logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Ekskomunika za aborcje?
Autor: Krystyna (---.play-internet.pl)
Data:   2011-01-09 19:42

witam, bardzo proszę o odpowiedź: kilkanaście lat temu dokonałam aborcji - z czynu tego wyspowiadałam się i uzyskałam rozgrzeszenie. Niedawno z literatury dowiedziałam się, iż za ten grzech karą jest ekskomunika i strasznie się przeraziłam - czy mnie także nadal obejmuje ta kara? Nic o niej nie wiedziałam, ksiądz spowiednik udzielający mi rozgrzeszenia o niczym takim nie wspomniał. mam strasznie mieszane uczucia, bardzo proszę o wyjaśnienia.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: moderator (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-09 19:51

Wśród kar kościelnych niezastrzeżonych dla Stolicy Apostolskiej, czyli takich, od których może uwolnić biskup ordynariusz, jest:
* przerwanie ciąży, namawianie do niej i współudział - ekskomunika.

Ekskomunika (wykluczenie z Kościoła) zabrania przyjmowania sakramentów.

Od kar kościelnych mogą uwalniać upoważnieni księża: kanonicy i penitencjarze (kościoła katedralnego lub kolegiackiego) na mocy urzędu.

Każdy spowiednik może uwolnić od nieorzeczonej w postępowaniu sądowym lub administracyjnym cenzury ekskomuniki lub interdyktu, jeśli penitentowi trudno by było pozostawać w stanie grzechu ciężkiego do czasu, aż będzie mógł się zwrócić do upoważnionego spowiednika.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: Krystyna (---.play-internet.pl)
Data:   2011-01-09 20:11

witam ponownie,
Dziękuję za szybką odpowiedź - jednak nie rozwiewa ona moich wątpliwości - bardzo proszę o odpowiedź - czy moja spowiedź był ważna? (skoro uzyskałam rozgrzeszenie i nie zostałam odesłana do innego upoważnionego spowiednika, to mam rozumieć, iż mój spowiednik miał prawo uwolnienia od ekskomuniki?)
Czy powinnam poczynić jeszcze jakieś kroki? Gdzieś się zwrócić? Szczerze mówiąc jestem przerażona, nie wiedząc nic o takiej karze korzystałam przez wszystkie lata z sakramentów Komunii i spowiedzi - i czuje się trochę jak oszukana - skoro o tak poważnej sprawie spowiednik słowa mi nie powiedział. Oczywiście nie chodzi mi o szukanie winnych tylko o jednoznaczna informacje, czy obecnie podlegam karze ekskomuniki czy tez nie. z pozdrowieniami.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: moderator (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-09 20:17

W tak poważnej sprawie wątpliwości najlepiej rozwiać nie przez internet, ale w konfesjonale.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: Bogna (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2011-01-09 20:51

"nie wiedząc nic o takiej karze korzystałam przez wszystkie lata z sakramentów Komunii i spowiedzi" -
Skoro nie wiedziałaś, to korzystałaś słusznie. Ale rację ma Moderator. Skorzystaj z jego rady. Z tego co wiem, upoważnieni przez bpa spowiednicy w katedrze oraz niektórzy zakonnicy [franciszkanie, dominikanie] mają władzę odpuszczania grzechu aborcji. Najlepiej spotkaj się w realu ze ze spowiednikiem, do którego masz zaufanie i z jego pomocą rozwiązuj wątpliwości w tej sprawie.
Poza tym pomyśl o Miłosierdziu Bożym. Ufaj, że Bóg Ci odpuścił.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: B. (---.warszawa.mm.pl)
Data:   2011-01-09 22:42

Możesz Krystyno iść przy okazji najbliższej spowiedzi do kościoła katedralnego i tam powiedzieć podczas spowiedzi to co napisałaś tutaj. Ksiądz w katedrze ma uprawnienia do udzielania rozgrzeszenia z grzechu aborcji - będziesz już zupełnie spokojna, że właściwy spowiednik poznał dawny problem i na bieżąco udzielił Ci rozgrzeszenia. Bogu niech będą dzięki za to, że ludzie nawracają się. Wszystkiego dobrego.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: Maciej (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-09 23:23

Jeżeli kapłan udzielił Ci rozgrzeszenia, to widocznie miał do tego prawo. Gdyby nie mógł odesłałby Cię do innego spowiednika. Po spowiedzi i rozgrzeszeniu nie masz żadnej ekskomuniki. Więc kara nie obowiązuje. Dla spokoju sumienia możesz przedstawić problem przy najbliżej spowiedzi.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: hersmile (---.c192.msk.pl)
Data:   2011-01-10 08:28

Dodam, że niezależnie od uzyskanego rozgrzeszenia, może cię gnębić poczucie winy, jak wiele kobiet po aborcji. Czasem im pomaga duchowa adopcja dziecka poczętego.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: Bogna (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2011-01-10 10:05

Gwoli uzupełnienia odpowiedzi Hersmile. Takie właśnie zachowania i odczucia mają swoją nazwę: "syndrom poaborcyjny" i towarzyszą niejednej kobiecie przez całe jej życie. Dlatego zachęcam do większej ufności Bożemu Miłosierdziu. Bowiem co raz (szczerze wyznane, żałowane, mocnym postanowieniem poprawy przypieczętowane) jest odpuszczone na wieki. Pan Bóg nie cofa swojej łaski darowania kary doczesnej. Niemniej trzeba mieć świadomość, że z reszty swoich win przyjdzie nam (każdemu z osobna) oczyścić się w czyśćcu, aby potem móc już oglądać Boga twarzą w Twarz i wiecznie z Nim przebywać w Niebie. Czego Ci życzę z całego serca. :) Szczęść Boże.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-10 10:15

"mam strasznie mieszane uczucia; jestem przerażona" -
Zgadzam się z Hersmile, że to poczucie winy. Szatan przypomina człowiekowi już odpuszczone grzechy, by go gnębić i pogrążać w rozpaczy. To może prowadzić do przemyśleń, jakie opisujesz i przekonania o karze. Polecam ci stronę: http://www.dlaczego.org.pl/d/
i zachęcam do bliższego zapoznania się z nią. Może tam znajdziesz dla siebie pomoc.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: xc (---.181.1.70.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2011-01-10 16:04

Z tego, co Pani opisuje wynika, że sprawa jest zamknięta. Grzech odpuszczony został za drodze sakramentalnej, skoro spowiednik udzielił Pani rozgrzeszenia, należy domniemać, że miał do tego upoważnienie. Inaczej, by tego nie zrobił, odesłałby Panią do kogoś innego.
Jest Pani wierną Kościoła i to co było nie ma już znaczenia kościelnego.
Jeśli natomiast w dalszym ciągu ma Pani z tego powodu wyrzuty sumienia lub traumę sugeruję rozmowę z duchownym, niekoniecznie w konfesjonale lub udanie się do poradni terapeutycznej.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: Anna (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2011-01-10 19:39

A w ogóle to trzymaj się i uszy do góry. Dobrze, że są jeszcze kobiety, które mają wyrzuty sumienia z powodu aborcji. Grzech jest wielki, ale Bóg miłosierny i On najlepiej zna nasze serca. Nie nam sądzić.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: M (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-10 21:06

Witaj, nie wiem czy czytałaś artykuł z Gościa Niedzielnego o aborcji, a w szczególności tematem jest syndrom post aborcyjny i jak dotyka on całą rodzinę, jest też rozmowa z psychologiem, który tłumaczy wszystkie mechanizmy i jak sobie można pomóc. Jest też film "Syndrom" polecam.

http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1285613309&dzi=1
http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1285613553&dzi=1
http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1285612487&dzi=1
http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1285613104&dzi=1
http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1285063350&dzi=1

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: beata (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-01-10 21:29

dziwne... są ludzie, którzy całe życie nie uzyskali rozgrzeszenia z aborcji, a Ty ot tak zwyczajnie, u pierwszego z brzegu spowiednika? czy on aby na pewno Ciebie zrozumiał i usłyszał grzech, że to o ABORCJĘ chodzi? dziwne...

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: xc (---.180.200.173.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2011-01-10 21:59

Myślę, że to wcale nie dobrze.
Sumienie jest sprawą indywidualną. Kard. J.H.Newman uważał, że fakt, że posiadamy sumienie jest dowodem na istnienie Boga.
To tam rozgrywa się naintymniejsze misterium. Spotykamy Boga i samych siebie. Tam nie ma nikogo.

Sakrament spowiedzi, zwany kiedyś sakramentem pokuty a teraz pojednania. Ma między innymi pojednać nas. Z Bogiem ale także z nami samymi. Ma uspokoić nasze sumienie. ma je wyczyścić. Czytałem kiedyś wywiad z pewnym konwertytą chrześcijańskim, byłym muzułmaninem. Powiedział, że tym co zdecydowało o jego przejściu na chrześcijaństwo była właśnie tęsknota za wybaczeniem, spokojem sumienia. W islamie nie znalazł praktyki, rytuału, uwolnienia od ciągłego poczucia grzechu. Wiedział, że popełnił grzech, a potem następny, następny i grzechy te kumulować się miały aż do dnia, kiedy na Kopule Omara w Jerozolimie nie będą rozwieszone wagi, na których Sędzia Najsprawiedliwszy nie zważy jego dobrych i złych uczynków i nie zdecyduje o jego dalszym losie. I to go paraliżowało. Nie mógł z tym żyć i chciał swoje życie skrócić aby przerwać tę nonsensowną kolekcję grzechów. Dopiero, kiedy przypadkiem zwrócił w Koranie uwagę na postać proroka Isy i zainteresował się bardziej Jego drogą... Dopiero, gdy poszedł nią całkowicie, uzyskał spokój. Ten, którego muzułmanie nazywają Isą (mają obowiązek dodać po wymienieniu Jego imienia formułę: "niech pokój będzie z Nim", a Matkę Jego uznają za Niepokalaną Dziewicę) w czasie swojej wędrówki po Galilei i okolicach właśnie uzdrawiał dusze ludzkie, wybaczał, odpuszczał, uwalniał od grzechu, dawał ulgę i spokój.

Sakrament pokuty/pojednania/spowiedzi jest naszym spotkaniem z Jego spokojem, uwolnieniem, wybaczeniem, odpuszczeniem i uzdrowieniem. Nie ksiądz w konfesjonale to robi, nie my sami w naszym wewnętrznym dialogu (jak wierzą protestanci), nie nasi bracia słuchający głośnego wyznania naszych grzechów ale sam Jezus, Bóg i Syn Dziewicy to robi. Cokolwiek byśmy nie zrobili, zaniechali lub jakkolwiek nie złamalibyśmy Jego praw, to zawsze możemy Go prosić o wybaczenie i mamy szansę takie wybaczenie uzyskać. I najczęściej je dostajemy, jeśli tylko poprosimy.

Pytająca zabila swoje dziecko i zostało jej to wybaczone. My Kościół już do niej nic nie mamy. Nie jesteśmy w jej sumieniu ale wcale nie dobrze, że ono ją gryzie. Bo nie powinno. Bóg jej odpuścił, ma "iść i nie grzeszyć więcej", On jej nie potępił, my też nie możemy (vide Ewangelia wg św. Jana, rozdział 8, wersety 1-8).

Mozemy co najwyżej wyrazić radość, że jest z nami, że znów ma szansę. I tlumaczyć jej: juz ci wybaczył, już koniec. Nie oceniamy jaki ten twój grzech byl, wielki, mały, taki lub owaki. To już zostało odpuszczone przez Boga.

"Wierzę w grzechów odpuszczenie" - to jest jeden z fundamentów naszej wiary.

Po sakramencie nie powinnaś mieć już więcej wyrzutów. Jeśli masz, to skorzystaj ze środków, ktore są w Kościele, Mistycznym Ciele Jezusa Pana, aby dalej leczyć twoje sumienie, tak długo jak trzeba, tak długo aż nie będzie spokoju.

Uważam, że wcale nie dobrze, że są kobiety, które mają poaborcyjne wyrzuty sumienia. Nie powinno być kobiet, które mają wyrzuty sumienia z tego tytułu, bo nie powinno być aborcji. Bez względu na to, ćzy prawo państwowe aborcje dopuszcza czy zabrania, czy jest ona dopuszczalna "na życzenie" czy po spełnieniu jakiś warunków formalnych czy jest płatna czy refundowana czy uważana jest za zabieg czy za grzech ciężki. Jej nie powinno być i koniec. I nie powinno być kobiet (dlaczego tylko kobiet? a mężczyźni to co? parytety trzeba tu wprowadzić?), które czują wyrzuty sumienia na tym tle.

Nie przyjmuję również argumentacji typu "nie czyńcie aborcji bo będziecie mieli wyrzuty sumienia potem" tak jak nie przyjmuję argumentu "nie czyńcie aborcji bo nie będziecie potem miały dzieci". A jeśli ktoś bo aborcji nie będzie miał wyrzutów sumienia lub będzie miał następne dzieci, to znaczy, że uczynił dobrze? Nie, bo aborcja jest przede wszystkim wykroczeniem przeciwko "NIE MORDUJ". Innych argumentów nie trzeba.

To nie jest polemika z wcześniejszą wypowiedzią, bo doceniam intencje, które nią kierowały.

To jest moja refleksja na tle skierowana do Autorki pytania: proszę pomyśleć o tym, że Bóg już Pani wybaczył, proszę sie nie zadręczać, On tego od Pani nie oczekuje. Gdyby oczekiwał, to by Pani nie wybaczył. A wybaczył Pani dlatego, że ma widocznie dla Pani jakiś plan, który Pani wykonać musi i udręka Pani w tym nie pomoże. Jaki to plan? Tego nie wiem.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: xc (---.180.200.173.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2011-01-10 22:04

Pani Beato,
proszę nie rozstrząsać sprawy cudzych grzechów! Proszę nie oceniać spowiednika, każdy z nich ma taką samą moc sakramentalna, bez względu na to czy jest papieżem czy wikarym w Kąskowinie Niżnej. Przyjmijmy, że Autorka pytania pisze tu w dobrej wierze (tak jak wszyscy) i że spowiednik wiedział co robi.
To naprawdę nie nasza sprawa, co za aborcja, kiedy, jakie okoliczności i czy byla wogole. To juz rozstrzygnięte, załatwione. Koniec.

Przypominam, że wierzymy w "grzechów odpuszczenie", bo tak co niedziela głośno i publicznie powtarzamy w kosciele. Skoro wierzymy, to niech tak będzie.

 Re: Ekskomunika za aborcje?
Autor: Ata (46.134.6.---)
Data:   2011-01-11 22:34

Gdyby była potrzeba domknięcia (w tym wypadku raczej subiektywnego bo grzech jest odpuszczony) to rekolekcje dla osób z doświadczeniem aborcji są kilka razy w roku organizowane przez dwa ośrodki prowadzone przez księży marianów:
www.lichen.pl
www.centrum.marianie.pl
pozdrawiam.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: