Autor: magda (---.play-internet.pl)
Data: 2012-01-04 13:16
Bóg mówi. Jest Słowem. Mówi więcej niż nam się wydaje. Mówi do nas nie "od święta", ale w codzienności. Mówi przez poruszenie serca, mówi do nas przez Słowo, które możesz przeczytać w Biblii, mówi do nas przez innych ludzi, mówi do nas przez wydarzenia, których jesteśmy świadkami. Bardzo dużo mówi, ale mówi wtedy, kiedy jest nam to potrzebne. Mówi też przez ciszę. Usłyszałam wczoraj piękne słowa słuchając pewnej konferencji, że cisza i słowo to dwa ramiona Boga. Bóg przytula mnie ciszą i słowem. Bóg kocha mnie również w ciszy. Ale Ty chcesz usłyszeć Boga więc o ciszy nie będę zbyt wiele. ;) Zachęcam Cię do modlitwy przed Najświętszym Sakramentem całym sercem. Spróbuj na dobry początek dziesięć minut, piętnaście "pomęczyć się", ;) klęcząc przed Panem Jezusem. Powiedz, że przyszłaś, i że chcesz trochę pobyć z Nim. Może być ciężko na początku, ale z czasem przekonasz się, że godzina przed Panem stanie się dla Ciebie jak minuta. Sama nie będziesz wiedzieć jak się to dzieje, ale tak się dzieje. Oczywiście ta godzina, raczej nie w dzień powszedni, bo człowiek, żeby jeść musi pracować, ;) więc z tym też trzeba roztropnie. Czyli, reasumując, nie usłyszysz Boga, jeśli z Nim się nie spotkasz. To znaczy Pan Bóg ma różne sposoby, żeby Go jednak człowiek usłyszał, ale porównaj spotkanie przyjaciół, którzy się umówili i chcieli ze sobą być, a ludzi, którzy gdzieś w biegu, przez telefon załatwiają sprawy. I tu i tu można coś usłyszeć, ale spotkanie twarzą w twarz, kiedy ludzie mają dla siebie czas, przynosi zupełnie inne owoce (nie żeby tamte były jakieś złe) w naszym życiu. To owoce smaczniejsze i trwalsze. Bóg Cię zaprasza do rozmowy. Dawcą pragnienia usłyszenia Boga, rozmowy z Nim jest sam Bóg. To On pierwszy za Tobą tęskni i nie są Mu obce uczucia czułości, serdeczności, tęsknoty. Nie. Skoro wszystko co mamy dobre w sobie, piękne pochodzi od Niego (Wszystkie moje źródła są w Tobie), a więc też uczucia ciepła, zakochania, przyjaźni nie są obce Bogu. Pomyśl o Bogu, ktorego pragniesz usłyszeć w takich kategoriach, że to tak bardzo bliski Bóg który chce z Tobą naprawdę być, chce żyć z Tobą w przyjaźni, choć wie, że i tak nie raz będzie przez nas zraniony, zdradzony, oszukany, porzucony. On to wie, a mimo wszystko chce być z nami. Takie "szaleństwo" Boga może tłumaczyć tylko jedno - Jego nieprawdopodobnie wielka miłość, której człowiek swoim rozumem nie jest w stanie pojąć. No ale tak jest i trzeba się tylko cieszyć i Bogu dziękować. A wracając do Twojego pragnienia. Módl się i nie ustawaj w tej modlitwie. A rozmowa z Bogiem różnie może wyglądać jak już coś o tym wyżej pisałam. Nie zawsze Bóg porywa nas jakimiś wewnętrznymi uniesieniami serca, nie zawsze rozmowa z nim jest lekka, łatwa i przyjemna, ale najważniejsza jest wierność tej rozmowy z Bogiem. Pamiętaj o tym. O modlitwie tyle można pisać, ale nie sposób wszystkiego, :) choć bardzo bym chciała. W takim razie kończę. Z Bogiem.
|
|