Autor: o (---.kalisz.mm.pl)
Data: 2012-01-26 09:40
"Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą" (Mt 7, 7-8).
Kto więc prosi otrzyma od Boga. Jednak nie wszystko, o co prosimy jest miłe Bogu, nieraz prosimy o coś złego, czym możemy skrzywdzić siebie lub innych. Takich modlitw Bóg nie wysłuchuje. Bóg wyraźnie mówi, że daje tylko to co jest DOBRE:
"Gdy któregoś z was syn prosi o chleb, czy jest taki kto da mu kamień? Albo gdy prosi o rybę czy poda mu węża? Jeśli więc wy choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to co DOBRE, tym którzy Go proszą" (Mt 7, 9-10).
Z tego fragmentu jasno wynika, że Bóg daje tylko to co jest DOBRE
W innym miejscu Bóg mówi:
"I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu" (J 14,13).
Celem modlitwy jest uwielbienie Ojca w Synu (w Jezusie Chrystusie), warunkiem proszenie w Imię Jezusa. Modlitwa mająca na celu czyjeś nieszczęście nie jest więc miła Bogu, nie jest oddaniem Jemu Uwielbienia, nie może więc być wysłuchana. O tym, że takich modlitwy Bóg nie wysłuchuje, mówi wyraźnie inny fragment:
"Prosicie, a nie otrzymujecie, dlatego że źle prosicie, zamyślając to zużyć na zaspokojenie swoich namiętności" (Jk 4,3).
Z pewnością modlitwa o czyjeś nieszczęście podlega pod ten fragment, to chęć spełnienia swoich egoistycznych, złych pragnień, skrzywdzenie drugiego człowieka. Bóg mówi wyraźnie, że takich modlitw nie spełnia.
Zatem pozostaje jedno pytanie. Skoro to nie BÓG spełnia, to sama sobie odpowiedz na pytanie, kto mógł sprawić, że zło, którego życzyłaś innym się spełniło.
Swoją drogą życzenie innym nieszczęścia, cierpienia, czegokolwiek, co jest złe, wyraźnie sprzeczne jest z nauką Boga. Bóg nigdy nie daje tego złe, nawet jeśli komuś się wydaje, że może Go poprosić o spalenie samochodu sąsiada, czy bankructwo firmy swojej nielubianej koleżanki. "Nie może drzewo dobre owoców złych rodzić, ani drzewo złe owoców dobrych rodzić" (Mt 7,18).
Zatem Bóg, który jest miłością, Drzewem Życia, pełnym miłości i dobroci, nigdy nie wyda złego owocu, i nie da człowiekowi tego co złe. Bóg chce byśmy kochali wszystkich ludzi. Nie tylko swoich braci. "Jeśli pozdrawiacie tylko swych braci cóż SZCZEGÓLNEGO czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią" (Mt 5,43). Więc miłość do bliskich, nie jest niczym nadzwyczajnym, nawet ktoś kto nie zna Boga, kocha swoich rodziców, dzieci, krewnych czy przyjaciół. To nic wielkiego, to podstawa moralności każdego człowieka. Bóg za to wymaga od nas więcej. Nie tylko mamy kochać przyjaciół, ale też nieprzyjaciół. "Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują" (Mt 44,45). Nie wolno nikomu życzyć źle. Nikt by nie chciał, by te same nieszczęścia spotkały jego. W innym miejscu w Ewangelii Bóg mówi: "Wszystko więc co byście chcieli, żeby ludzie wam czynili, i wy im czyńcie" (Mt 7,12).
Złych modlitw Bóg nie wysłuchuje, i jak wcześniej napisałam tylko jeden jest taki, który chętnie wysłucha tego co złe. Mam nadzieję, że w twoim przypadku to tylko zbieg okoliczności. Ale nigdy nie wiadomo, myślę, że powinnaś, za to Boga przeprosić i poczytać Pismo Święte, szczególnie Ewangelię Mateusza i zacząć budować swoją relację z Jezusem.
|
|