Witam
odmawiałam Nowennę w dwóch bardzo trudnych i beznadziejnych, wydawałoby się, sprawach. Odmawiałam na siedząco jadąc pociągiem, na spacerze, czasem prowadząc samochód, na leżąco kiedy już nie mogłam siedzieć, ale zawsze z sercem, choć myśli często uciekały. Odmawiając dziesiątkę staram się przenieść w klimat odmawianej dziesiątki i towarzyszyć Panu.
I Pan mnie wysłuchał. Bogu niech będą dzięki.