logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: Lisa L. (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2010-07-24 21:11

Czy osoby posługujące modlitwą wstawienniczą (np. w Odnowie w Duchu Świętym) są zawsze nieomylne? Czy Słowo, które przekazują osobie omadlanej, może być nieprawdziwe?

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: Gośka1981 (---.chello.pl)
Data:   2010-07-24 22:54

Nie są nieomylni, bo są ludźmi. Ale pamiętaj, że nieomylny jest Duch Święty. Oczywiście, że diabeł podszywa się czasem pod Boga i mówi od siebie posługując się jakąś osobą. Dlatego bardzo ważne jest, żeby na takiej modlitwie była osoba, która posiada dar rozeznawania duchów. Najlepiej jeśli jest to ksiądz. Ale nie wolno też pod żadnym pozorem popadać w paranoję, bo może dojść do tego, że człowiek będzie podejrzewał każde jedno proroctwo czy Słowo skierowane do niego o fałszywość. Kilka m-cy temu słyszałam od pewnego człowieka taką historię: w czasie modlitwy otrzymał Słowo. Ale zawahał się i postanowił nie powiedzieć. A po chwili słyszy, a jedna z osób modlących się w tej grupie mówi to samo Słowo, które on miał powiedzieć. Czyli Słowo było od Boga i Bóg chciał, aby zostało przekazane, więc zrobił to - przekazał. A że człowiek, po ludzku, zawahał się, to Bóg posłużył się drugim człowiekiem.

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: xc (---.181.72.87.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2010-07-24 23:11

Omylne w jakim zakresie?
Kto to jest "osoba omadlana"?
Co to znaczy "przekazuję Słowo osobie"?
O jakie Słowo chodzi?

Aby uzyskać odpowiedź trzeba najpierw w miarę precyzyjnie sformułować pytanie?

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: Esterka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2010-07-24 23:50

Jeśli Słowo jest z Pisma Świętego, nie może być nieprawdziwe. Tyle, że może to być słowo na przyszłość, nie na czas obecny. Jeśli masz wątpliwości, porozmawiaj o tymi z osobami bądź z księdzem odpowiedzialnym za wspólnotę.

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: ala (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2010-07-24 23:53

nie są nieomylne takie osoby. jesteśmy tylko ludźmi. twoim zadaniem jako osoby, która otrzymuje Słowo jest podjęcie decyzji czy przyjmujesz to Słowo, uznajesz je za prawdziwe czy też nie. u mnie we wspólnocie najczęściej na koniec takiej modlitwy pada pytanie: czy przyjmujesz to Słowo? wtedy decydujesz czy ono coś ci mówi, czy kompletnie nie. ale z reguły radzę mimo wszystko zapisać gdzieś takie Słowa i odłożyć na jakiś czas, bo może z czasem przyjdzie rozwiązanie sprawy.

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: hersmile (---.c198.msk.pl)
Data:   2010-07-25 08:32

Byłam kilka razy na mszach z modlitwą o uzdrowienie i tam padają często takie słowa proroctwa podczas uwielbienia np. że Bóg uzdrawia osobę z chorymi nerkami albo, że Bóg przychodzi do osoby, którą ktoś zranił i mówi tej osobie "zabieram twój strach". Nie spotkałam się natomiast, by któraś z posługujących osób wypowiadała jakieś konkretne rady w stylu "masz zrobić to czy tamto". Zawsze są to raczej wskazówki lub przypomnienie o miłości Boga. Wskazówki trudno rozpatrywać w kategorii prawda-nieprawda. Jak omadlana osoba chce z nich skorzystać to może, jak nie chce to nie musi. Bóg szanuje wolną wolę człowieka, zaś każde słowa o miłości Pana Boga, czy zapewnienie, że On zabiera strach [patrz: "nie lękajcie się" :)] nie mijają się z prawdą, sama przyznasz. Najlepiej jednak prawdziwość proroctw sprawdzić na sobie. :) jeśli to ty chorowałaś na te nerki, padły słowa proroctwa i potem robisz badania, które mówią, że choroba ustąpiła, to sprawa jest jasna. Pozdrawiam

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: Michał (---.range81-147.btcentralplus.com)
Data:   2010-07-25 09:15

Na tytułowe - bredzenie.
P.S.
Oprócz daru proroctwa, jest jeszcze dar rozeznawania. Ale widziałem już różne rzeczy w rożnych wspólnotach. Jeśli otrzymane słowo budzi kontrowersje, to coś jest nie tak. Znam sytuacje, że chłopak powiedział dziewczynie, że Bóg mu powiedzial, ze będzie jego żoną, albo, że jedna koleżanka "prorokowała" coś drugiej bo była zazdrosna. Należy odróżnić projekcje emocjonalna NASZYCH pragnień od słowa z którym przychodzi do nas Bóg. Nawet w Piśmie Świętym wychodzą różnice charakterów autorów ksiąg i różnice w wykształceniu. Nieomylność w Kościele katolickim jest ściśle zdefiniowana, choć pamiętam kapłana, który twierdził, że wszyscy księża są nieomylni.

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: Basia (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2010-07-25 11:13

Nie słowo osób, ale Słowo Boga jest NIEOMYLNE.
Pan Bóg daje to Słowo na modlitwie konkretnej osobie. Ileż to razy podczas modlitewnej lektury Pisma Świętego, czytane Słowo okazywało się światłem, odpowiedzią.
Pan Bóg może przekazywać to Słowo w różny sposób. Także poprzez inne osoby, czy nawet podczas lektury zupełnie innych książek, w których zacytowane Słowo Boże okazuje się jakby specjalnie umieszczone tam dla nas.
Kiedyś, po moim nawróceniu, po wielu latach życia bez Boga, miałam ciągle wiele wewnętrznych problemów, z którymi nie umiałam się uporać (chodzi o wybaczenie sobie i innym).
Pewna grupa osób (w tym dwu Kapłanów) modliła się nade mną, a potem poproszono Pana Boga o Słowo dla mnie.
To była scena Zwiastowania z Ewangelii Św. Łukasza.
Oczywiście wywołała we mnie ogromny bunt i sprzeciw, nie przyjęłam tego Słowa dla siebie. Zinterpretowałam je bowiem tak, że Bóg pragnie, abym miała jeszcze jedno dziecko, a tego nie chciałam i bałam się tego wówczas najbardziej na świecie.
Minęło wiele lat i wstąpiłam do Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych, gdzie przyjmuje się predykat - "dodatek" do imienia, wyznaczający drogę osobistego powołania, sposób realizacji własnej drogi do Boga. (Tak jak np. Teresa od Dzieciątka Jezus). Mój predykat w Karmelu jest: "od Tajemnicy Wcielenia", co było wynikiem wyboru z powodu wielu przemyśleń i wewnętrznego pociągu do tej tajemnicy.
Dopiero niedawno uzmysłowiłam sobie, że otrzymane niegdyś podczas modlitwy wstawienniczej Słowo WYPEŁNIŁO się w moim życiu dokładnie, choć zupełnie inaczej niż myślałam w tamtym momencie. Zwiastowanie, to przecież moment Wcielenia.

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: Myszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2010-07-25 11:18

Pewnie chodzi o słowo poznania czy proroctwo. Jeśli jest od Boga to jest na pewno prawdziwe. Ale potrzebne jest rozeznanie, bo może takie słowo od Boga nie pochodzić, tylko od człowieka albo nawet od szatana (przecież on doskonale zna Pismo św. - co można zauważyć choćby w scenie kuszenia Jezusa - Mt 4, 1-11). Są też i fałszywi prorocy, jakiś czas temu zetknęłam sie z taką panią. Co smutne, ta osoba zgromadziła wokół siebie grono osob, które są przekonane, ze ma ona dar wizji i proroctwa, i wygląda na to, że nieźle manipuluje tymi ludźmi. Dodam, że ekspertem nie jestem.

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: Lisa L. (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2010-07-25 14:12

Oczywiście miałam na myśli Słowo Boga, a nie ludzi, dlatego w nawiasie podałam Odnowę.
A zapytałam dlatego o nieomylność osób w Odnowie, ponieważ modlono się nade mną. Wyglądało to tak: Siedziałam sobie na krześle, a trzy osoby (panie) stały i miały nałożone ręce na mnie i się modliły. I dwie osoby powiedziały to samo (jak wyżej napisała Gośka1981, czyli z tego by wynikało, że to pochodzi od Boga(?), a raczej zapytały się mnie czy choruje na kręgosłup. Moja odpowiedź była, że nie (chociaż czasem mnie boli itp.). A trzecia osoba znowu pytała o coś co też do mnie nie pasowało (sytuacja z I Komunii, czy nie było jakichś zazdrości o sukienki?), odpowiedź znowu - nie.
Więc dlatego taka modlitwa jest dla mnie wątpliwa, w moim konkretnym przypadku. Chociaż wierzę w jej moc. Dziękuję za odpowiedzi.

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: Marta (---.hari.cable.virginmedia.co)
Data:   2010-07-25 15:58

No to jak trzy razy nie trafiły, to już masz dowód, że przynajmniej czasami są omylne. Kiedyś tu na czacie spotkałam kogoś, kto wspomniał, że ma dar prorokowania i zaoferował, że spróbuje mi coś wyprorokować (online i oczywiście nie chciał pieniędzy ani niczego, więc myślę, że szczerze pisał a nie oszukiwał). Po chwili myślenia napisał proroctwo pierwsze, czyli, że za dużo oglądam TV i powinnam spauzować. Trafił jak kulą w płot, bo nie mam TV i nie oglądam wcale. Powiedziałam mu to, to on na to, że spróbuje drugi raz. Nie pamiętam, co wtedy napisał, ale też było nietrafione.
Z tego morał taki, że owszem, Duch Święty jest nieomylny, ale nie każdy komu się wydaje, że złapał Pana Boga za nogi i ma dar prorokowania, rzeczywiście ten dar ma.
Odnowa i inne takie, to jakoś nie moje klimaty i nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia. Uczestnictwo w Odnowie, czy wiara w objawienia Odnowy nie są do zbawienia konieczne. Może to być dla niektórych ta właściwa droga do Boga, dla innych ludzi coś innego, inna wspólnota będzie drogą do Boga.

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: Daria (---.eimperium.pl)
Data:   2010-07-26 09:35

Nie za bardzo rozumiem sytuację, w której jakieś osoby same twierdzą, że są prorokami. Nad każdą wspólnotą, również daną grupą Odnowy powinien czuwać kapłan (wyznaczony przez biskupa), który będzie dany charyzmat u danej osoby rozeznawał. Bez tego może powstać chaos, a stąd różne wątpliwości co do prawdziwości danego proroctwa itd. A jak przeczytałam to co napisała Marta o tym kimś, kto zaoferował wyprorokowanie czegoś online. Włos jeży się na głowie. Charyzmaty są dane dla wspólnoty a nie żebyśmy sobie prorokowali dla zabawy. Trochę to wtedy przypomina wróżbiarstwo.

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: xc (---.181.45.130.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2010-07-26 11:16

Pani Esterko,
Słowo Boże objawione nam w Piśmie Świętym jest oczywiście dla nas nieomylne. Omylne jest jednakowoż nasze czytanie i rozumienie tegoż Słowa.
Jeśli czytamy np. przypowieść Jezusową o ziarnie gorczycy i odczytamy ją w sposób agrotechniczny, to raczej nie gwarantuję sukcesu takiej uprawy gorczycy, skądinąd pożytecznej rośliny.
Jeśli opowieść o trąbach Jerychońskich odczytamy w duchu akustycznym, to też będziemy mieli niejakie problemy.
I tak dalej.
Pismo Święte naucza nas nieomylnie w kwestiach wiary, moralności.
Bezmyślnie wykorzystane do innych celów prowadzi do konfuzji a czasem wręcz śmieszności.
Słowo Boże nie jest wypowiadane bowiem dla samego siebie. Sformułowane jest w określonym języku, przedstawia określony sposób myślenia, zakorzenione jest w kulturze, tradycji, obyczaju, położeniu geograficznym i przede wszystkim skierowane jest do słuchacza/czytelnika. A on ma być "interaktywny". Przyjąć Słowo (co nie jest jednoznaczne z bezrefleksyjnym wysłuchaniem) i ustosunkować się do Słowa.
To jest pewnego rodzaju aporia. Doskonałe Słowo i niedoskonały odbiorca Słowa.
Aby wyrównać to napięcie można pójść dwoma drogami:
- uczynić Słowo mniej doskonałym, co z definicji nie jest możliwe
- udoskonalać odbiorcę Słowa - i taki proces udoskonalania odbiorcy nazywamy chrześcijaństwem, bo dokonuje się ono zgodnie z zawołaniem Mistrza Nazarejskiego Bliskie jest Królestwo Boga, zmieniajcie się i głoście Dobrą Nowinę i naśladując Go.

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: pysia (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2010-07-26 12:03

Trzeba uważać, by nie pomylić daru prorokowania od wróżenia. Trzymam się z daleka od wszelkiego rodzaju wróżenia i proroctw. Jak widać na przykładzie opisanym przez autorkę wątku, nie ma osób nieomylnych. Kiedyś zdarzyło mi się, a byłam wtedy młoda i gruba, przy tym dokuczał mi kręgosłup, więc chodziłam trochę sztywno - że w tramwaju jakaś pani zaczepiła mnie, mówiąc, iż widzi, że jestem w ciąży i - w związku z tym - ona mi coś powie o mojej przyszłości. Odpowiedziałam, że nie chcę, ale ona upierała się jeszcze. Taka to była prorokini, która "widziała" nawet rzekomo moje dziecko, chociaż byłam dziewicą.

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: xc (---.181.131.38.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2010-07-26 13:26

Wyjaśnijmy sobie parę fundamentalnych spraw, bo panuje spore zamieszanie.

Prorok to nie jest ktoś, kto wieszczy przyszłość, grozi, "śmieszy, tumani, przestrasza". To nie jest wróżbita, wieszcz, przepowiadać, odgadywacz przyszłości.

Prorokowanie nie musi mieć nic wspólnego z tym co będzie. Prorok to ktoś, kto jest "ustami Boga", człowiekiem, który jest w mistycznym kontakcie z Bogiem, objawiający nie tyle przyszłość co Wolę Bożą.

Kościół rzymskokatolicki wychodzi założenia, że czas proroków zakończył się wraz z wcieleniem się Boga, przyjściem Jezusa-Mesjasza. Prorocy, których opisano w Starym Testamencie głoszą nadejście Mesjasza, głoszą to także ci prorocy, których poznajemy na kartach Nowego Testamentu (Jan Chrzciciel, prorokini Anna, Symeon), Mesjasz nadchodzi i epoka proroków w zasadzie się kończy. Bóg ciałem zostaje nam objawiony, jest tu i teraz, naucza, czyni znaki, jest dostępny bezpośrednio, umiera i podnosi się z martwych. Proroctwa wypełniają się.

Dlatego też Kościół z nieufnością podchodzi to wszystkich tych, którzy po Jezusie okrzyknęli się (lub ich okrzyknięto) prorokami.
Odnosi się to do "proroków", którzy pojawili się na Ziemi już po przyjściu Jezusa. Rzecz warta uwagi - Kościół oficjalnie nie nadał nikomu tytułu proroka. Określenia typu "prorok naszych czasów" (np. w stosunku do Jana Pawła II) mają charakter bardziej figuratywny i predykatywny niż stanowią przyznanie statusu proroka (w sensie teologicznym).

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: Gośka1981 (---.chello.pl)
Data:   2010-07-26 19:48

Do xc - w kwestii doprecyzowania, skoro już należy doprecyzowywać. Trzeba pamiętać, że św. Paweł kilkakrotnie pisze o darze prorokowania (proroctwa), tak więc nie jest tak, że prorocy skończyli się z narodzeniem Chrystusa. Tyle, że współczesne proroctwa, przekazywane przez ludzi POSIADAJĄCYCH DAR PROROCTWA - DAR DUCHA ŚWIĘTEGO - są innego rodzaju. Kilkanaście lat temu byłam w młodzieżowej wspólnocie Ruchu Światło - Życie (dla niewtajemniczonych - popularna Oaza). Pamiętam wieczorne, a może nocne czuwanie, podczas którego zaproszeni byli ludzie ze Wspólnoty Miłości Ukrzyżowanej ze Szczecina. Siedzieliśmy w kilkadziesiąt osób w prezbiterium, modliliśmy się, adorowaliśmy Najświętszy Sakrament. Był to dzień, kiedy osoby chyba po III stopniu Oazy miały wylanie Ducha Świętego, z tej właśnie okazji zaproszono osoby ze WMU. Nie chcę przekręcić niczego, niczego dodać, ani zmienić, ale z tego co mi się kojarzy nasza wspólnota otrzymała, właśnie przez jedną z osób zaproszonych, proroctwo. Było tam o tym, że jeden z chłopaków od nas zostanie księdzem - dziś mamy księdza z naszej wspólnoty. Marek jest już kilka lat po święceniach, choć w seminarium miał pewne trudności i nie wiadomo było w pewnym momencie, czy w ogóle tym księdzem będzie. Było też, z tego co pamiętam, że mamy się spotykać adorując Najświętszy Sakrament. Takie oto są proroctwa. Nikt nie wróży z ręki, to są Słowa Boże. Słowa jakie Bóg chce powiedzieć człowiekowi (ludziom) i posługuje się wtedy konkretnym człowiekiem.

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: Jakub (---.lublin.mm.pl)
Data:   2010-07-26 20:01

Sam działam w Odnowie i trochę wiem o tych sprawach. Dodam, że modlitwa wstawiennicza w ogóle to nie jest jakaś magia, czy wydarzenie, w którym na pewno doświadczymy wspaniałych cudów, czy też jakichś nadprzyrodzonych działań Boga (choć czasem oczywiście się to zdarza, to zależy od Jego woli). Najważniejsza tu jest WIARA. No i właśnie głównym celem modlitwy wstawienniczej jest rozbudzenie wiary w człowieku. Tak więc wszelkie proroctwa, obrazy, objawienia interpretuje się nie jako dokładny, przyszły bieg wydarzeń, ale po to aby osoba omadlana uwierzyła, że Pan Bóg czuwa nad nią, nigdy jej nie opuści i jest większy od problemu. Chodzi przede wszystkim o pokój serca, otuchę i wyzwolenie siły do walki w problemem tak, aby osoba omadlana nie popadała w rozpacz z tego powodu, ale aby aktywnie, z wiarą i we współpracy z wolą Bożą potrafiła podjąć działania w celu walki z problemem.

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: Joasia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2010-07-26 20:03

Dar proroctwa pochodzący od Ducha Świętego to nie przepowiadanie przyszłości lecz głoszenie Królestwa Bożego z mocą, to przepowiadanie Jezusa Chrystusa, samego Boga innym ludziom. Podczas modlitwy wstawienniczej Pan udziela niektórym ludziom różnych darów, które mają przede wszystkim służyć wspólnocie, we wspólnocie i to wspólnota powinna te dary rozeznawać. Często warto zastanowić się, czy dany dar to rzeczywiście dzieło Ducha Świętego w nas, a nie jakieś subiektywne odczucia na temat danej osoby czy sytuacji. Działanie Ducha Świętego poznaje się po owocach, a najważniejsze z nich to miłość, radość i pokój. (por. Mt 7, 15-20)
Chcę zwrócić też uwagę na to, że jesteśmy wolnymi ludźmi. To Pan tą wolnością nas obdarzył i nie chce jej w żaden sposób ograniczać. Jeżeli nie jesteśmy gotowi nie musimy przyjmować w tym momencie Słowa. Jeżeli dane Słowo czy wskazówka pochodzi rzeczywiście od Ducha Świętego to nie może być dla nas zła. Pan Bóg nas kocha i chce naszego dobra, dlatego też czasami kieruje do nas słowa pocieszenia przez innych ludzi. Czasami może nas też karcić, ale ufajmy, że to wszystko dla naszego dobra i z miłości do nas. (por. Ap 3,19)

 Re: Posługujący modlitwą wstawienniczą są nieomylni?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2010-07-26 21:10

Dar proroctwa
"Troszczcie się o dary duchowe, szczególnie zaś dar proroctwa" (1 Kor 14,1)

Jednym ze sposobów, w jaki Bóg przemawia, jest dar proroctwa. Bóg poprzez swoje słowo pragnie wpływać na swój lud, kierować i pocieszać go. Odnowienie darów charyzmatycznych, w tym daru proroctwa, ma miejsce w czasie, gdy w świecie dostrzegamy intensyfikację wielu form fałszywego proroctwa oraz dziwnych, a zarazem niebezpiecznych, środków szukania wiedzy o przyszłych wydarzeniach.

W języku potocznym słowo prorok bywa używane na określenie człowieka zapowiadającego przyszłość. W rozumieniu biblijnym prorok to ktoś, kto mówi w imieniu Boga. Nie należy proroka traktować jak wróżki, czy jasnowidza. Może w proroctwie pojawić się odniesienie do przyszłości, ale nie to jest jego istotą. Nie należy wytwarzać wokół daru proroctwa atmosfery sensacji. Strzeżmy się pogoni za niezwykłością, koncentracji na cudowności.

"Charyzmat proroctwa należy do zwyczajnego życia Kościoła lokalnego i nie powinien być traktowany jako niezwykła łaska. Prawdziwe proroctwo głosi wolę i słowo Boga, kieruje Boże światło na dzień dzisiejszy. Proroctwo napomina, ostrzega, pociesza i koryguje oraz służy budowaniu Kościoła."

Poprzez dar proroctwa Bóg przekazuje swoje własne myśli, dla pojedynczego człowieka lub dla wspólnoty. Pomaga to w rozumieniu Bożych dróg, w poznawaniu i wypełnianiu woli Pana, w świadomej współpracy z Nim. Głównym celem proroctwa jest zatem chwała Boża i dobro wspólnoty.

Powinniśmy cenić dar proroctwa i zachęcać do otwierania się na niego i rozwijania go. Ale nie każde proroctwo jest prawdziwe, nie każde pochodzi od Ducha Świętego. Bywa tak, że człowiek się myli. Zdarzają się tzw. nie proroctwa (pochodzące z ducha ludzkiego) i proroctwa fałszywe (pochodzące od kusiciela). Dlatego ogromnie ważne jest, aby proroctwa były rozeznawane.

Proroctwo może mieć różne formy. Jedną z nich są słowa wypowiadane w pierwszej osobie, jak gdyby przychodzące z umysłu Boga. Dar proroctwa jest bardzo przydatny w rozwoju osób i wspólnot. Niesie on nie tylko informację, ale moc Boga żywego, działającego. Gdy Bóg przemawia w konkretny i mocny sposób poprzez proroctwo, człowiek doświadcza Jego czułości, troskliwości. Jest to bardzo umacniające i przemieniające doświadczenie.
Żeby zbliżyć się bardziej do Boga, człowiek powinien wzrastać w poznawaniu i pełnieniu Jego woli. Szczególnie ważna jest wrażliwość na Boże natchnienia. Dar proroctwa jest pomocą w rozeznaniu woli Boga. Nie należy jednak przeceniać Jego znaczenia. Nie wolno też przeoczyć niebezpieczeństw z tym związanych.

Potrzeba, abyśmy dziś zastanowili się nad naszą postawą wobec charyzmatów, zwłaszcza nadzwyczajnych. Niektórzy uważają, że należą one tylko do historii Kościoła, że były potrzebne na początku, a potem zanikły. Pogląd ten nie ma jednak podstaw biblijnych, ani teologicznych. Przeczą temu również fakty - w późniejszych wiekach charyzmaty te objawiały się co prawda rzadziej ale nie zanikły całkowicie. Papież Leon XIII oddał XX wiek Duchowi Świętemu i właśnie ten wiek zaowocował ponownym rozwojem charyzmatów. Po Soborze Watykańskim II widać rozkwit charyzmatów w Kościele katolickim.

Źródło: http://odnowa.int.pl/nauczania.php?artykul=200&arch=&

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: