Autor: zuzka (Bogumiła) (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2010-08-02 10:14
Warto "rozejrzeć się" po znajomych. Gdy popytasz, to prawie na pewno okaże się, że ktoś ze znajomych z wdzięcznością stary chleb weźmie, bo ma rodzinę na wsi, albo sam hoduje kury na działce. Gdy sama zaczęłam szukać - dowiedziałam się, że i sąsiadka, i koleżanka z pracy, i koleżanka koleżanki "zbiera" suchy chleb. Przez jakiś czas "sprawiedliwie" dzieliłam, żeby nikt nie miał pretensji ;)) Był też czas, kiedy sąsiadka (w porozumieniu z nami) wystawiała karton na klatce schodowej i każdy wrzucał stary chleb. Dopóki inni nie zrobili sobie z tego kartonu śmietnika.
Nie zawsze da się kupić tyle chleba ile trzeba. Na codziennie potrzeby - tak. Ale najazd rodziny czy gości - zawsze musisz mieć więcej, żeby nie zabrakło. A jeśli się ma często gości i chce się im podać różne rodzaje chleba, samemu się je mało, a zamrażalnik jest tylko na pół kurczaka - no to trzeba resztę podsuszyć. Ważne, żeby nie zmarnować. Spleśniały już jest tylko do wyrzucenia.
|
|