logo
Czwartek, 09 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Ubiór penitentki.
Autor: Asia (---.as13285.net)
Data:   2012-01-06 14:55

Ojciec Pio żył kilkadziesiąt lat temu. Dawno i niedawno, zależy do czego chcemy się odnieść. Ostatnio zastanowiły mnie słowa o. Pio, który powiedział do pewnej kobiety spowiadającej się w bluzce z krótkimi do łokci rękawami:
"Widzisz, ja bym ci uciął rękę, cierpiałabyś mniej, niż cierpieć będziesz w czyśćcu". (cyt. za: "Tajemnica ojca Pio")
Nie mogę tego zrozumieć.
Czy dziś o. Pio powiedziałby to samo?

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: B. (---.warszawa.mm.pl)
Data:   2012-01-11 14:36

Może bluzka była np. zbyt obcisła? Albo dekolt zbyt głęboki?

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: salamanka (---.acnielsen.pl)
Data:   2012-01-11 15:22

Joanna D'Arc została stracona m.in. za to, że chodziła w stroju zarezerwowanym wówczas dla mężczyzn. Czy dzisiaj jakakolwiek chrześcijanka zostałaby za to zabita przez współwyznawców? Nie. Zmieniają się czasy, obyczaje i podejście do pewnych spraw, a na to trzeba nałożyć prywatne - czasem bardziej konserwatywne, co nie znaczy, że "jedynie słuszne" z religijnego punktu widzenia - poglądy niektórych księży. Ojciec Pio żył w określonych czasach i ukształtowało go określone otoczenie i kultura, my żyjemy w innej kulturze, chrześcijanie w Afryce, Australii, na Dalekiej Północy w innej, i nie ma sensu tego porównywać, ani martwić się, że "u nas jest inaczej".

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-01-11 15:26

To jakiś nonsens. Słowa o. Pio powiedziane były w pewnym kontekście, zawierały jakiś przekaz intencjonalny. Język jest różny w różnych sytuacjach. Jeśli kogoś witamy to wyrażamy naszą radość mówiąc: "kopę lat się nie widzieliśmy". Kopa to starodawna metoda liczenia. Pięć tuzinów czyli 60 szt. Czy to oznacza, że rzeczywiście nie widzieliśmy się 60 lat? Jak to możliwe skoro razem tyle nie mamy? Hiperracjonalista powiedziałby: kłamiesz, bo nie widzieliśmy się raptem 3 lata, 5 miesięcy, 2 tygodnie, 3 dni i 8 godzin z minutami. Czy miałby rację? Formalnie tak ale...

Ojciec Pio chciał tej pani, po prostu, zwrócić uwagę na jej niestosowny strój i powiedział to takim językiem, aby ona zrozumiała.
I nie ma w tym żadnej tajemnicy, żadnego ukrytego przekazu. Nie ma nad czym medytować i zastanawiać się co powiedziałby o. Pio dziś. Dziś jest dziś i dziś posługujemy się takim językiem, aby być zrozumianym. Pewnie o. Pio użyłby też jakiejś adekwatnej przenośni. Jakiej? A skąd mamy wiedzieć?

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: femme (---.238.68.22.ip.abpl.pl)
Data:   2012-01-11 16:00

Tzn, że kobieta powinna ubierać się godnie, a nie swobodnie, by swoim strojem nie rozpalała nieczystych pragnień u płci odmiennej oraz, by nie była powodem zgorszenia.

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: xc (---.182.38.25.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2012-01-11 18:35

Był taki poeta, Rumi. Jeden z największych poetów ludzkości. Tworzył dawno temu na obszarze dzisiejszego Iranu, w ramach kultury islamskiej. Napisał on jednen z najpiękniejszych erotyków, pełnych zmysłowości i subtelnej kontemplacji kobiecej urody. A jak ubierają się kobiety islamu, wystarczy zobaczyć w telewizji.

Najbardziej pociągające jest to co zakryte, najgłębsze pożądanie budzi to co schowane. Tam gdzie wszystko widać, gdzie wszystko jest dostępne, czegoś brakuje.

A co do stroju, niezależnie od mody i epoki: różnie ubieramy się na różne okazje. Inaczej ubieramy się na plażę, inaczej na pogrzeb, a jeszcze inaczej na jogging, lub koktajl dyplomatyczny. Po prostu trzeba umiejętnie dobrać ubiór do okoliczności. Do czasu, miejsca, towarzystwa. Dziś jest to umiejętność lekko zapomniana. Do garnituru wieczorowego zakłada się trampki (i to mocno zużyte) i poważnie sprany t-shirt i tak idzie się na premierę operową. Tak jakby się chciało powiedzieć: patrzcie jaki jestem oryginalny i jak to ja mam tych co mnie zapraszają w poważaniu...

Ojciec Pio - przekazała tę prawdę w taki sposób, śp. ambasador Pietkiewicz w swoich podręcznikach - zrobił to inaczej. Myślę, że w przestrzeniach sakralnych na całym świecie, niezależnie od religii obowiązuje jedna prosta filozofia: to nie my jesteśmy w centrum i to nie na nas ma koncentrować się uwaga (wzrok) ale na CZYMŚ/KIMŚ innym. Można oczywiście w kościele wyeksponować wszystkie swoje wdzięki, pokazać wszystkie tajemnice ciała ale po co? Czy po to przychodzimy od kościoła? Jeśli tak, to warto zastanowić się nad samym sobą.

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: Michał (---.range109-157.btcentralplus.com)
Data:   2012-01-11 21:11

Na ostatnie: Z PEWNOŚCIĄ.

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: Marta (---.29.202.126.threembb.co.uk)
Data:   2012-01-11 22:49

A skąd w ogóle wiadomo, że o. Pio tak właśnie powiedział? Czy autoryzował tę wypowiedź? Czy też może penitentka usłyszała jedno, zapamiętała drugie, a po latach, jak przyszło do pisania książki, opowiedziała taką właśnie historię? Zresztą ta wypowiedź mogła dotyczyć czegokolwiek innego, a nie akurat tej bluzki z krótkim rękawem. Siedząc w konfesjonale pewnie nie widział, w co penitenci są ubrani - no chyba, że dzięki swoim cudownym właściwościom miał też oczy lepsze, niż skanery na lotniskach. ;) Powiedział to jako przykład do zobrazowania cierpień czyśćcowych, równie dobrze mógł powiedzieć: "Jakbym cię obdarł ze skóry to cierpiałabyś mniej niż w czyśćcu".

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-01-11 23:26

Odkąd wychodzę na ambonkę do czytania, mam bardzo wiele przemyśleń na temat ubioru. Ale nie chcę Was zbytnio obciążać. ;)

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: I. (---.10.11.univie.teleweb.at)
Data:   2012-01-12 10:49

Jezus też mówił o obcinaniu rąk i wyłupywaniu oczu. I jakoś to nikogo nie szokuje.

"Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła" (Mt 5, 27-30).

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-01-12 12:14

Przepraszam, ale czy Jezus komuś oko wyłupił? Czy na kartach Nowego Testamentu możemy wyczytać o tym, że ktokolwiek wyłupił komukolwiek oko lub obciął rękę z "podżegania" Jezusa?
Widzimy Jezusa jako "słodziutkiego Jezuska", a tymczasem był to prorok, apokaliptyk, surowy krytyk otaczającej Go rzeczywistości wyrażający się językiem, który był dla tego typu działalności właściwy. Który jak trzeba było to i do Matki (którą kochał ponad wszelką wątpliwość) odezwał się oschle (zob. Mt 12,29), potrafił wziąć bat (co prawda spleciony ze sznurków, a nie z drutów jak to wtedy było w zwyczaju) i pogonić towarzystwo ze Świątyni (zob. Jan 2,15) i tak dalej.

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: baranek (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-01-12 15:10

Skąd wiadomo, że Ojciec Pio miał na myśli to, iż noszenie krótkich rękawów zasługuje na czyściec? Możliwe, że odsłonięta ręka penitentki przywiodła mu tylko na myśl porównanie, że wobec jakości wyznawanych właśnie przez nią grzechów - mniej cierpiałaby, gdyby ucięto jej rękę, niż będzie cierpiała za nie w czyśćcu.

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-01-12 15:46

Wycinanie zdań z kontekstu nie ma sensu. Kontekst był znany o. Pio i tej kobiecie. Trzeba tę ich tajemnicę uszanować.
Nieraz takie przerysowane stwierdzenie pobudza do refleksji. Gdyby tę myśl o. Pio "owinął w bawełnę", nie rozmawialibyśmy o tym, a tak dał nam do myślenia. :) Warto się zastanowić, co się na siebie wkłada i po co.

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: Michał (---.range86-160.btcentralplus.com)
Data:   2012-01-12 22:59

Ubiór penitentki jak sama nazwa wskazuje powinien być, jak to ładnie ktoś obok określił - przedpotopowy*.

*Przedpotopowy, czyli średniowieczny. Należy zastosować zwykły wór pokutny, lub włosiennicę, taką samą w jakiej sypiał Jan Paweł II (to w ramach postępującej emancypacji penitentek - obecnie nie wymaga to już zgody Stolicy Apostolskiej, można sobie uszyć twarzową)

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-01-12 23:13

Przedpotopowy. A za dinozaura nie można się przebrać? Czułabym się mniej zauważalna. :)

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: salamanka (---.acnielsen.pl)
Data:   2012-01-13 12:49

No przecież powinien być taki, żeby kobieta "nie rozpalała nieczystych pragnień u płci odmiennej" - jak ktoś napisał powyżej. Bo płeć odmienna to takie biedne żuczki, które same nad sobą zapanować nie potrafią, kobieta jest ZAWSZE winna. ;)

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: 9895 (---.range109-158.btcentralplus.com)
Data:   2012-01-13 13:48

No nie samalanko, kobiety z natury rzeczy są niewinne, także te rozebrane do rosołu i tarzające się po podłodze autobusu o północy, kompletnie pijane Angielki (one tak się zachowują, bo to jedyne akceptowane przez mężczyzn zachowanie). Na szczęście, tu [w Anglii, przyp. mod.] społeczeństwo jest tolerancyjne i nikt uwagi nie zwróci, złego słowa nie powie, co najwyżej podtrzyma, by się nie przewróciła (ostatnio nie podtrzymał, dlatego w internecie krąży film z monitoringu o tym jak panienka wyzwolona wysiada z wagonu metra, zatacza się i wpada pod tenże wagon, cóż ci obrzydliwi mężczyźni...). Zapraszam do Anglii.

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: salamanka (---.acnielsen.pl)
Data:   2012-01-13 14:47

Taaak, ja o niebie, a Ty, Michał, o chlebie, ;) wiadomo, że najlepszym chwytem retorycznym w przypadku braku argumentów jest odwrócenie kota ogonem. ;) A czego winna jest kobieta "rozebrana do rosołu" (bo o problemie pijaństwa w tym wątku nie rozmawiamy)? Chyba tylko własnej głupoty i ewentualnie tego, że się przeziębi. Choćby leżała pijana i naga przy drodze (co byłoby oczywiście idiotyzmem, ale rozważamy roboczo), to nie jest to usprawiedliwieniem dla żadnego mężczyzny, żeby ten stan wykorzystać w nieczystych celach - "bo sprowokowała". Każdy z nas jest panem swoich instynktów i zwalanie na innych ludzi tego, że się im poddajemy, jest skrajną niedojrzałością.

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: 9895 (---.range109-158.btcentralplus.com)
Data:   2012-01-13 15:55

Dobrze, samalanko. Wyobraź sobie, leży przy drodze kromka chleba. Nie podniesiesz? Choćby przez uszanowanie. Grzech by było nie podnieść. A tu, człowiek, żywy nagi człowiek - kobieta (o problemie pijaństwa w tym wątku nie rozmawiamy). No to przez analogię.
P.S.
Jak sama widzisz kontekst kulturowy MA znaczenie.

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: salamanka (---.acnielsen.pl)
Data:   2012-01-13 16:00

Podnieść, podniosę. Ale nie muszę od razu zjadać ani nawet nadgryzać, nieprawdaż? ;)

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: 9895 (---.range109-158.btcentralplus.com)
Data:   2012-01-13 16:09

Ma się zeschnąć, albo spleśnieć? A może rzucić psom na pożarcie?

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: salamanka (---.acnielsen.pl)
Data:   2012-01-13 16:15

A jeśli tego chleba ktoś szuka i jest głodny? Chrześcijanin powinien poszukać tego, który zgubił, a nie "co do rączki, to do buzi".

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: 9895 (---.range109-158.btcentralplus.com)
Data:   2012-01-13 16:28

Czasem jest to tzw. bezpańska kromka chleba, ale dziękuję za radę, do której jak wierzę, i sama się stosujesz? (Jednak zasady Biblijne są INNE, co z obowiązku pragnę zaznaczyć)

 Re: Ubiór penitentki.
Autor: salamanka (---.146.34.254.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2012-01-13 16:38

Inne w sensie takim, że z nagą i pijaną kobietą można zrobić wszystko? W Starym Testamencie może i tak bywało, ale w międzyczasie pojawił się Nowy.

Ps. "bezpańska" kromka jest w istocie swoja własna, poleży sobie i zanim zdąży spleśnieć - wstanie i pójdzie dalej. nie trzeba jej za to leżenie ani zjadać, ani wdeptywać w błoto. Przypomnę mimochodem, że nawet Jezus upadł, i to nie raz.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: