maryi stanowi niedościgły wzór daru i wylania łaski Chrystusowej w świecie.

Przypisy
1 Lumen gentium, 56.
2 Lumen gentium, 56.
3 Theoteknos z Livias, Panegiryk na Święto Wniebowzięcia, 5-6.
4 Por. św. Grzegorz z Nazjanzu, Oratio 38, 16 (PG 36, 329-330).
5 Św. Andrzej z Krety, Kazanie 1 o Narodzeniu Maryi (PG 97, 812).
6 Tenże, Kazanie 1 o Zaśnięciu Maryi (PG 97, 1068).

 Re: Szukam uzasadnienia dogmatow Maryjnych.
Autor: moderator (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-10-31 22:26

Katecheza środowa Jana Pawła II wygłoszona 29 V 1996

MARYJA — NIEPOKALANIE POCZĘTA

1 W poprzednich katechezach wyjaśniliśmy że w refleksji doktrynalnej Kościoła Wschodniego już od VI w. interpretowano wyrażenie „łaski pełna” jako wyznacznik świętości, charakteryzującej całą egzystencję Maryi. Daje Ona w ten sposób początek nowemu stworzeniu.
Tradycja i Magisterium widziały w opisie zwiastowania ewangelisty Łukasza oraz w tak zwanej Protoewangelii (Rdz 3,15) pisane źródła prawdy o Niepokalanym Poczęciu Maryi. Ten ostatni tekst, zawierający stary łaciński przekład słów: „Ona zmiażdży ci głowę” natchnął autorów licznych wizerunków Niepokalanej, która miażdży węża swoimi stopami.
Wcześniej przypomnieliśmy, że wersja ta nie odpowiada tekstowi hebrajskiemu, zgodnie z którym to nie niewiasta, lecz jej ród, jej potomek podepcze głowę węża. Tekst ten nie przypisuje zatem zwycięstwa nad szatanem Maryi, lecz Jej Synowi. Zważywszy jednak, że koncepcja biblijna uwypukla głęboką solidarność pomiędzy rodzicielką a jej potomstwem, oryginalny sens wersetu pozwala przedstawiać Niepokalaną miażdżącą węża nie dzięki własnej mocy, lecz za sprawą łaski Syna.

2 W tym samym tekście biblijnym ogłoszona zostaje nieprzyjaźń między niewiastą i jej potomstwem z jednej strony a wężem i jego potomstwem z drugiej. Wrogość ta jest ustanowiona przez Boga, a nabiera ona szczególnego znaczenia, jeśli weźmiemy pod uwagę osobistą świętość Dziewicy. Maryja musiała być absolutnie wolna od panowania grzechu, by być nieprzejednaną nieprzyjaciółką węża i jego potomstwa. I to od pierwszej chwili swego życia.
Argumentację tej tezy znajdujemy w encyklice Fulgens corona, ogłoszonej przez papieża Piusa XII w 1953 r. dla uczczenia setnej rocznicy definicji dogmatu o Niepokalanym Poczęciu: „Gdyby w pewnym momencie Błogosławiona Dziewica Maryja została pozbawiona Bożej łaski, bo Jej poczęcie było splamione przez dziedziczną plamę grzechu, między Nią a wężem nie byłoby już — przynajmniej w tym okresie, nawet względnie krótkim — owej odwiecznej nieprzyjaźni, o której się mówi od zarania Tradycji aż do uroczystej definicji Niepokalanego Poczęcia, lecz relacja pewnej zależności”1.
Absolutnej wrogości, którą Bóg ustanawia pomiędzy niewiastą a szatanem, musi odpowiadać zatem Niepokalane Poczęcie Maryi, czyli całkowity brak grzechu, od samego początku Jej życia. Syn Maryi odniósł ostateczne zwycięstwo nad szatanem i pozwolił Matce skorzystać z jego owoców z wyprzedzeniem, zachowując Ją od grzechu. Następnie Syn udzielił Jej władzy pozwalającej stawiać opór szatanowi i w ten sposób w tajemnicy Niepokalanego Poczęcia osiągnął najbardziej znaczący owoc swego odkupieńczego dzieła.

3 Określenie „łaski pełna” oraz Protoewangelia skupiają naszą uwagę na szczególnej świętości Maryi i na Jej całkowitej wolności od wpływów szatana, i dzięki temu w niepowtarzalnym przywileju udzielonym Maryi przez Pana pozwalają nam dostrzec początek nowego porządku, który jest owocem przyjaźni z Bogiem i którego konsekwencją jest głęboka nieprzyjaźń pomiędzy wężem i ludźmi.

Jako świadectwo biblijne potwierdzające Niepokalane Poczęcie Maryi cytowany jest często XII rozdział Apokalipsy, który mówi o „Niewieście obleczonej w słońce” (por. 12,1). Współcześni egzegeci zgodnie dopatrują się w tej niewieście wspólnoty Ludu Bożego, rodzącego się w bólach zmartwychwstałego Mesjasza. Oprócz interpretacji zbiorowej, tekst ten sugeruje również interpretację indywidualną, gdy głosi: „I porodziła Syna — Mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną” (Ap 12,5). W ten sposób, poprzez nawiązanie do kwestii porodu, niewiasta obleczona w słońce zostaje niejako utożsamiona z Maryją, niewiastą, która wydała na świat Mesjasza. Niewiasta – wspólnota opisana jest bowiem w słowach zbliżonych do opisu niewiasty – Matki Jezusa.
Przedstawiona jako matka, niewiasta „jest brzemienna. I woła cierpiąc bóle i męki rodzenia” (Ap 12,2). Słowa te nawiązują do Matki Jezusa stojącej obok krzyża (por. J 19,25), gdzie z duszą, którą przenika miecz (por. Łk 2,35), uczestniczy Ona w bólach rodzenia się wspólnoty uczniów. Pomimo cierpień jest „obleczona w słońce”, czyli nosi w sobie odblask Bożej chwały i stanowi „wielki znak” oblubieńczej relacji Boga ze swym ludem.
Obrazy te, chociaż nie wskazują bezpośrednio na przywilej Niepokalanego Poczęcia, mogą być interpretowane jako wyraz miłości i troski Ojca, otaczającej Maryję łaską Chrystusową i blaskiem Ducha.
Apokalipsa zachęca wreszcie w sposób szczególny do uznania eklezjalnego wymiaru osobowości Maryi: niewiasta obleczona w słońce jest obrazem świętości Kościoła, urzeczywistniającej się w pełni w Najświętszej Dziewicy na mocy szczególnej łaski.

4 Wydaje się, że z twierdzeniami zawartymi w Piśmie Świętym, do których nawiązuje Tradycja i Magisterium, by uzasadnić doktrynę o Niepokalanym Poczęciu, stoją w sprzeczności teksty biblijne mówiące o powszechności grzechu.
Stary Testament mówi, że piętno grzechu nosi każdy „narodzony z niewiasty” (por. Ps 51 [50],7; Hi 14,2). W Nowym Testamencie Paweł stwierdza, że z powodu winy Adama „wszyscy zgrzeszyli” oraz że „przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający” (Rz 5,12.18). Tak więc, jak przypomina Katechizm Kościoła katolickiego, grzech pierworodny „dotyka natury ludzkiej”, która znajduje się przez to „w stanie upadku”. Dlatego też grzech jest przekazywany „całej ludzkości przez zrodzenie, to znaczy przez przekazywanie natury ludzkiej pozbawionej pierwotnej świętości i sprawiedliwości”2. Wobec tego powszechnego prawa Paweł dopuszcza jeden wyjątek — jest nim Chrystus, Ten, „który nie znał grzechu” (2 Kor 5,21) i dlatego mógł sprawić, że obficie rozlała się łaska tam, „gdzie […] wzmógł się grzech” (Rz 5,20).

Twierdzenia te niekoniecznie prowadzą do wniosku, że Maryja dzieli los grzesznej ludzkości. Paralelizm między Adamem i Chrystusem, wprowadzony przez Pawła jest uzupełniony paralelizmem między Ewą i Maryją: kobieta odgrywa istotną rolę w dramacie grzechu, ale również w odkupieniu ludzkości.
Św. Ireneusz przedstawia Maryję jako nową Ewę, która dzięki swej wierze i posłuszeństwu zadość uczyniła niewierze i nieposłuszeństwu Ewy. Taka rola w ekonomii zbawienia wymaga braku grzechu. Wypadało, by podobnie jak Chrystus, nowy Adam, również Maryja, nowa Ewa, nie zaznała grzechu i przez to była lepiej przygotowana do współpracy w odkupieniu.
Grzech, który jak rwąca rzeka wciąga w swe odmęty ludzkość, zatrzymuje się w obliczu Odkupiciela i Jego wiernej Współpracownicy. Z jedną istotną różnicą: Chrystus jest cały święty dzięki łasce, która w Jego człowieczeństwie pochodzi od Osoby Boskiej; Maryja jest cała święta dzięki łasce otrzymanej za zasługi Zbawiciela.

Przypisy
1 Fulgens corona, AAS 45 (1953), s. 579.
2 Katechizm, 404.

 Re: Szukam uzasadnienia dogmatow Maryjnych.
Autor: moderator (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-10-31 22:27

Katecheza środowa Jana Pawła II wygłoszona 5 VI 1996

NIEPOKALANA — ODKUPIONA PRZEZ ZACHOWANIE OD GRZECHU

1 Doktryna o doskonałej świętości Maryi od pierwszej chwili Jej poczęcia została przyjęta na Zachodzie z pewnym oporem, a to w związku z nauczaniem św. Pawła na temat grzechu pierworodnego i powszechności grzechu, rozwiniętym w sposób szczególnie sugestywny przez św. Augustyna. Wielki Doktor Kościoła z pewnością zdawał sobie sprawę, że rola Maryi, Matki całkowicie świętego Syna, wymaga pełnej czystości i nadzwyczajnej świętości. Dlatego w swojej kontrowersji z Pelagiuszem stał na stanowisku, że świętość Maryi stanowi nadzwyczajny dar łaski i w związku z tym twierdził: „Czynimy wyjątek dla Najświętszej Dziewicy Maryi, o której — ze względu na cześć Pana — nie chciałbym, aby w żadnym wypadku mówiono w odniesieniu do grzechów: czyż nie wiemy, dlaczego została Jej udzielona większa łaska, by zwyciężyć całkowicie grzech, Tej, która zasłużyła na to, aby począć i porodzić Tego, który z pewnością nie miał żadnego grzechu?”1
Augustyn potwierdził doskonałą świętość Maryi i brak w Niej jakiegokolwiek grzechu osobistego ze względu na wyjątkową godność Matki Pana. Nie potrafił on jednak pojąć, jak można pogodzić twierdzenie o całkowitym braku grzechu w chwili poczęcia z doktryną o powszechności grzechu pierworodnego i potrzebie odkupienia wszystkich potomków Adama. Dopiero pogłębione rozumienie wiary Kościoła wyjaśniło, w jaki sposób Maryja już od momentu poczęcia mogła korzystać z odkupieńczej łaski Chrystusa.

2 W IX w. również na Zachodzie wprowadzono święto Poczęcia Maryi, najpierw w południowych Włoszech, a potem w Anglii.
Około 1128 r. mnich z Canterbury Eadmer, autor pierwszego traktatu o Niepokalanym Poczęciu, skarżył się, że poświęcone tej tajemnicy nabożeństwo liturgiczne, szczególnie ulubione przez tych, „u których spotyka się czystą prostotę i najbardziej pokorne oddanie się Bogu”2, zostało zapomniane lub zniesione. Pragnąc doprowadzić do przywrócenia święta, pobożny mnich odrzuca obiekcje św. Augustyna co do przywileju Niepokalanego Poczęcia, wywodzące się z doktryny o przeniesieniu grzechu pierworodnego na rodzaj ludzki. Podsuwa on szczęśliwie obraz kasztana, „poczętego, żywionego i kształtowanego pod warstwą kolców, a jednak chronionego przed ich ukłuciami”3. Również pod kolcami pokolenia, które musiało przekazać grzech pierworodny — argumentuje Eadmer — Maryja została zachowana od jakiejkolwiek zmazy na wyraźne życzenie Boga, który „jawnie mógł i chciał to uczynić. Jeśli więc chciał, to i dokonał”4.
Pomimo istnienia traktatu Eadmera wielcy teologowie XIII w. mieli nadal takie same trudności jak św. Augustyn i wysuwali następujące argumenty: odkupienie dokonane przez Chrystusa nie byłoby powszechne, gdyby grzeszny los nie był wspólny wszystkim ludzkim istnieniom. Gdyby Maryja nie splamiła się winą pierworodną, nie mogłaby zostać odkupiona. Odkupienie polega bowiem na uwolnieniu tego, kto znajduje się w stanie grzechu.

3 Nawiązując do niektórych teologów z XII w., Duns Szkot dostarczył kluczowego argumentu pozwalającego przezwyciężyć obiekcje wobec doktryny o Niepokalanym Poczęciu Maryi. Utrzymywał on, że Chrystus, doskonały Pośrednik, właśnie w Maryi dokonał najwyższego aktu pośrednictwa, gdy zachował Ją od grzechu pierworodnego.
W ten sposób wprowadził on do teologii pojęcie odkupienia przez zachowanie od grzechu, zgodnie z którym Maryja została odkupiona w sposób jeszcze bardziej zdumiewający: nie przez uwolnienie od grzechu, lecz przez zachowanie od grzechu.
Intuicja błogosławionego Dunsa Szkota, nazwanego następnie „Doktorem Niepokalanej”, spotkała się od początku XIV w. z życzliwym przyjęciem ze strony teologów, zwłaszcza franciszkańskich. Po zatwierdzeniu Mszy o Poczęciu w 1477 r. przez Sykstusa IV doktryna była coraz szerzej akceptowana przez szkoły teologiczne.
Ten opatrznościowy rozwój liturgii i doktryny przygotował zdefiniowanie przywileju maryjnego przez Najwyższy Urząd Nauczycielski. Doszło do tego po wielu wiekach pod wpływem podstawowej intuicji wiary: Matka Chrystusa musiała być doskonale święta od początku swego życia.

4 Wszyscy uświadamiają sobie, że potwierdzenie nadzwyczajnego przywileju udzielonego Maryi ukazuje jasno, iż działanie odkupieńcze Chrystusa nie tylko wyzwala, lecz również zachowuje od grzechu. Ten wymiar zachowania od grzechu, występujący w całej pełni w Maryi, jest obecny w działaniu odkupieńczym, poprzez które Chrystus wyzwala od grzechu, udzielając człowiekowi również łaski i siły potrzebnej do przezwyciężenia wpływu grzechu na jego egzystencję.
W ten sposób dogmat o Niepokalanym Poczęciu Maryi nie tylko nie zaciemnia, ale w zadziwiający sposób przyczynia się do lepszego ukazania skutków odkupieńczej łaski Chrystusowej w naturze ludzkiej.
Na Maryję, pierwszą odkupioną przez Chrystusa, która otrzymała ten przywilej, że nie była ani przez moment poddana władzy zła i grzechu, chrześcijanie patrzą jako na doskonały wzór i ikonę tej świętości5, do osiągnięcia której są powołani w swym życiu z pomocą łaski Pana.

Przypisy
1 Św. Augustyn, De natura et gratia, 36 (PL 44, 267).
2 Eadmer, Tractatus de conceptione Beatae Mariae Virginis, 1-2 (PL 159, 301).
3 Tamże, 10 (PL 159, 305-306).
4 Tamże.
5 Por. Lumen gentium, 65.

 Re: Szukam uzasadnienia dogmatow Maryjnych.
Autor: moderator (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-10-31 22:29

Katecheza środowa Jana Pawła II wygłoszona 12 VI 1996

NIEPOKALANA — DOGMATYCZNA DEFINICJA PRZYWILEJU

1 Przekonanie o tym, że Maryja została zachowana od wszelkiej zmazy grzechu od samego poczęcia i w związku z tym jest określana jako cała święta, na przestrzeni stuleci umacniało się stopniowo w liturgii i w teologii. Zjawisko to spowodowało na początku XIX w. falę petycji o dogmatyczną definicję przywileju Niepokalanego Poczęcia.
Odpowiadając na tę inicjatywę, w połowie ubiegłego wieku, po przeprowadzeniu konsultacji wśród teologów, papież Pius IX zasięgnął opinii wszystkich biskupów na temat stosowności i możliwości tego rodzaju definicji, zwołując niejako „pisemny sobór”. Rezultat był wymowny: olbrzymia większość spośród 604 biskupów odpowiedziała na pytanie twierdząco.
Po przeprowadzeniu tak szerokiej konsultacji, która obrazuje troskę mojego czcigodnego poprzednika o wyrażenie — poprzez definicję dogmatu — wiary Kościoła, z równą starannością przystąpiono do redakcji dokumentu.
Specjalna komisja teologów, ustanowiona przez Piusa IX w celu ustalenia objawionej doktryny, przypisała istotną rolę praktyce eklezjalnej. Kryterium to wywarło wpływ na sformułowanie dogmatu, w którym położono większy nacisk na wyrażenia odzwierciedlające życie Kościoła, wiarę i kult ludu chrześcijańskiego niż na określenia scholastyczne.
Wreszcie w 1854 r. bullą Ineffabilis Deus Pius IX ogłosił uroczyście dogmat o Niepokalanym Poczęciu: „ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia, na podstawie szczególnej łaski i przywileju wszechmogącego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego — została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną, i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć”1.

2 Ogłoszenie dogmatu o Niepokalanej wyraża istotną treść wiary. W bulli Sollicitudo z 1661 r. papież Aleksander VII mówił o zachowaniu od grzechu duszy Maryi „od pierwszej chwili stworzenia i połączenia z ciałem”2. Natomiast definicja Piusa IX abstrahuje od wszystkich wyjaśnień na temat sposobu połączenia duszy z ciałem i głosi, że osoba Maryi od pierwszej chwili poczęcia była wolna od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego.
Pozytywną konsekwencją zachowania od „wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego” jest ustrzeżenie od jakiegokolwiek grzechu i ogłoszenie doskonałej świętości Maryi, dla której to doktryny definicja dogmatyczna stanowi fundamentalny wkład. Istotnie, negatywne sformułowanie przywileju maryjnego, uwarunkowane poprzednimi kontrowersjami na temat grzechu pierworodnego, które wystąpiły na Zachodzie, powinno być zawsze uzupełnione pozytywnymi wypowiedziami na temat świętości Maryi, wyraźnie uwypuklanej w tradycji wschodniej.
Definicja Piusa IX odnosi się tylko do zachowania od grzechu pierworodnego i nie mówi wyraźnie o zachowaniu od pożądliwości. Jednakże konsekwencją pełnego zachowania Maryi od wszelkiej zmazy grzechu jest zachowanie Jej od pożądliwości, nieuporządkowanej tendencji, która według Soboru Trydenckiego jest pozostałością po grzechu i do grzechu nakłania3.

3 Zachowanie od grzechu pierworodnego, jakim cieszy się Maryja „na podstawie szczególnej łaski i przywileju wszechmogącego Boga”, stanowi absolutnie darmowy Boży przywilej, który otrzymała Ona od pierwszej chwili swej egzystencji.
Definicja dogmatyczna nie głosi, że ten szczególny przywilej jest jedyny, choć pozwala się tego domyślać. Natomiast stwierdzenie owej wyłączności zawarte jest wyraźnie w encyklice Fulgens corona z 1953 r., w której papież Pius XII mówi o „przywileju bardzo szczególnym, który nigdy nie został udzielony innej osobie”4, wyłączając w ten sposób możliwość — dopuszczaną przez niektórych, choć niezbyt uzasadnioną — przypisania go również św. Józefowi.
Dziewica Matka otrzymała szczególną łaskę niepokalanego poczęcia „mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego”, czyli dzięki Jego powszechnemu działaniu odkupieńczemu.
Tekst definicji dogmatycznej nie stwierdza wyraźnie, że Maryja została odkupiona, lecz bulla Ineffabilis Deus potwierdza w innym miejscu, że „została wybawiona w sposób bardziej wzniosły”. Oto nadzwyczajna prawda: Chrystus był odkupicielem swojej Matki i dokonał w Niej swego odkupieńczego dzieła „w sposób doskonały”5 od pierwszej chwili Jej życia. Sobór Watykański II ogłosił, że Kościół „w Niej […] podziwia i wysławia wspaniały owoc Odkupienia”6.

4 Ta uroczyście ogłoszona doktryna, jest wyraźnie nazywana „doktryną objawioną przez Boga”. Papież Pius IX dodaje, że „wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć”. Dlatego też, kto się z nią nie utożsamia lub podtrzymuje przeciwną jej opinię, „ulega rozbiciu w wierze” i „odłącza się od Kościoła katolickiego”.
Ogłaszając prawdę dogmatu o Niepokalanym Poczęciu mój czcigodny poprzednik był świadom, że działa na mocy swej władzy nieomylnego nauczania jako powszechny Pasterz Kościoła, co kilka lat później zostało uroczyście zdefiniowane podczas Soboru Watykańskiego I. Wypełniał w ten sposób swój nieomylny Urząd Nauczycielski jako posługę na rzecz wiary Ludu Bożego i nie bez znaczenia jest fakt, że uczynił to definiując przywilej Maryi.

Przypisy
1 Denz., 2803.
2 Denz., 2017.
3 Por. Dekret o grzechu pierworodnym, kanon 5 (Denz., 1515).
4 Fulgens corona, AAS 45 (1953), s. 580.
5 Tamże, s. 581.
6 Sacrosanctum Concilium, 3.

 Re: Szukam uzasadnienia dogmatow Maryjnych.
Autor: Marek MRB (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2009-11-01 12:51

Nie chcę pastować - sporo na ten temat napisałem tu www.analizy.biz/marek1962/km7.pdf

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: