Autor: zuzka (Bogumiła) (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2011-01-17 12:12
Chciałam tylko zauważyć, że potomstwo można wzbudzać o każdej porze dnia i nocy. Niektórzy wolą rano. No i że nie trwa to znowu aż tak długo, żeby nie wystarczyło czasu na modlitwę. ;)) Natomiast co do modlitwy w łóżku, to mam jedynie taką uwagę, że nie może to być ta zasadnicza część modlitwy w ciągu dnia, ponieważ modlić się powinno także nasze ciało. Czyli ciało też powinno ponosić jakiś trud modlitwy, a postawa leżąca dla zdrowego człowieka jest postawą wygodnicką. Natomiast jeśli jest w ciągu dnia modlitwa podstawowa, to przecież OPRÓCZ tego człowiek zdrowy też może się modlić wszędzie i kiedykolwiek, a nawet zawsze. "Niech Cię nawet sen nasz chwali".
Natomiast na podstawowy temat.
Uważam, że można korzystać ze wszystkich nowości technicznych, ale w ograniczony sposób, żeby być pewnym, że nie wypływa to ze zwykłego lenistwa. W pewnym sensie co za różnica, czy modli się z mp3 czy z prowadzącym różaniec w kościele. I tu i tam można "przeklepać" jedynie zdrowaśki, ale i tu i tam można wejść w głęboką relację z Bogiem, bo to zależy od nas, a nie od głosu prowadzącego modlitwę. I tu i tam cudze słowa są jakby tłem dla mojej modlitwy, ustają jej rytm i tempo. Resztę muszę dać sama. Natomiast Kościół oczywiście podpowiada, że ma znaczenie miejsce i sposób tej samej modlitwy. Na przykład za część różańca odmówioną w kościele/kaplicy można codziennie uzyskać odpust zupełny. Za samotne odmówienie tego samego w domu - z mp3 czy bez mp3 - już nie. Widzimy jak ten wysiłek przejścia do kościoła zostaje nagrodzony. Ale już różaniec rodzinny w domu jest traktowany na równi z różańcem w kościele. Wysiłkiem jest "zgromadzenie" rodziny na wspólnej modlitwie. Nie wiem, czy odważyłabym się prosić o odpust zupełny, gdybyśmy (zdrowi) z rodziną odmawiali różaniec na leżąco. Miałabym opory. Natomiast nie widzę przeszkód, gdybyśmy odmawiali z mp3, bo sama np. nie umiem poprowadzić, wypowiedzieć rozważań. Ale stoimy obok siebie, jest modlitewna atmosfera. Czy mp3 w czymś przeszkadza? Oczywiście uważam, że lepsza byłaby modlitwa własna, gdy każdy - choćby się jąkając i myląc - próbuje coś dać z siebie więcej ponad odmawianie formułek. To wielkie świadectwo dla dzieci i nauka modlitwy.
Pisałam pewnie o tym niejeden raz. Problem jest w intencji. Czyli w tym, czy chcemy lepiej wykorzystać naszą modlitwę, czy lepiej wykorzystać nasz wolny czas. Jeśli chcemy najlepiej wykorzystać nasz wolny czas, to nie można tego zrobić lepiej niż przez modlitwę. Ale jeśli chcemy najlepiej wykorzystać czas przeznaczony na modlitwę, to najlepiej być jak najbliżej Najświętszego Sakramentu i jak najwięcej dać samemu. Czyli łóżko z mp3 w pierwszym przypadku jest doskonałym pomysłem, a w drugim przypadku beznadziejnym. :)) Bo wykorzystanie ostatnich chwil przed snem na modlitwę jest godnym podziwu i naśladowania, bez względu na rodzaj i formę modlitwy. Natomiast jeśli chodzi o samą modlitwę (gdyby nie było oprócz tego innej), to grozi to takim rozleniwieniem na modlitwie, że potem już zostanie tylko łóżko z mp3, a wy sami bez modlitwy. Człowiek z natury jest leniwy. Jak nie musi myśleć, to nie myśli. Jak nie musi mówić, to nie mówi. (No dobrze, Michał, wiem co chcesz teraz powiedzieć, więc nie musisz pisać. ;))
Zbyt częste korzystanie z techniki na modlitwie powoduje, że poddajemy się temu i trudniej być potem samodzielnym. Że narzuca tempo myślenia, a przez to nie umiemy się zatrzymać na jakiejś prawdzie. Przecież nawet gdy bierzemy na modlitwę książkę religijną, to wiemy, że czytać ją trzeba tylko do chwili poruszenia serca. Bo potem jest już czas tylko na BYCIE razem z Bogiem. Książka, komputer, mp3 - mają nam tylko pomóc się rozmodlić. Ale naprawdę mogą pomóc.
Jest jednak kwestia tej sztuczności. Gdyby to nie miało żadnego znaczenia, to byśmy podczas liturgii puszczali piękne płyty. Tymczasem fałszowanie organisty nie jest przez Kościół zabronione, a sztuczny akompaniament tak. Bo to my mamy się modlić, a nie magnetofony czy komputery. Jeśli na skrzypcach nie umiem, to choćby tylko bęben, ale ja.
|
|