logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Brat wykorzystuje nas i traktuje jak szmaty.
Autor: Brydzia (---.e-wro.net.pl)
Data:   2011-02-17 20:25

Mam problem. Pożyczyłam bratu pieniądze przed jego urodzinami. Obiecał, że odda po nich. Mama mu ich nie odprawiła, bo mamy mało pieniędzy i za karę. Bo mamy same problemy przez niego. Wykorzystuje nas i traktuje jak szmaty. Dla mnie to nie brat, ale śmieć. Miałam mu nie pożyczać, ale obiecał że odda, (prawie) zawsze oddawał. Ale także dlatego, że tak naucza Biblia, żeby pożyczać (nie znam adresu).
Dla niego obietnica nie jest obietnicą, tylko powiedzeniem kilku słów, które i tak ma gdzieś, bo ich nie dotrzymuje. I oczywiście tych pieniędzy mi nie oddał i pewnie nie odda - twierdzi, że nie było urodzin (co nie jest prawdą, bo urodziny się ma co roku, nawet gdy się ich nie odprawia), więc nie musi. Wiem, że miał pieniądze, bo zamiast iść na praktykę, poszedł sobie przyrobić i kupował bzdety, zamiast mi oddać. Mam tego dosyć.
A na domiar złego wszedł do mojego pokoju jakby nigdy nic i zabrał MÓJ monitor. Nawet nie zapytał, czy może pożyczyć, "bo ja go nie potrzebuję". Mam już tego dosyć. Nie wiem co mam z tym zrobić. Czy kiedykolwiek odzyskam pieniądze? Nie wiem.
Kiedyś wyniósł mój pierwszy komputer do kolegi (nawet nie wiem kiedy), nawet nie spytał czy może pożyczyć (to było kilka lat temu). Do tej pory go nie widziałam.

 Re: Brat wykorzystuje nas i traktuje jak szmaty.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-02-22 11:40

A co wynikło dla Was z poprzedniego Twojego wątku? Niczego nie wniósł do Waszego życia? Nie pamiętam, co Ci napisano, ale wydaje mi się, że cały czas masz podobne problemy.
A poza tym NIE WOLNO traktować drugiego człowieka, i to własnego brata, jak śmiecia. Człowiek raniony rani jeszcze bardziej. Agresja nie leczy agresji. To jest spirala zła, która się jeszcze bardziej nakręca. A poza tym i on nosi w sobie Boży obraz i podobieństwo, które może jest bardzo przytłumione, woła o pomoc.
Wiedza, którą masz o bracie powinna być zastosowana w Twoim życiu. Biblii też nie należy tak tłumaczyć, bo jeśli brat się zorientuje, to wszystko może z Ciebie wyciągnąć. Ty potrzebujesz (według mojej intuicji) rozmowy z kapłanem i psychologiem, żebyś wszystko dobrze zrozumiała pod kątem moralnym i psychicznym. Żebyś wiedziała, gdzie i jakie postawić granice złego wpływu Twojego brata na Ciebie.

 Re: Brat wykorzystuje nas i traktuje jak szmaty.
Autor: Esterka (---.146.109.103.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2011-02-22 13:57

Brydzia, kolejny raz piszesz o tym samym. Dostałaś wtedy radę: stawiać mu granice, nie dawać się wykorzystywać. A Ty dalej swoje. Skoro tak robisz, to widocznie tego chcesz - na to nic nie poradzimy. Nikt na siłę nie zmieni za Ciebie Twojego życia.

 Re: Brat wykorzystuje nas i traktuje jak szmaty.
Autor: Antek (---.jeleniagora.hypnet.pl)
Data:   2011-02-22 19:35

Ciężko mi się to czyta, tak jakbym wrócił w swoim życiu wstecz o co najmniej 40 lat. Moje i Twoje problemy wynikają z naszego naturalnego poczucia sprawiedliwości. I w końcu przychodzi świat taki jaki jest. A my często pozostajemy bezbronni. Bo nawet zło przybiera czasami dobrą maskę.

 Re: Brat wykorzystuje nas i traktuje jak szmaty.
Autor: lola (---.cable.net-inotel.pl)
Data:   2011-02-22 20:44

Jeśli masz swój pokój, to zamontuj zamek do drzwi. Wtedy niczego nie wyniesie. Pieniędzy w przyszłości nie pożyczaj. No chyba, że na jakąś naprawdę ważną rzecz. Nie traktuj go jak śmiecia, okazuj mu miłość siostrzaną i módl się za niego, aby się w życiu nie pogubił. Ale zachowuj też dystans.

 Re: Brat wykorzystuje nas i traktuje jak szmaty.
Autor: Brydzia (---.opera-mini.net)
Data:   2011-02-23 01:15

Tytuł był inny: "jak odzyskać pożyczone pieniądze?", bo o to mi głównie chodziło. Zamku w drzwiach zamontować się nie da, bo nie ma drzwi, ani zgody na ich wstawienie, o pieniądzach to już nie wspomnę. Nigdzie nie napisałam, że traktuję go jak śmiecia. Napisałam, że dla mnie to śmieć, a to wielka różnica. Po prostu już (z mamą) nie mamy do niego siły. Staramy się jak umiemy, a on uparty jak osioł dalej robi swoje. Ręce opadają. Pieniędzy już mu nie pożyczę. A poza tym - nie wmawiajcie mi, że mi wszystko pasuje i że tego chcę, bo to nieprawda.

 Re: Brat wykorzystuje nas i traktuje jak szmaty.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-02-23 11:32

Gdybym myślała o moim bracie, jako o śmieciu, jestem pewna, że zaczęłabym go tak traktować. Mój osobisty brat nie jest dla mnie, jak śmieć, choć może są tacy, co go tak traktują. Trochę bywa do Twojego brata podobny, ale i tak go kochamy.
Myślę, że i Wy kochacie Twojego brata, tylko jesteście nim zmęczone. Warto skonsultować się z psychologiem np. w Poradni Miłosierdzia przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie (bezpłatnie), co do tego jak sobie i bratu pomóc.

 Re: Brat wykorzystuje nas i traktuje jak szmaty.
Autor: lola (---.cable.net-inotel.pl)
Data:   2011-02-23 11:50

No to na tytułowe pytanie, jak odzyskać pieniądze - podaj do do sądu. Może odda. A jeśli nie masz dokumentu poświadczającego pożyczenie gotówki, to już wina Twojej naiwności.

 Re: Brat wykorzystuje nas i traktuje jak szmaty.
Autor: Esterka (---.146.101.13.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2011-02-23 18:44

Brydzia, litości. Skoro wiesz, że może nie oddać, a mimo to pożyczasz - to znaczy, że nastawiasz się na taką ewentualność. Pretensje możesz mieć tylko do siebie.
Zamiast pożyczać bratu, oszczędzaj na drzwi. Jak będzie kasa, to będzie większa szansa na zgodę na ich wstawienie.

 Re: Brat wykorzystuje nas i traktuje jak szmaty.
Autor: Brydzia (---.opera-mini.net)
Data:   2011-02-23 23:16

Powtarzam: pożyczyłam, bo zwykle oddawał. Obiecał, że i tym razem odda. Pieniądze na drzwi już miałam i chciałam je sobie wstawić, ale i tak nie było na to zgody, bo i tak chcą nas stąd wyrzucić. To nie jest nasz dom, ale to długa historia, nie będę o tym pisać.

 Re: Brat wykorzystuje nas i traktuje jak szmaty.
Autor: j. (---.home.aster.pl)
Data:   2011-02-24 16:42

Jak kiedyś nauczysz się mówić: "nie" problemy rozwiążą się jak za dotknięciem przysłowiowej czarodziejskiej różdżki. Jeśli powielasz swoje błędy, to nie dziw się, że skutek jest potem podobny.
Poza rozżaleniem na brata, myślę, że nadal go kochasz i w głębi duszy myślisz że się zmieni, ale pobłażaniem tego z mamą nie dokonacie, musicie być twarde tą dojrzałą miłością, która mówi: "nie", kiedy musi.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: