Autor: Paweł (195.205.220.---)
Data: 2001-10-09 09:01
Często borykam się z problemem, nazwałem go: rozdwojenie natury ludzkiej. Mam wrażenie, jakby w człowieku były dwie siły. Jedna dobra i druga zła.
Ta zła jest jakby bardziej aktywna. Cały czas podpowiada aby zrobić coś takiego co tak naprawdę jest złe - ten zły głos podaje to jedank w taki sposób, że często człowiek daje się skusić. Mówi: odpocznij, pomyśl o sobie, użyj wolności, inni tak postępują i dobrze im się wiedzie itp. Takie postępowanie proponowane przez ten "zły głos", a wiadomo jest nim szatan, tylko na początku daje chwilową przyjemność, a poźniej gorycz i wyrzuty sumienia w najlepszym wypadku - w gorszym ranimy drugą osobę. I oczywiście zawsze obrażamy Boga, odwracając się od niego.
Bóg, jego głos, jest tą dobrą stroną. Zawsze cichutko i spokojnie napomina, wskazuje drogę,podpowiada jak postępować. Dba o nasze życie, tak nim kierując aby było nam jak najlepiej. I wybacza. Wybacza te upadki, częste i głupie. Wybacza z cierpliwością, której nie ma granic.
Jak dawać odpór złemu. Jak wyeliminować ten zły głos z naszego życia? Jak zminimalizować siłę te uporczywie powracające pokusy i pożądliwości?
|
|