logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Do kiedy modlić się za zmarłych?
Autor: Arek (---.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   2001-11-02 21:00

Klęcząc przy grobie dobrego człowieka czasem się zastanawiam czy modlić się za niego, czy może już do niego, jeśli osiągnął niebo. Czy tylko ogłoszenie kogoś błogosławionym daje pewność, że nie trzeba się już za niego modlić?

 Re: Do kiedy modlić się za zmarłych?
Autor: mariusz (---.poznan.dialup.inetia.pl)
Data:   2001-11-02 21:56

Za zmarlych trzeba sie modlic do konca (wlasnego) zycia. Dobry czlowiek? Nikt nie jest dobry, a sprawiedliwego nie ma, nawet ani jednego. Czlowiek nigdy nie zna drugiego czlowieka do konca. Jesli ktos juz osiagnal Niebo, to modlitwy "przechodza" na inne dusze w czyscu cierpiace. Trzeba sie tez modlic za wszystkie dusze, zwlaszcza te, za ktore nikt sie nie modli oprocz Kosciola.

 Re: Do kiedy modlić się za zmarłych?
Autor: Anka (---.zamosc.sdi.tpnet.pl)
Data:   2001-11-03 13:18

Arku !
Po pierwsze bardzo prosze nie rozpatrywać modlitwy w kategoriach "trzeba" , "nie trzeba". Modlitwa powinna byc darem beinteresownym, danym od serca i nie pod przymusem. Faktem jest że my jako chrześcijanie powinniśmy ofiarowywać modlitwy za tych ktorych juz z nami nie ma, ale tak naprawde modlitwa pod presja "trzeba - nie trzeba" jest mało skuteczna.
Odpust zupełny darowany w intencji jakiegos zmarłego moze dac nam pewnego rodzju pewnośc że juz modlitwa za niego zbawienie jest nie potrzebna, a raczej powinnismy sie modlić za jego wstawiennictwo u Boga. Jednak tak naprawde tylko Bóg zna nasza ich wiarę,jednak jeśli widzieliśmy że zycie konkretnej osoby (ojca, brata, dziecka) było dobre i zgodne z przykazaniami (np. nikogo nie zabił, nie zlozeczył Bogu) - zapytasz że to nie zawsze można zauwazyć ... tak naprwde widać czy dana osoba żyje dobrze czy nie, nikt z naszych bliźnich nie jest na tyle dobrym aktorem aby tuszować swoje życie niezgodne z Bozą wola - a zreszto nie da się złego zycia ukryć na tyle abyśmy odchodzili "w opini świetości" a w rzeczywistości mieli niezlicznoe grzechy na sumieniu.
Jesli znał pan przez całe swoje zycie dana "babcie Krysię" która juz Pan zabrał do siebie, to wydaje mi się że w momencie dopełnienia warunków odpustu zupełnego i ofiarowania go dla niej można miec pewnośc że jest już przed Bogiem i że ma sie w niej wspaniałą orędowniczkę.
Tak wielu czeka na nasze odpusty ofiarowane dla nich - nie chciałabym kiedys znaleźć się przez np moja prababką i zostac oskarzna :" mogłas tyle razy ofiarowac za mnie odpust zupełny a nie zrobiłas tego".

z Bogiem !
Anka

 Re: Do kiedy modlić się za zmarłych?
Autor: Grzegorz (---.estpak.ee)
Data:   2001-11-04 21:48

Sprostowanie do odpowiedzi Anki.

Ofiarowanie odpustu zupełnego za zmarłego (nawet majšc pewnoœć wypełnienia wszystkich warunków tego odpustu) nie daje nam niestety pewnoœci, że modlitwa i inne nasze ofiary nie sš już temu konkretnemu zmarłemu potrzebne. Wynika to stšd, że władza kluczy Ojca Œwiętego, dzięki której z duchowego skarbca Koœcioła może nam udzielać łask (np. odpustów) obejmuje tylko Koœciół pielgrzymujšcy (tj. nas żywych), a nie sięga w zaœwiaty. Z tej tej przyczyny Koœciół (tj. my) odpusty za zmarłych ofiarowuje w intencji swoich współbraci i sióstr, którzy skończyli już ziemskie pielgrzymowanie do Ojca — na zasadzie wstawiennictwa. (Podobnie na zasadzie wstawiennictwa przedstawiane sš Bogu proœby zmarłych [œwiętych i przebywajšcych w czyœćcu] — Œwiętych obcowanie.)

 Re: Do kiedy modlić się za zmarłych?
Autor: Grzegorz (---.estpak.ee)
Data:   2001-11-06 00:01

„Czy tylko ogłoszenie kogoś błogosławionym daje pewność […]" — myślę, że odpowiedzi warto uzupełnić też o wspomnienie o Mszach św. gregoriańskich. (Chodzi tu o codzienną ofiarę Mszy św. w ciągu 30 dni w intencji zmarłego.) Wg wielowiekowego przekonania Kościoła (opartego na objawieniu, jakie otrzymał papież Grzegorz) zmarły, za którego odprawiono taką Mszę, zostaje 30. dnia uwolniony z czyśćca. Praktyka zamawiania Mszy św. gregoriańskich (mająca najczęściej miejsce w niedługim czasie po śmierci kogoś najbliższego) jest dość rozpowszechniona w Kościele polskim (choć nie wszystkie parafie przyjmują takie zobowiązanie — z pewnością jednak księża wskażą mającym takie życzenie, gdzie można "dać" na taką Mszę).
„[…] za niego, czy może już do niego"? — jakkolwiek zwykliśmy oczekiwać pomocy od świętych, do nich się uciekać, to są jednak wierzący, którzy pewne sprawy (z pozytywnym skutkiem) polecają też zmarłym przebywajacym w czyśćcu (pot. „duszom czyśćcowym"), odwzajemniając się im modlitwą lub inną ofiarą — to też świadectwo wiary w pełne rozumienie świętych obcowania. Nie będzie więc nic niewłaściwego, gdy modląc się u grobu „dobrego człowieka", polecisz i mu, Arku, jakąś swoją sprawę.

 Re: Do kiedy modlić się za zmarłych?
Autor: Grzegorz (---.estpak.ee)
Data:   2001-11-06 00:33

Pociągnę temat jeszcze dalej. Czyż słudzy Boży nie są jeszcze błogosławionymi? A nie istnieje praktyka, by modlić się za nimi w wypominkach (modlimy się zaś o ich szybkie wyniesienie na ołtarze). Owszem, czasem ktoś dopisze tego czy innego sługę Bożego na swojej kartce, raczej jednak z braku refleksji. Świadomie zaś w prywatnej modlitwie niejednokrotnie wierzący proszą go o wstawiennictwo, ufając (choć sprawa nie jest jeszcze do końca rozstrzygnięta przez kompetentną władzę kościelną), że oręduje on za nami w niebie.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: