Autor: g (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2012-02-03 09:11
"wszystko co jej powiem, za plecami powtarza to mojej mamie" - no to jej nic o sobie nie mów. Zwierzamy się ludziom, do których mamy zaufanie. Poza tym, twoja mama jest jej bliższa, bo jest jej sąsiadką, a ty "tylko" córką sąsiadki. Co w tym dziwnego, że więcej się mówi temu, kto jest bliższy? Wszyscy tak robimy.
"dlaczego jak czegoś potrzebuje, wtedy przychodzi do mnie" - jak się potrzebuje pomocy to się jej szuka u wszystkich. Widocznie uważa, że ty jej to możesz dać.
"dlaczego mam być na każde jej zawołanie, jak ona czegoś potrzebuje" - nie musisz. Masz prawo odmówić. Ale jak można pomóc bez ponoszenia kosztów, to przecież nawet obcemu się pomaga nie oczekując nic w zamian. Jeśli natomiast cię to dużo kosztuje (nieważne o jaki "pieniądz" chodzi), po prostu odmów. (Skoro czujesz się wykorzystywana, bo to żadna miłość skoro potem żałujesz i wściekasz się.)
"Nigdy też nie zaprosi mnie do swojego domu" - a czy ona bywa w twoim prywatnym mieszkaniu, czy tylko u twojej mamy? Ona nie mieszka sama. Może mąż nie chce w domu obcych ludzi, może mąż zostawia koszmarny bałagan i ona się wstydzi, może źle ją traktuje i ona nie chce żeby ktoś widział. Może mąż nieodpowiednio się zachowuje w stosunku do młodych kobiet. Podobnie z umawianiem się. Ona nie jest sama i życie uzgadnia z mężem. Osoba samotna, jeśli nie jest dawnym przyjacielem z czasów panieńskich, jest zawsze niezręcznym dodatkiem do małżonków.
Nie ma powodu, żeby przestać rozmawiać, bo nic ci złego nie zrobiła. Być może jest powód, żeby zacząć jej odmawiać. Nie wiem jakiego rodzaju prośby kieruje do ciebie, a to jest ważne. Zacznij albo żyć swoim życiem, albo starać się jeszcze jakiś czas o zdobycie sympatii. Czyli albo: nie mam dzisiaj czasu, mam inne plany, akurat już to komuś obiecałam, planuję coś kupić i są mi potrzebne teraz pieniądze. Albo: to kiedy mogę wpaść do ciebie żeby ci przynieść? Jak mnie zaprosisz na herbatę, to chętnie ci to zrobię. Stawiaj warunki PRZED daniem jej tego, czego ona potrzebuje. Jeśli zrezygnuje raz, drugi, to i ona będzie wiedziała, że nie można tylko tak za darmo brać, bez dawania w zamian siebie, a ty będziesz wiedziała, że ona naprawdę nie chce podtrzymywać znajomości. Możesz wtedy coraz częściej odmawiać. Ale możesz dalej pomagać nie ze względu na siebie, tylko na swoją mamę. Twoja mama kiedyś może potrzebować pomocy sąsiadki.
|
|