Autor: Asia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2012-02-04 10:56
Chciałabym poradzić się co mam robić, gdyż czasem w moim życiu przychodzą takie momenty, że mam żal do Pana Boga o zło na świecie. Na dodatek dochodzą lęki, niepokoje o przyszłość, nie potrafię żyć teraźniejszością. Nie potrafię w niczym odnajdywać szczęścia. Moje życie polega na tym, że tylko pilnuje się, żeby nie popełnić grzechów, a i tak jestem słaba i je popełniam, do tego dochodzą ogromne wyrzuty sumienia, że nie potrafię się poprawić i nie grzeszyć. Chce być też dobrym człowiekiem, jestem bardzo wierząca, ale mi nie wychodzi. Na dodatek jestem bezrobotna i nie pracuję. Jak modlę się do Pana Boga, też grzeszę, bo mówię Mu o swoich prawdziwych uczuciach, a często nie są one pozytywne. Czytałam już różne artykuły, że to nie Bóg odpowiada za zło na świecie, ale to naprawdę nie pomaga. Nie chce mieć takich uczuć. Co robić?
|
|