logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Eks-narzeczona męża chyba chce mi go odbić.
Autor: załamana (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2012-01-26 08:17

Witajcie, mój mąż jest starszy ode mnie o 12 lat. Przede mną miał kilka dziewczyn i jedną oficjalną narzeczoną, z którą był 8 lat. Zostawił ją, żeby się "wyszaleć". Po jakichś 5-u latach od tego momentu poznał mnie i 4 miesiące temu pobraliśmy się. Nie byłam z nikim wcześniej, więc poprosiłam go, aby jeśli może unikał kontaktów z byłymi dziewczynami, bo mnie krępują i czuję się źle, kiedy mi o nich opowiada, bądź chce mnie zaprosić na imprezę, gdzie one są.
Problem w tym, że jego długoletnia narzeczona ciągle czegoś od niego potrzebuje, jest niezaradna, ma problemy finansowe i prosi go o pomoc. On czuje się winny, że przez niego nie ułożyła sobie życia i non stop jej pomaga. Jak tylko mu "głuchnie" (bo nigdy nie ma pieniędzy na komórce), on natychmiast oddzwania.
Prosiłam, aby urwał ten kontakt. On mówi, że nic do niej nie czuje, zostawił ją, bo jej nie kocha. Chce być ze mną. Wczoraj usłyszałam jak rozmawiali, ona pytała czy planujemy dzieci i jak nam się układa. Bardzo się tym zdenerwowałam, bo co ją obchodzą moje przyszłe dzieci, jak chce mi odbić męża? Wpadłam w szał, krzyczałam, płakałam, kłóciliśmy się cały dzień. On mówił, że jestem złą katoliczką, bo nie pomagam bliźnim, że mam się wynieść z domu, bo mnie nie znosi i zachowuję się jak nieobliczalne dziecko. Owszem mam 22 lata, ale to nie powód, aby tak mnie traktować. Nie wiem co mam dzisiaj zrobić. Mój mąż i jego eks mówią, że jestem niedojrzała. Boli mnie ta sytuacja. Nie mam dokąd pójść, bo mieszkam bardzo daleko od domu i nie znam nikogo w tej okolicy. Jedyne co mi wczoraj zostało to się kłócić, a teraz bardzo tego żałuję. Co mam zrobić? Nie mogę opowiedzieć tego rodzicom, bo mieszkają daleko i tylko niepotrzebnie się będą denerwować, a przyjaciółkom też nie chcę opowiadać o problemach w małżeństwie. Modliłam się na koronce, pomaga. Ale może macie jakieś rady?

 Re: Eks-narzeczona męża chyba chce mi go odbić.
Autor: Paweł (---.centertel.pl)
Data:   2012-01-31 15:29

Pójdź ze swoim mężem do poradni rodzinnej. Tutaj masz adresy w archidiecezji warszawskiej: http://www.archidiecezja.warszawa.pl/duszpasterstwo/duszpasterstworodzin/pomocog/
Możesz pytać też o taką poradnię przy parafiach zakonnych.

 Re: Eks-narzeczona męża chyba chce mi go odbić.
Autor: Natanel (---.rtr.bait.pl)
Data:   2012-01-31 20:03

Witaj
Z pewnością jest to bardzo trudna sytuacja. Widzę tutaj przede wszystkim niedojrzałość twojego męża. Jestem przekonany, iż kontakt z byłymi partnerami powinien być definitywnie zakończony, poprzez odwrócenie się od wszelkich możliwości kontaktu. Po moich toksycznych związkach: usuwałem wszystko cokolwiek było związane z byłymi dziewczynami. Blokowałem lub usuwałem nr tel, komunikatorów; wyrzucałem zdjęcia, prezenty itp. Tylko wtedy mogłem otwierać nowy rozdział w życiu, porzucając stare życie, zwracając się ku dobrym wartościom, które ponownie mnie budowały. Odreagowanie w postaci "wyszalenia" to leczenie pustki pustotą.

Mąż pewnie nie zdaje sobie sprawy, iż po prostu robi ci przykrość tym utrzymywaniem kontaktu z eks, ale podejrzewam, iż powodem tego jest po prostu inny system wartości męża. Słyszałem kiedyś, iż wierny mąż nie powinien nawet umawiać się z koleżanką z pracy na kawę, a co dopiero z eks. Nigdy nie wiemy kiedy możemy wystawić się na pokusy. Nie rozumiem też uszczęśliwiania byłej eks przez twojego męża poprzez udzielanie jej pomocy. Twój mąż ma być tylko dla ciebie, a ty dla niego i to do końca życia.

Masz na pewno sporo racji, ale do tego trzeba ciszy po tej burzy, a w niej mądrej rozmowy z sercem, w której powiesz o swoich odczuciach. Pomysł z poradnią jest dobry, można też się skontaktować z osobą duchowną, by wspólnie z wami porozmawiała. Głowa do góry. Kryzysy zdarzają się w każdym związku. Na nich też można budować miłość. Będzie dobrze. Pomodlę się za ciebie. Z Panem Bogiem.

 Re: Eks-narzeczona męża chyba chce mi go odbić.
Autor: Bratkowa (---.play-internet.pl)
Data:   2012-01-31 21:25

Mąż powinien skończyć to już dawno, jeszcze przed ślubem. Szkoda, że tak się nie stało. Ale teraz mleko jest już rozlane. Nie mam pojęcia, czy to pomoże, ale przychodzą mi takie myśli do głowy:
- to sprawia Tobie przykrość,
- Twój mąż ma być dla Ciebie, bo jest Twoim mężem,
- nie on jeden jest na świecie od pomagania,
- ta kobieta postępuje nie po katolicku, zbytnio angażując CUDZEGO męża, wbrew woli jego żony,
- nie zmuszał jej, żeby z nim była, przecież była dorosła, więc dlaczego ma to jej wynagradzać Twoim kosztem?
- przecież ona jeszcze może sobie ułożyć życie, a jak on z nią zerwie kontakt, tylko jej to ułatwi, będzie miała wolniejsze serce i więcej czasu,
- kobieta jest dawno dorosła, czas na samodzielność, wyręczanie to jej utrudnia
- jak chce ją nadal wpierać "po katolicku", niech np. da na Mszę w jej intencji, ale kontakt zerwie dla dobra Waszego małżeństwa,
- źle to wygląda z boku.

I w ogóle co to za teksty do żony, że ma się wynieść z domu, zwłaszcza, jak się wie, że ma rodzinę na drugim końcu kraju? To ma być "po katolicku"? Zniesmaczona jestem. A w ogóle jakby mnie zostawił narzeczony, żeby "się wyszumieć", urwałabym z nim kontakt sama i tyle by mnie widział. I nie piszę o tym po próżnicy.

Cóż 12 lat to dużo. Zwłaszcza w tym wieku. Ale przecież dojrzałości nie mierzy się metryką. Jak dla mnie to niestety Twój mąż nie jest dojrzały jak na swoje 34 lata. Takie więc wypominanie, takie argumenty, że "Ty jako katoliczka musisz to lub tamto", są według mnie zasłoną dymną wobec braku realnych argumentów.

Aha, droga załamana, moim zdaniem, przyjaciółce/kom można się zwierzyć, zwłaszcza takim wierzącym, żeby nie doradzały rozwodu, bo to słowo trzeba wykreślić ze słownika. Osobiście na pewno zwierzyłabym się. Trochę ulży. I a nuż coś mądrego poradzą?
Pozdrawiam serdecznie, niech Was Bóg błogosławi i Duch Święty oświeca.

 Re: Eks-narzeczona męża chyba chce mi go odbić.
Autor: Iwcia (---.sattom.pl)
Data:   2012-02-01 10:26

"Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska" (Rz 5,20b).
Trzymaj się mocno Chrystusa i nie pozwól, aby ktokolwiek wyrwał Go z twojego serca. Jezus też musiał znosić wszelkiego rodzaju obelgi, fałszywe oskarżenia od strony ludzi, został skazany na ukrzyżowanie, niósł Krzyż naszych grzechów i grzechów wszystkich ludzi. Trzy razy upadał pod ciężarem Krzyża, ale za każdym razem powstawał z upadku. Nie pozwolił, by grzech nad Nim zapanował, lecz odniósł zwycięstwo nad wszelkim grzechem i śmiercią. Jego tryumf można dostrzec przy Jego Zmartwychwstaniu.

Także i ty nie możesz się poddać, tak jak Jezus się nie poddał. Wiem, że jest ci ciężko. Najbardziej bolą rany, które zadają nam najbliżsi, ale mimo wszystko trwaj przy Chrystusie. Proś Jezusa o nawrócenie swojego męża i jego eks, proś Go także, aby pomógł ci przebaczyć tym, którzy ciebie krzywdzą. Proś Go o tę łaskę. Nie bój się prosić Chrystusa, bo On w swoim Słowie mówi: "Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą" (Mt 7, 7-8).
Bądź jak Jezus, jak cicha owca niema wobec strzygących ją, nie otwierająca swoich ust. Bądź jak Jezus, który wszelkie cierpienia i upokorzenia znosi z cierpliwością (por. Iz 53,7). Bądź jak Jezus, który przebacza i błogosławi. Bądź jak Jezus, który całym swoim sercem jest oddany Bogu Ojcu. Bądź jak Jezus, który kocha bez granic, bezwarunkowo i bezinteresownie. Bądź jak Jezus, który wszystko może, który może uleczyć nawet najbardziej głęboką ranę w sercu człowieka.
Kiedyś na rekolekcjach poznałam taką pieśń:
"Jezu, wejdź do mojego serca,
z mocą swoją wejdź.
Jezu, wejdź do mojego serca,
bardzo potrzebuję Cię."

Módl się tymi słowami i całym sercem zapragnij Jezusa, opowiedz Mu to wszystko, co tu napisałaś. On na pewno zaradzi i pomoże, przytuli cię jak ojciec przytulił syna marnotrawnego. Pamiętaj: nie poddawaj się, bo Chrystus się nie poddał.

 Re: Eks-narzeczona męża chyba chce mi go odbić.
Autor: xc (91.200.224.---)
Data:   2012-02-01 17:45

Nie wiem dlaczego, ale po przeczytaniu tego tekstu na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.

 Re: Eks-narzeczona męża chyba chce mi go odbić.
Autor: magda (---.play-internet.pl)
Data:   2012-02-01 23:29

Myślę, że oboje jesteście na tym samym etapie (nie)dojrzałości, więc macie jakąś tam szansę dotrzeć się kiedyś. Niech Wam Bóg dopomoże. :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: