Autor: Monika (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2012-01-19 23:28
Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus,
Mam pewien problem. Dziś rano przystąpiłam do spowiedzi świętej. Wymieniałam wszystkie swoje grzechy i powiedziałam również, że robiąc wczoraj rachunek sumienia zdałam sobie sprawę, że nie spowiadałam się z kilku grzechów ciężkich z przeszłości i zdałam sobie sprawę, że wszystkie wcześniejsze spowiedzi nie były ważne, a przecież przyjmowałam po nich Komunię Świętą. Zapytałam zatem, czy powinnam te grzechy wymienić i je wymieniałam. Kapłan zapytał, dlaczego wcześniej nie wyznałam ich przy spowiedzi. Odpowiedziałam, że grzechy te wynikały z niewiedzy, braku świadomości, a dopiero jakiś czas temu (po przeczytaniu różnych publikacji i wgłębieniu się w dane zagadnienia) "oświeciło" mnie, że popełniłam grzechy ciężkie. Kapłan bardzo zachęcał mnie do spowiedzi generalnej, przy której można wymienić wszystkie grzechu z całego życia, wcześniej nie wymienione. Nie powiedział, gdzie i kiedy mogę to zrobić, ani czy muszę - tylko zachęcał. Na koniec powiedział, że udziela mi rozgrzeszenia z dzisiejszej spowiedzi, ale zachęca do tej generalnej. Mam wielki mętlik w głowie. Zdobyłam się wreszcie, pokonałam wstyd, smutek i wyjawiałam wszystko przy spowiedzi, ale nie wiem, czy te grzechy z przeszłości zostały przebaczone. Chciałam poczuć się lepiej, odkreślić dotychczasowe błędy i grzechy grubą kreską i zacząć żyć inaczej. Stało się inaczej, ponieważ nie wiem, czy jestem w stanie łaski, czy muszę ponownie się wyspowiadać i jeszcze raz wyznać grzechy z przeszłości? Czy w tej sytuacji mogę przystąpić do Komunii Świętej, czy muszę odbyć jeszcze jedną - spowiedź generalną? Kapłan bardzo mnie zaskoczył i zasiał wielką niepewność, myślę o tym cały czas. Błagam o pomoc. Monika
|
|