Autor: Michał (---.range109-157.btcentralplus.com)
Data: 2012-03-16 03:18
Zbędne informacje dawkowałbym ostrożnie i bez przesady. Za to postarał się o elegancką formę przekazu, np. można zapytać właściciela, czy już ustalił termin dezynsekcji mieszkania. Np. w Anglii normą jest, że przedstawiciele agencji zachwalając dom, opowiadają lokatorom, że całe wyposażenie kuchni zostaje. Co sumiennie potwierdzaliśmy: oczywiście, wszystko co zastaliśmy na miejscu, zgodnie z umową najmu pozostanie (kuchnia była pusta, a my wyposażyliśmy ją w 2 m wys. lodówkę z kostkarką do lodów, pralkę, zmywarkę, ekspres do kawy i kuchnię indukcyjną). Nie jest moim obowiązkiem ujawniać czyjeś bezczelne kłamstwa, to jego problem, zwłaszcza, że jednym z obyczajów są tabuny zwiedzających o dowolnej porze, np. w sobotę rano, podczas, gdy kąpię się, a dzieci śpią w łóżeczkach, otwierają się drzwi i bez zapowiedzi wchodzi ekipa "zwiedzaczy". Albo idę do pracy na noc i wieczorem kolejna wycieczka 5 minut przed moim wyjściem dobija się bez zapowiedzi do drzwi (oczywiście w agencji o tej porze nie pracują, ale powiedzieli, że odwiedzający mogą przyjść o dowolnej porze, bo na pewno ktoś będzie czekał i udostępni dom do zwiedzania). My po prostu wywiesiliśmy w tej sytuacji na drzwiach stosowną tabelę opłat za zwiedzanie. Każdy ma własne życie, własny rozum i kulturę, lub nie.
|
|