logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: susa (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2011-02-26 07:00

Miałam przez 30 dni nie zadawać pytań tylko odpowiadać, jednak z każdą sprawą nie będę biegać do doradcy zawodowego a potrzebna jest mi pilna odpowiedź. Jestem po rozmowie kwalifikacyjnej. Czytałam w internecie, że z zachodu przychodzi do nas zwyczaj pisania listów z podziękowaniem do pracodawcy za odbytą rozmowę kwalifikacyjną. Zależy mi na pracy. Czy wysyłać pracodawcy po spotkaniu takie podziękowanie za rozmowę kwalifikacyjną, żeby utrwalić swoją osobę? Jak sformułować takie podziękowanie?

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: Gośka1981 (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2011-02-26 11:13

No to jednak chyba do tego doradcy zawodowego trzeba się wybrać. :) Bo niby co, my tu się mamy specjalizować w rozwiązywaniu problemów związanych z tym co wypada, a czego nie wypada w kontakcie z potencjalnym pracodawcą? Niech doradca się wypowie czy w Polsce wspomniane przez Ciebie zachowanie byłoby dobrze przyjęte.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: MariaD (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-02-26 11:25

Myślę, że lepiej będzie, jak się pomodlisz koronką do Bożego Miłosierdzia. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: Gosia (---.proxy.aol.com)
Data:   2011-02-26 13:21

Na przykład w USA taki list pisze się tego samego dnia lub następnego. Chodzi o to, żeby pracodawca otrzymał go mając na świeżo wrażenia po rozmowie z delikwentem, a zanim podejmie decyzje. Zwykle się go zatem wysyła e-mailem, lub dostarcza osobiście. List zawiera podziękowanie za spędzony czas i poświęconą uwagę, podkreśla ciągłe zainteresowanie tą posadą uwypuklając pewne aspekty poruszone podczas rozmowy lub wtedy zauważone, a które sprawiają, ze kandydat jest zafascynowany i zdeterminowany dołożyć wszelkich starań, żeby przyczynić się do rozwoju firmy.
Nie ma więc Pani wiele czasu. A może nawet już jest za późno. Taki list wysłany tydzień po rozmowie jest jak musztarda po obiedzie.
Zamiast nękać tego typu pytaniami i całymi dniami czekać na odpowiedz, byłoby pewnie lepiej dla Pani poczytać jakaś pozycję, która opisuje "do and don't" starania się o pracę. Tak czy inaczej, powodzenia życzę.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: Dorota (---.satfilm.net.pl)
Data:   2011-02-26 13:45

Szanowni Forowicze, czy może ktoś także mi powie, jak napisać podanie do mojego szefa o podwyżkę? Tak by nie spadł z krzesła, ze śmiechu? Albo może założymy na tym forum kącik porad domowych, jak wywabiać plamy z obrusa, jak ugotować obiad za 5 zł, lub czemu muszę być taka dorosła i samodzielnie myśleć - może ktoś pomyśli za mnie? I proszę mnie nie ignorować, bo to dla mnie niezwykłej wagi problemy. Żądam poważnego podejścia do moich pytań i udzielenia mi wyczerpującej odpowiedzi. A najlepiej podania mi sposobu jak znaleźć kogoś kto będzie za mnie myślał, decydował i w ogóle żył. Bo chętnie wzięłabym sobie urlop od życia. A co ciągle muszę za siebie odpowiadać, nie może kto inny? Z poważaniem.
Dorota
PS. Uważam, że Susa nigdy nie dorośnie, jeśli będzie miała możliwość zawracania innym głowy tego typu pytaniami.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2011-02-26 14:03

Sama zdecyduj.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: kasia (---.multi-play.net.pl)
Data:   2011-02-26 14:27

Nie wiem jakie są zwyczaje w tym względzie, ale poczekałabym na ogłoszenie wyników kwalifikacji. Dopiero wtedy napisałabym list z podziękowaniem, nawet gdybym pracy nie dostała - wtedy mam szansę zapisać się pozytywnie w pamięci osób rekrutujących i ew. mogą mnie polecić innej firmie, gdyby osoby z moimi umiejętnościami poszukiwała. Nic nie tracisz, gest miły, można wysłać, ale nie wcześniej bo narażasz się na podejrzenie wymuszania pracy, albo osoby przypochlebiającej się. Powodzenia.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: Beata (78.147.60.---)
Data:   2011-02-26 14:53

Mieszkam w Anglii i pierwsze słyszę o czymś takim. Tym bardziej w Polsce, gdzie takie rzeczy jeszcze rozwijają się. Jak dla mnie, to takie trochę natręctwo. Jeśli wypadłaś dobrze na rozmowie, to się nie martw i szukaj dalej.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: Betka (---.satfilm.net.pl)
Data:   2011-02-26 15:27

Susa, kiedy Ty wreszcie zaczniesz żyć na własny rachunek? Kiedy zaczniesz sama brać się z życiem za bary, nie oczekując ciągle pomocy od anonimowych Forowiczów? I żeby było jasne. Pytam tylko retorycznie - tzn. nie oczekuję Twojej odpowiedzi na forum. Zastanów się nad sobą. Tylko szybko, bo czas Cię goni. Nie jesteś już pierwszą "młódką". W Twoim wieku, jak tu (na forum) niejednokrotnie Cię informowano, wiele kobiet jest już matkami wychowującymi dorastające dzieci, a nie dopiero co powite niemowlęta. Chociaż i takie, jako kolejne też bywają. A Ty jeszcze za mąż nie wyszłaś... Ba, nawet się nie zaręczyłaś.
Wracając do tematu. To naprawdę Twój wybór, Twoja inwencja, Twoja decyzja, czy napisać i wysłać taki list. Nikt za Ciebie tego nie zrobi.
PS. Nawet jeśli starym/stałym swoim zwyczajem będziesz próbowała odpowiedzieć na mojego posta, przyrzekam, że Ci nie odpiszę.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: Maciej (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-02-26 17:51

Myślę, że Twoja rozmowa została na pewno bardzo "utrwalona" przez pracodawcę. List Twój może go całkowicie "dobić", więc radzę nie ryzykować.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: czarna_owca (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2011-02-26 20:10

Jak dla mnie jest to lizustwo i myślę, ze w Polsce może to być tak odbierane.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: susa (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2011-02-27 05:52

Z odpowiedzi wnioskuję że lepiej takiego podziękowania nie wysyłać. Ale jeszcze zapytam doradcy zawodowego. Problem polegał na tym, że pracodawca poświęcił mi przeszło godzinę czasu i jeszcze odpowiedział na mojego maila zapraszając mnie na rozmowę, ale zaznaczył na początku że chce jeszcze porozmawiać z innymi kandydatami. Autentycznie czułam wdzięczność, że zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną i że poświęcił mi tyle czasu, dlatego na myśl mi przyszło wysłanie listu z podziękowaniem, aby to wyrazić i aby wyróżnić się spośród innych kandydatów. Ze jest weekend wolny od pracy to chciałam z tym podziękowaniem poczekać do poniedziałku. By odpowiednio sformułować podziękowanie by zawrzeć też w nim zainteresowanie pracą, ale by nie było nachalności.
O wysyłaniu podziękowań pracodawcy za rozmowę pisze w książce z zakresu poszukiwania pracy (z 2003 roku).
Także w książce "Jak najlepiej zaprezentować się podczas rozmowy kwalifikacyjnej" na stronach 103-105 jest rada by wysyłać list z podziękowaniem po rozmowie kwalifikacyjnej. Takie są wskazówki w poradnikach o pracę, ale z odpowiedzi w tym temacie i z praktyki wnioskuję że coś takiego bardzo rzadko się stosuje. Nie wiem jak odbierze to pracodawca, czy zgodnie z intencją piszącego ten list, który chce podziękować za czas poświęcony na rozmowie odbierze jako zmotywowanie do podjęcia pracy czy nachalność.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: B. (---.warszawa.mm.pl)
Data:   2011-02-27 12:54

Otrzymanie pracy jest bardzo ważną rzeczą, ale powinna też obowiązywać zasada, że "klęka się" jedynie przed Bogiem. Pracodawca nie powinien oczekiwać takich, jak to określić, czołobitności? Propagowanie takich obyczajów jest obniżaniem ludzkiej godności. Pracodawca to nie bożek. Paweł Apostoł dramatycznie zaprotestował przeciwko oddaniu mu hołdów, jakie oddawano pogańskim bogom.
Rzeczą sprawujących władzę jest takie organizowanie życia społecznego, aby nie występowało drastyczne bezrobocie. Gdzie jest grupa ludzi, tam samoistnie występują potrzeby i rynek pracy (krawców, producentów obuwia, wanien, itd.). Równowaga została zaburzona, gdy połowa ludności świata została zatrudniona przy pracy niewolniczej (m. in. ludność Chin), a tym samym w pozostałej części świata poupadały zakłady pracy. Rozwiązaniem sytuacji jest przywrócenie światowej równowagi na rynku pracy (m. in. likwidacja niewolnictwa poprzez nawrócenie Chin), a nie propagowanie i utrwalanie obyczajów wiernopoddańczych wobec pracodawców. Można to chyba porównać do tzw. "wyścigu szczurów". Żeby nie wiem ile listów z podziękowaniami za rozmowę kwalifikacyjną pisać, to i tak jeżeli oferują 1 etat, to zostanie zatrudniona 1 osoba, a reszta odejdzie z kwitkiem. Susa, jeżeli ludzie przyjęli za standard taką postawę czołobitności, to praca stałaby się horrorem, gdzie byłyby granice usiłowań przypodobania się pracodawcy? Szukaj pracy, ale pamiętaj jednocześnie o swojej godności dziecka Bożego. Pozdrowienia.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: kasia (---.multi-play.net.pl)
Data:   2011-02-27 19:53

Modlitwa jest bardzo ważna, ale nie załatwi za nas wszystkich problemów. Trzeba tej modlitwie trochę pomóc.
Czytałam niedawno wspomnienia osoby, która starała się o pracę hen, daleko stąd i napisała list z podziękowaniem po rozmowie kwalifikacyjnej. Pracy nie dostała, ale firma rekrutująca była tak zbudowana przykładem, że przekazała jego dane innej firmie poszukującej podobnego pracownika, w końcu facet dostał wymarzone stanowisko. Jeśli Susa już dostanie odpowiedź "tak" albo "nie", nie można jej podziękowania traktować jako lizusostwa.
Forum Pomocy Katolika to forum pomocy, nie jest nigdzie napisane, że tylko duchowej, bo Katolik to także istota cielesna, która duchem żyje przede wszystkim, ale ma też czasem inne problemy.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: susa (77.252.122.---)
Data:   2011-02-28 07:58

List z podziękowaniem wysłałam i teraz czekam na wyniki rekrutacji. Były powody do podziękowania bo pracodawca poświęcił mi wiele czasu przedstawiając specyfikę pracy. Ostateczny impuls dał mi post Kasi. Natomiast B. nie przekonałaś mnie, że takie zachowanie poniża godności dziecka Bożego. Ja takie zachowanie rozumiem jako aktywne czekanie, chęć zbudowania pozytywnej relacji z pracodawcą przez wyrażenie podziękowania za poświęcony czas i zainteresowania pracą. Według modlitwy poszukującego pracy, którą podawałam na forum dostając pracę mam zachowywać wdzięczność, bo w końcu ja coś daję pracodawcy, a on daje coś mi. Mojej godności raczej poniża, gdy po takiej prezentacji na rozmowie kwalifikacyjnej nie otrzymuję żadnej odpowiedzi albo odpowiedź odmowną. A tak często się zdarza. W sumie to należałoby zrobić na rozmowie kwalifikacyjnej, a taki list to rozumiem jako podtrzymanie zainteresowania danym stanowiskiem pracy.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: kasia (---.multi-play.net.pl)
Data:   2011-02-28 08:44

Jak wspomniałam, wysłałabym taki list dopiero po otrzymaniu odpowiedzi ewentualnego pracodawcy, ale szczerze mówiąc ważne żebyś sama była przekonana do tego co robisz. Innych o zdanie możesz pytać, ale decydujesz sama i nawet jeśli czasem się potkniesz, to nie zastanawiaj się nad tym co się nie udało, patrz do przodu.
Mam nadzieję że się tym razem powiedzie, jeśli nie - to następnym razem. Próbuj ze wszystkich sił, do skutku.
Godność dziecka Bożego narusza grzech, nie starania o pracę.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: B. (---.warszawa.mm.pl)
Data:   2011-02-28 09:50

Nie są winni ci, którzy poszukując pracy chwytają się brzytwy. Winni są ci, którzy takie rady propagują. Mam na myśli tych, którzy robią to na dużą skalę. Mają media, możliwości szerokiego oddziaływania, kształtowania opinii (także opinii władz), powinni zatem dbać o propagowanie BUDOWY miejsc pracy i ich UTRZYMANIE. To byłaby realna pomoc. Tymczasem w/w przez Suzę media nie reagują (lub zbyt słabo) na kolejne, czynione od lat, zwolnienia grupowe i likwidację tysięcy, niejednokrotnie przynoszących wysokie zyski, wielkich zakładów pracy. Propagują wyjazdy do pracy "za granicę" (rozdzielanie rodzin).
Czy sobotnio niedzielne wyjazdy integracyjne wystarczą aby przypodobać się pracodawcy? Czy przebywanie w pracy do 22-giej (jak w Japonii) wystarczy? W zależności od pracodawcy - może wylizanie butów czasem pomoże w utrzymaniu pracy? Może mieć taki kaprys, jak wypije na imprezie integracyjnej. Tak nie można. Człowiek ma prawo do pracy (gorąco polecam przeczytanie Karty Praw Rodziny KK, bestseller) oraz do godziwego wynagrodzenia. Rządy, które to uniemożliwiają lub zaniedbują są niedobre. Podobnie jak media, które to wspierają. Na pierwszym miejscu powinna być troska o człowieka. Do nowych, "integracyjnych" relacji pracownik - pracodawca można zastosować z pożytkiem poniższe rady Pisma Świętego. I na takie sytuacje są potrzebne, bowiem inaczej gdzie określić granice uniżoności i dyspozycyjności? Gdzie są działacze związkowi, zajmujący stanowiska chronione przed zwolnieniem z pracy?
* * *

Stosunki pracy można niejako porównać do niewolnictwa (nie całkowitego, ale poprzez zawarcie umowy osoba oddaje swój czas i siły do dyspozycji pracodawcy). Jakie są granice tej dyspozycyjności?

"Niewolnicy, bądźcie we wszystkim posłuszni doczesnym panom, nie służąc tylko dla oka, jak gdybyście się mieli ludziom przypodobać, lecz w szczerości serca, bojąc się [prawdziwego] Pana. Cokolwiek czynicie, z serca wykonujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi, świadomi, że od Pana otrzymacie dziedzictwo [wiekuiste] jako zapłatę. Służycie Chrystusowi jako Panu!" (Kol 3,22-24)
Jednak nieco dalej jest ciąg dalszy:
"Panowie, oddawajcie niewolnikom to, co sprawiedliwe i słuszne, świadomi tego, że i wy macie Pana w niebie" (Kol 4,1).
Jeżeli jednak "pan" jest niewierzący, to zadaniem ustawodawcy, związków i samego pracownika jest ustalenie granic służby. Granicami tymi są Przykazania, Dekalog. Jeżeli pracodawca stosuje powiedzmy mobbing (np. zachowuje się zbyt poufale w stosunku do młodej pracownicy), to dopuszczalne granice przekracza.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: I. (---.10.11.univie.teleweb.at)
Data:   2011-02-28 10:18

Suza, jeśli czujesz wdzięczność, to możesz ją przecież wyrazić. Nie kombinuj tak koniunkturalnie, co wypada, co nie i co sobie o Tobie pomyślą. Jesteś osobą wartościową i możesz odważnie wyrażać swoje uczucia i oczekiwania.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: susa (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2011-02-28 14:11

B: Ja nie piszę nic o zwolnieniach grupowych, wyjazdach do pracy za granicę, spotkaniach integracyjnych czy pracy do 22:00. Ja piszę o tym, czy pracodawca ma prawo do przeprowadzenia rekrutacji, selekcji, wyboru najlepszego kandydata, zaproszenia na rozmowę parę osób i wybranie spośród nich tego kto spełnia najbardziej oczekiwania pracodawcy. Moim zdaniem pracodawca ma do tego prawo, niż zatrudniać pierwszą lepszą osobą z ulicy. I tak w czasie rozmowy kwalifikacyjnej jeśli wytworzy się "nić porozumienia" między rekrutującym a ubiegającym się o pracę, jeśli przekonamy rekrutującego do swojej osoby wtedy mamy szansę na zatrudnienie. Ten rzadko spotykany zwyczaj wysyłania listów z podziękowaniem jest formą grzecznościową, ale tak naprawdę to na rozmowie kwalifikacyjnej (na początku lub na końcu) należy podziękować rekrutującemu że zaprosił nas na spotkanie, ponieważ wybrał właśnie nas ze sterty podań.
I na koniec podam fragment tę modlitwy, która mówi żeby zachować wdzięczność Bogu, który postawił ludzi, dla których nasza praca będzie pożyteczna. Wdzięczność też jest potrzebna zarówno Bogu jak i ludziom.
"Daj mi ludzi, dla których moja praca okaże się pożyteczna i którzy będą mnie chcieli za nią uczciwie wynagrodzić. Spraw, bym umiał ją wykonywać solidnie i rzetelnie nie tylko ze względu na otrzymaną zapłatę, ale przez szacunek dla Ciebie i drugiego człowieka, a także dla siebie samego.
Daj mi cierpliwość i nadzieję w chwilach, kiedy jestem pozbawiony pracy, bym się nie załamał i nie poddał rozpaczy.
Daj mi ducha wdzięczności wtedy, gdy pracę otrzymam, abym nie zapominał, że to wynik Twojego błogosławieństwa."

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2011-03-01 19:00

Susa, czytając ten wątek odniosłam wrażenie, że lepiej orientujesz się w temacie, niż niejedna z osób starających się przyjść Ci z pomocą. Ostateczną decyzję podjęłaś (jak mi się wydaje) kierując się własnym sumieniem, intuicją i aktualnym stanem swojej wiedzy. Wybrałaś nawet rozwiązanie, którego nikt wprost nie poparł, a które spotkało się z ostrą krytyką.
Czy naprawdę liczyłaś, że jakiś Internauta, nie znając żadnych szczegółów z przebiegu Twojej rozmowy kwalifikacyjnej, potrafi trafniej od Ciebie ocenić, jak należy w tym konkretnym przypadku postąpić? Czy zadałaś to pytanie z nawyku pytania o wszystko? Zastanów się, czy w ogóle warto było pytać, skoro w praktyce to Ty innym tłumaczysz, o co chodzi w poruszonym przez Ciebie zagadnieniu. A raczej tłumaczysz (usprawiedliwiasz) się przed innymi.
Bazując na tym wątku, zrób sobie bilans zysków i strat, i wyciągnij wnioski na przyszłość.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: susa (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2011-03-03 13:57

Nie wiedziałam, na którym forum założyć ten wątek a potrzebowałam pilnej odpowiedzi w ciągu weekendu. Joy, robiąc bilans zysków i strat nie wiem czy opłacało mi się zakładać ten temat. W sumie dałabym radę sobie sama. Ale wątek niech pozostanie na forum, bo może być dla kogoś wskazówką jak postępować wobec potencjalnego pracodawcy.
Będąc dziś w Urzędzie Pracy zasięgnęłam rady doradcy zawodowego, który stwierdził, że jak najbardziej można wysyłać takie listy z podziękowaniem, jeśli kontakt z pracodawcą był e-mailowy i dobrze zrobiłam inspirując się na tej książce. Takie podziękowanie raczej nie będzie antyreklamą, a powinno przyczynić się do tego że pracodawca lepiej zapamięta naszą osobę.

 Re: List z podziękowaniem - czy wysyłać?
Autor: Dorota (---.satfilm.net.pl)
Data:   2011-03-03 18:48

Susa jesteś ekspertem sama dla siebie. Naprawdę nie potrzebujesz rad. Ty chcesz koniecznie zaprzątać innych swoją osobą. To jest motyw przewodni Twoich wpisów. I proszę nie polemizuj ze mną, nie przekonuj, bo jeszcze bardziej utwierdzisz mnie w takim przekonaniu. Tobie brak bliskich znajomych W REALU, z którymi mogłabyś porozmawiać, wymienić poglądy, pośmiać się i wyżalić. Szukaj ich w rzeczywistym życiu, a nie na forach internetowych.

P.S. Nie wiedziałam, że Moderatorom można polecać pozostawianie lub usuwanie wątków? Chyba zmieniły się zasady działania forum, a ja nic o tym nie wiem.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: