logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 J 5, 33-35. Jak mam rozumiec?
Autor: urszula (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-12-16 22:51

Jak mam rozumieć ten fragment z Biblii: "Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem" (J 5, 33-35). Chodzi mi dokładnie o słowa - Ja nie zważam na świadectwo człowieka - przecież mamy żyć w wierze i dawać jej świadectwo?

 Re: J 5, 33-35. Jak mam rozumiec?
Autor: Bogna/p.o. moderatora (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2011-12-16 23:27

Z komentarza praktycznego do Nowego Testamentu - Biblia Poznańska
33–35. Świadectwo takie złożył Jan Chrzciciel wobec wysłanej z inicjatywy Żydów delegacji (1,19–28). Miało ono zaprowadzić ich do Jezusa, a zarazem przygotować na świadectwo samego Ojca. Jan nie był światłem (zob. komentarz do 1,7–8); był zaledwie lampą rozjaśniającą na pewien czas mroki. Starotestamentowy lud Boży, wychowany na tradycjach prorockich, nie zrozumiał wymowy Janowego świadectwa; nie zrozumieli jej zwłaszcza wzmiankowani już kilkakrotnie uczniowie Jana Chrzciciela (joannici), doszukujący się w swoim mistrzu trwałego i prawdziwego światła.

Z komentarza do Nowego Testamentu - tamże
31–34. Możliwe, że słuchacze zapytali, jak Jezus udowodni przypisywane sobie prawa, i powiedzieli, że same Jego słowa niczego nie dowodzą. Jezus odpowiada na ten rzeczywisty lub domyślny zarzut zgadzając się, że samo Jego oświadczenie nie wystarcza. Nie powołuje się też na nie ani na świadectwo Jana Chrzciciela, które Ewangelista kilkakrotnie przytaczał (1,15. 26. 29–34; 3,28) Chrzciciel wydał świadectwo o Jezusie zgodnie z prawdą, ale było to tylko świadectwo człowieka.
35. Jan tylko przez krótki czas budził zainteresowanie swoich współczesnych, chociaż spełniał swoje posłannictwo w sposób najświetniejszy (metafora pochodni gorejącej i świecącej). Współcześni nie wzięli poważnie jego słów do serca.

 Re: J 5, 33-35. Jak mam rozumiec?
Autor: MaBi (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2011-12-17 19:08

J 5,34 można przełożyć dosłownie: "Ja zaś nie przyjmuję/biorę świadectwa od człowieka". - Świadectwo, które daje Jezusowi Ojciec i Jego dzieła, przewyższa działalność Jana - dlatego dla Chrystusa nie jest ona głównym oparciem Jego roszczeń. Nie od Jana zależy to, kim jest Jezus.
"przecież mamy żyć w wierze i dawać jej świadectwo" - tak. Ten tekst jednak nie dotyka tej kwestii, a przynajmniej nie przede wszystkim. To fragment mowy apologetycznej Jezusa, w której uzasadnia i wyjaśnia swoją tożsamość - nie daje polecenia, by świadczyć.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: