logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: bez nicku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-02-17 11:26

No to kolejne pytanie z cyklu głupich i uprzykrzających życie:
W jakich instytucjach, placówkach Kościoła mogą ubiegać się o pracę osoby świeckie? Na jakich stanowiskach mogą pracować?

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: zuzka (Bogumiła) (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2011-02-17 12:34

A z jakim wykształceniem?
Możesz sprzątać kościół, gotować księżom, a możesz być też wykładowcą teologii na uczelni katolickiej. Pracować w sądzie albo w kancelarii parafialnej czy kurii biskupiej. A czy pracę w szkole (co robią także księża) uważasz za pracę w Kościele, czy nie? A redakcje katolickie? Bo architekci tworzący kościoły czy konserwatorzy sakralnych zabytków rozumiem, że to już nie Kościół. Skonkretyzuj pytanie, bo faktycznie ciężko odpowiadać.

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: bez nicku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-02-17 13:51

Chodzi mi o placówki, instytucje podległe władzom kościelnym. Na stronach diecezji są wymienione instytucje im podległe, dyrektorami są księża (albo też nie ma nazwiska "osoby odpowiedzialnej"). Czy do pracy np. w administracji, archiwach, księgarniach przyjmowani są świeccy, czy głównie jednak pracują w nich osoby konsekrowane? Jakie szanse ma osoba świecka ubiegająca się przykładowo o stanowisko w administracji jakiegoś ośrodka diecezjalnego albo choćby seminarium duchownego przy założeniu, że ma odpowiednie kwalifikacje? Jakie są zasady obsadzania stanowisk w takich jednostkach?

------

W tak szeroko ujętym temacie nie ma wspólnego mianownika, bo każda diecezja jest autonomiczna i ma własne zasady. Co zapewne wyjdzie w odpowiedziach Forowiczów. Najlepiej zapytać u źródła, w kurii diecezjalnej.
moderator

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: B. (---.warszawa.mm.pl)
Data:   2011-02-17 14:53

Możesz dostać niesłychanie odpowiedzialne stanowisko kościelnego. Zakres obowiązków (z roku 1933) jest np. tutaj:
http://www.diecezja.waw.pl/dokument.php?id=2142

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: zuzka (Bogumiła) (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2011-02-17 15:18

Faktycznie, jeśli interesuje Cię konkretna odpowiedź, bo Ty albo ktoś bliski szuka pracy w takich miejscach, to trzeba zrobić to, co każdy szukający pracy. Iść i pogadać. Znajomość zasad niewiele Ci da. Potrzebny jest pracownik i teraz go przydzielają. Jutro miejsca już nie ma. Na pewno potrzebny jest pracownik zaufany, a nie "z ulicy". (Nie chodzi tylko o kwalifikacje zawodowe. Są tam czasem sprawy delikatne, wymagające dyskrecji). Tylko rzucam hasła. W mojej diecezji w sekretariacie kurii pracuje kilka świeckich dziewczyn. Koleżanka pracuje w archiwum u Jezuitów. W znajomym klasztorze na recepcjach i przy wystawie pracują świeckie osoby. W bibliotece seminaryjnej była osoba świecka (chyba już nie żyje). W księgarniach widziałam osoby bez habitu, ale czy są "całkiem świeckie" - tego nie wiem. O uczelniach katolickich i redakcjach już pisałam. W poradniach w kurii, w centralach ruchów religijnych. W sądzie kościelnym.

Ale jestem pewna, że większość stanowisk zajmują jednak kapłani i siostry zakonne. Po pierwsze to (zasadniczo) księża mają najlepsze kwalifikacje w sprawach dotyczących Kościoła. Są bardziej dyspozycyjni, no i władza kościelna ma nad nimi władzę. :)) Czyli większe możliwości wymagania (od strony formalnej, a nie tylko duchowej). Po drugie mniej jest "w świecie" stanowisk dla kapłanów i sióstr, a przecież oni też z czegoś muszą się utrzymywać. Z jednej strony narzekamy, że trzeba składać ofiary na Kościół, z drugiej strony - chcielibyśmy żeby nam nie zajmowali miejsc pracy w kościelnych instytucjach. Jeśli im zabierzemy te miejsca, to trzeba będzie więcej dawać pieniędzy na Kościół i będzie jeszcze więcej narzekania. Szczerze mówiąc, dla mnie jest naturalne, że skoro instytucję, placówkę, zakład pracy, szkołę zakłada Kościół, to interesu pilnuje kapłan, choć niektóre miejsca zajmują świeccy. Jak świecki człowiek/instytucja otwiera firmę, to świecki kieruje, choć może zatrudnić siostrę zakonną, np. w szpitalu. Ale tych miejsc dla świeckich jest trochę. Tylko że zawsze są już zajęte. :))

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: Lisa L. (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2011-02-17 21:34

Są jeszcze siostry zakonne niehabitowe, które raczej nie ujawniają się. No i wtedy można pomyśleć, że to osoba świecka.

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: zuzka (Bogumiła) (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-02-17 22:01

Liso, koleżanka z kurii ma piątkę własnych dzieci. :)) Ta z archiwum - jedno. W księgarniach - nie wiem, dlatego pisałam "ale czy są 'całkiem świeckie' - tego nie wiem".

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: bez nicku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-02-17 23:02

Chciałam znać konkretne przykłady i za nie dziękuję. :) Nie o zajmowanie miejsca czyjegokolwiek przecież chodzi. I osoby poświęcone Bogu powinny zajmować jak najwięcej stanowisk, w ogóle powinno być ich jak najwięcej, no i w ogóle dobrze, że są :) Pozostaje pytanie jak ktoś "z ulicy" ma wzbudzić czyjeś (i czyje) zaufanie, żeby na tej "ulicy" nie pozostał, ale już nie musi ono dotyczyć Kościoła.
Swoją drogą: nie pracować – źle, bo jest się pasożytem, pracować – też niedobrze, bo może zabrało się stanowisko komuś, kto bardziej go potrzebował.

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: zuzka (Bogumiła) (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2011-02-18 08:24

Człowiek "z ulicy" najlepiej się sprawdza w swojej własnej parafii, u własnego proboszcza, we wspólnotach kościelnych. Takiego można potem z czystym sercem polecić, choć oczywiście nigdy nie ma gwarancji, że ktoś nie zgłupieje.

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: Agnieszka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-02-18 16:45

Pan Bóg pokierował mnie na najlepsze dla mnie stanowisko. Mam nadzieję, że ten post puści moderator, bo przedstawiam sprawę.

/.../

Gratuluję Pani dobrej pracy i satysfakcji zawodowej. A posta nie puszczę, bo sprawa, konkretny przypadek ma: konkretne miejsce, czas, osoby. Niczego takiego Pani nie podaje. Ani miejsca, ani kogo dotyczy. Nawet w maglu plotkując mówi się konkretami. Anonimem w internecie niczego Pani nie załatwi. Chcąc coś poprawić należy działać w realu. Z osobami, których sprawa dotyczy.
moderator

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: Lisa L. (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2011-02-18 18:24

zuzka, :) zauważyłam twoje zdanie "w księgarniach /.../ - tego nie wiem" i domyśliłam się o co chodzi. Ale chciałam tak ogólnie napisać.

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: bez nicku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-02-19 21:24

Czytając dziś to co pisałam w ostatnim przedwczorajszym poscie myślę sobie, że mógł on "zabrzmieć" nie tak jak powinien, tym bardziej, że zuzko (Bogumiło) – od dawna jestem Pani fanką, nawet jeśli Pani w to nie wierzy. :) Gdy czytałam Pani odpowiedź przypomniały mi się skierowane w przeszłości pod moim adresem (w realu) zdanie odnośnie przyjmowania kogoś "z ulicy" właśnie, i zdanie odnośnie sprawdzania, czy stanowisko, o które się ubiegam, nie jest potrzebne bardziej komuś innemu. Jakoś mi się to skumulowało, a to co napisałam bardziej niż Pani odpowiedzi, dotyczyło tamtych sytuacji. Oczywiście, że w placówkach prowadzonych przez Kościół pracownicy świeccy są mniejszością (bezsensownie użyłam w pytaniu słowa "głównie"), że stanowiska "typowo kościelne" to stanowiska "typowo kościelne", że selekcja musi być. I zakładałam ten wątek nie dlatego, że się z tym nie zgadzam. Założyłam go dlatego, że chciałam poznać po prostu wszelkie możliwości pracy w Kościele i dla niego osoby świeckiej do Kościoła należącej, która niekoniecznie chciałaby zostać gosposią na plebanii, czy kościelnym. (Chyba, że zapoznała się z linkiem z postu B. i nie przeraża jej wizja zamiatania posadzki przy użyciu wilgotnych trocin lub piasku mokrego) :) O ile wie się mniej więcej kto co robi w parafii to z wiedzą o diecezji jest już gorzej, a właśnie fakt, że nie każda osoba bez habitu jest świecka nie ułatwia sprawy. Tam gdzie nie obejdzie się bez księdza, zakonnicy, czy choćby zaangażowanego "katolika – świadectwa" pchanie się osób, które nimi nie są byłoby nielogiczne. Tylko chciałam wybadać sytuację. :)

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: B. (---.warszawa.mm.pl)
Data:   2011-02-19 23:36

Teraz bywa tak, że pracodawca nie może ujawniać powodów, dla jakich nie chce zatrudnić jakiegoś kandydata, jeżeli nie chce potem "być ciągany" po sądach przez np. homoseksualistów. Do kodeksu pracy kilka lat temu został wpisany "zakaz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną". Na stronach organizacji homoseksualistów panowała wówczas wielka radość z tego powodu. Wygląda na absurd, żeby homoseksualista ubiegał się o pracę np. w kurii (i absurdem jest), niemniej śledziłam kilkuletni proces sądowy wytoczony przez jedną z takich organizacji przeciwko matce kilkorga dzieci, równie "nie do wiary".
A w urzędach pracy w wykazie oferowanych stanowisk pracy widnieje zawód "ksiądz". Z oczywistych względów liczba ofert pracy w tym zawodzie jest wykazywana jako "0". :)

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: B. (---.warszawa.mm.pl)
Data:   2011-02-19 23:45

"wizja zamiatania posadzki przy użyciu wilgotnych trocin lub piasku mokrego" - ależ głowa go góry. :) Znam kościoły, w których stosuje się już automatyczne wózki do zmywania posadzek podobne do tych, które widzimy w supermarketach. :)

 Re: Praca zawodowa świeckich w placówkach kościelnych.
Autor: Tomasz (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2012-02-02 12:55

Szczęść Boże, Witam Państwa,
Chciałbym prosić o pomoc w znalezieniu odpowiednich portali, albo inne wskazówki w kwestii znalezienia pracy w środowiskach katolickich. Pracowałem kilkanaście lat w korporacjach i międzynarodowych firmach handlowych i postanowiłem poszukać pracy w środowiskach o wspólnych z moimi fundamentami etyki chrześcijańskiej.
Jeśli jest możliwe wskazanie, gdzie mógłbym się zwrócić - bardzo proszę o podpowiedź. Posiadam niepełne wyższe wykształcenie ekonomiczne. Wiele praktyki handlowej na wszystkich stanowiskach od handlowca, przez kierownika handlowego, po dyrektora handlowego. Chciałbym w przyszłości używać wiedzy, której doświadczyłem, wyłącznie do budowania lepszego świata. Z pozdrowieniami i zdrowaśką.

------------------------

Można zapytać np. tutaj:
http://www.archidiecezja.warszawa.pl/
http://www.diecezja.waw.pl/

p.o. moderatora

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: