Autor: Alicja (---.ssp.dialog.net.pl)
Data: 2011-03-01 19:42
Franciszko, myślę odwrotnie niż Ty co do wpadnięcia w bigoterię (choć ponoć nigdy nie mów nigdy), różne rozważania są wg mnie bardzo wskazane, inaczej jestem skazana na wpadnięcie w pułapkę samej siebie. Moje myśli są wciąż takie same, co jest złego w pogłębianiu swojej wiedzy odnośnie życia Maryi i Jezusa? O to chyba też chodzi w różańcu, aby rozważać przez modlitwę. By być ciekawym, by zgłębiać, by w jakiś sposób uczestniczyć w tym co się wykonało tyle lat temu. A że mam wiele do zgłębienia, niby człowiek od dziecka wychowany w duchu katolickim to jednak ma braki.
Pytanie zadałam, a później pomyślałam, że przecież i tak zrobię jak dyktuje mi serce, ale chociaż utwierdziłam się w swoim przekonaniu i myślę, że mimo wszystko w samej jego istocie podobnym jak Twoje. Może przedstawiłam to schematycznie, ale w pewnym sensie różaniec jest schematyczny. Po prostu chcę by mi towarzyszył w ciągu dnia. ;)
|
|