Autor: ar (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 2011-02-22 21:18
Myślę, że podchodzić nie ma po co. W mniejszej miejscowości, po liturgii sam ktoś podejdzie porozmawiać. W bardziej ludnej, to nawet nikt nie zauważy. Prawosławni są generalnie przyzwyczajeni, że przychodzą do nich goście nie-prawosławni.
W różnych regionach Polski są różne zwyczaje w parafiach prawosławnych. Na wschodzie spódnica i coś na głowę wskazane (zimą może być czapka). W Warszawie widywałam panie w kapeluszach. W zachodniej Polsce możesz nie zakrywać włosów. Tam też możesz się spotkać z krzesłami lub ławkami do siedzenia. Na wschodzie tego nie ma - całą liturgię się stoi. W zależności od regionu Polski będą się też pojawiać różne języki i różne kalendarze.
Jeśli znasz rosyjski, to są w necie świetne filmy tłumaczące co się dzieje w kolejnych 3 częściach Liturgii. Możesz się przygotować, żeby wiedzieć, w czym uczestniczysz. Jeśli przyjdziesz tak po prostu, możesz trafić na zupełnie inne nabożeństwo niż Liturgia. Poza tym najważniejsze dzieje się za ikonostasem i tak tego nie zobaczysz, ale będziesz wiedziała, co się dzieje i dlaczego akurat teraz diakon wychodzi tymi, a nie innymi drzwiami. Jeśli rozumiesz choć trochę język starocerkiewnosłowiański, to połapiesz się jeszcze łatwiej. Tak naprawdę dużych różnic w schemacie nie ma między liturgią wschodnią, a zachodnią.
Podczas liturgii podpatruj, co robią inni. Nie musisz się żegnać, tak jak prawosławni. Po prostu stój spokojnie gdzieś bardziej z tyłu, w jakimś miejscu z dobrym widokiem. I nie przystępuj do Komunii, bo to by oznaczało dla prawosławnych, że przeszłaś na ich wyznanie.
|
|