Autor: żona hazardzisty (94.75.91.---)
Data: 2011-12-23 09:03
Kilka razy już prosiłam na forum o rade i zawsze otrzymywałam bardzo dużo życzliwości, wsparcia i modlitwy - za wszystko jeszcze raz dziękuję.
Odzywam się ponownie, bo chciałam wysłać mężowi życzenia - odmówił po raz 3 spędzenia Wigilii ze mną i dziećmi - tzn - chce spędzać Wigilie z dziećmi, ale nie ze mną. Nie chce dzielić się ze mną opłatkiem, nie chce wzajemnego pojednania, nie chce mnie znać. Obwiania mnie za swoje problemy finansowe, i że przeze mnie musiał grac żeby zdobyć pieniądze (to jeden z mechanizmów uzależnienia tym dziwniejsze, że mąż zarabiał zawsze 10 x więcej niż ja)
Mój mąż jest uzależniony od hazardu, teraz ma też chyba już problem z alkoholem - wystąpił o rozwód z orzekaniem o mojej winie, twierdzi, że to ja jestem chora, a on się tylko w ten sposób "relaksuje"- tak przynajmniej powiedział w sadzie
Wiele razy prosiłam go o pojednanie, odmawia, mimo, że kilkanaście lat razem bylismy w jednej ze Wspólnot w Kościele, a mój mąż był bardzo aktywny - teraz choroba zmieniła go tak bardzo, że nie da się już z nim w ogóle rozmawiać, - żyję we własnym świecie, mechanizm iluzji i zaprzeczeń ma tak wyśrubowany, że nawet jego przyjaciele już przestali do niego dzwonić, bo nie mogą się z nim dogadać. Rodzina męża, niestety, płaci za niego niektóre długi i w ten sposób podtrzymuje uzależnienie.
Dla mnie będą to bardzo trudne Święta - nie tylko dlatego, że bez męża i ojca moich dzieci. Wiem, że od nowego roku czekają mnie już różne sprawy związane z tym, że komornicy chcą zająć nasze mieszkanie - za długi męża. Po ludzku dla mnie nadchodzący Nowy Rok zapowiada się na razie bardzo ciężko
Co mogłam, prawnie zrobiłam - zostawiam teraz Panu Bogu - Ci, którzy mi prawnie i duchowo pomagają powiedzieli, że przez 2 lata zrobiłam wszystko co mogłam, teraz to już tylko BÓG. Mogę jedynie modlić się i odpowiadać na prawne ruchy windykatorów, banków i komorników. (Mam rozdzielność majątkową, ale i tak wszyscy do mnie się zgłaszają bo mąż nie odpowiada na żadne pisma i szukają go przeze mnie)
Oddaję moją rodzinę Opatrzności Bożej, choć po ludzku jest mi ciężko, jest we mnie nadzieja, ze Pan Bóg w wybranym przez Niego momencie da mi więcej łask niż teraz mogę się spodziewać.
Trwam wiec w modlitwie, choć ból jest ogromny, ale ten mój krzyż ofiaruję też Bogu.
Chciałabym mężowi napisać jakieś proste życzenia - werset z Pisma Św. Pisałam mu czasem z okazji np. rocznicy ślubu Hymn o miłości - zawsze odrzucał i kategorycznie odmawiał przyjęcia tego typu życzeń, bo twierdzi teraz, że teraz jego wiara jest jego sprawą.
Bardzo bym chciała wysłać mu krotki fragment z Pisma Św., który mówi o pojednaniu i wzajemnym przebaczeniu, ale ciężko mi wybrać,
Nie wiem czy do męża dotrze, bardziej chcę, żeby to był taki mój gest w jego stronę słowami Pisma Św. - moje słowa do niego nie dotrą na pewno, a ufam, że Słowo Boże gdzieś jednak może zasieje się i zakiełkuje
Byłabym wdzięczna gdybyście mi coś doradzili. Pozdrawiam.
|
|