logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak w ciąży radziłyście sobie z pracą?
Autor: Magda (91.218.156.---)
Data:   2012-03-04 21:10

Witam, zastanawiam się czy tak naprawdę istnieje bezpieczna praca dla kobiety w ciąży i coraz częściej dochodzę do wniosku, że nie. Np. farmaceuta - ciągły kontakt z chorymi, wirusami, którymi można się zarazić, nauczyciel też ma wiele kontaktu z chorymi dziećmi, zwłaszcza w przedszkolu, nie rzadko się też słyszy, że dzieci przenoszą na nauczycieli owsiki, a ten pasożyt poważnie zagraża prawidłowemu rozwojowi dziecka, co dalej - praca w biurze, tu zazwyczaj mam non sto komputer i ba ksero, skaner, a one są bardzo niekorzystne dla dziecka, a próba wyegzekwowania swoich praw w takiej sytuacji kończy się zazwyczaj zwolnieniem z pracy. Co dalej, kucharka - zbyt ciężka praca, często w dusznościach i gorącu, dziecku może coś się stać, fryzjerka, kosmetyczka - kontakt z różnymi unowocześnionymi przyrządami jak laser itd, a poza tym praca stojąca. Sklep - niekiedy ciężka praca, kontakt z wieloma osobami można złapać wirusa. W zasadzie kobieta w ciąży powinna siedzieć w domu i ewentualnie na spacery chodzić. Jak wy sobie z tym radziłyście?

 Re: Jak w ciąży radziłyście sobie z pracą?
Autor: Wera (---.wist.com.pl)
Data:   2012-03-14 09:43

W 2 miesiącu ciąży poszłam na zwolnienie lekarskie.

 Re: Jak w ciąży radziłyście sobie z pracą?
Autor: Esterka (37.31.24.---)
Data:   2012-03-14 12:43

Kobiety w ciąży mają zwiększoną odporność i rzadziej chorują. Komputery używane w odpowiedni sposób nie zaszkodzą dziecku.
Właśnie przez postawę typu: "kobieta w ciąży powinna siedzieć w domu i ewentualnie na spacery chodzić", pracodawcy nie chcą zatrudniać młodych kobiet, które potencjalnie mogą zostać matkami - bo po co pracodawcy, ktoś, kto przez około rok będzie na zwolnieniu, generując koszty i zmuszając do zatrudnienia dodatkowej osoby. Ciąża to nie choroba, jeśli nie ma wskazań lekarskich do zwolnienia, dla dobra własnego i innych kobiet nie należy na tym zwolnieniu być. W ogóle Polska pod względem prawnym jest jednym z krajów, gdzie kobiety w ciąży są najlepiej chronione (choć raz jesteśmy w czołówce w czymś dobrym). I nieprawda, że egzekwowanie swoich praw kończy się zwolnieniem z pracy - kobiety w ciąży nie wolno zwolnić.

 Re: Jak w ciąży radziłyście sobie z pracą?
Autor: Asia (---.kredytbank.com.pl)
Data:   2012-03-14 12:44

Normalnie. :) Chodziłam do pracy i nie wyszukiwałam sobie żadnych "straszaków". Fakt, że praca była biurowa, nie musiałam dźwigać żadnych ciężarów. I na szczęście nie słyszałam o bajkach n/t szkodliwości skanerów czy xero. :)
Jedyne, czego się obawiałam, to tego, że poród może być przed czasem, bo pierwsze moje dziecko jest wcześniakiem (z powodu zdarzenia nie związanego z pracą).
W drugiej ciąży, gdy czułam się źle (nadwrażliwości, czyli dolegliwości, które biorą się z głowy) po prostu szłam na zwolnienie lekarskie. Ciążę donosiłam, a nawet przenosiłam. :]

 Re: Jak w ciąży radziłyście sobie z pracą?
Autor: aga (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-03-14 13:03

Ciąża nie jest chorobą. Lekarz prowadzący ciążę zazwyczaj wie, jakie prace są w ciąży przeciwwskazane. Proponuję raczej zapytać lekarza, bo to, o czym piszesz, to typowa wiedza wujka Google. Odkąd świat istnieje, kobiety zachodziły w ciążę i jednocześnie pracowały - niemal do ostatniego dnia przed porodem. Nie było instytucji L-4 i klosza do hodowania w nim kobiety w stanie błogosławionym.

 Re: Jak w ciąży radziłyście sobie z pracą?
Autor: agu (---.smrw.lodz.pl)
Data:   2012-03-14 14:48

Chciałabym w ciąży być w stanie spacerować. Ciąża nie jest chorobą, ale może dawać gorsze skutki niż poważna choroba. Każda inaczej przechodzi ciążę. Po tym co przeszłam osobiście, dla mnie każda ciężarna jest "świętą krową".
Nie pracowałam zawodowo, więc ten problem odpadał. Musiałam zrobić przerwę w studiach, już w drugim miesiącu trafiłam do szpitala przez uporczywe wymioty (3-4 razy w tygodniu, ale od rana do nocy, jak nie było czym, żółcią i krwią, "uporczywe wymioty ciężarnych" to jednostka chorobowa dotykająca pewien procent ciężarnych). Mdłości towarzyszyły mi nieustannie przez pół roku, były gorsze od samych wymiotów, ale to nie choroba. Ze względu na swoją inną chorobę miałam problem z poruszaniem się. Od 12 tygodnia miałam ostre bóle kręgosłupa (ucisk ze strony dziecka), z czasem problem się powiększył, każdy krok był bolesny. Od połowy ciąży poruszałam się o kulach (kręgosłup i miednica fatalnie znosiły ciężar). Nikomu nie życzę. Moja ciąża to też nie była choroba. :) Zagrożenie ciąży było stwierdzone dopiero w 5 miesiącu (miałam skurcze, które podobno mogły być bolesne, ale ich nie czułam), brałam jakieś leki rozkurczowe, zastrzyki, leżałam trochę w szpitalu. Dziecko urodziło się o czasie (cc z moich względów zdrowotnych, żaden lekarz nie chciał się zgodzić na sn), jest okazem zdrowia i radości.

 Re: Jak w ciąży radziłyście sobie z pracą?
Autor: Beata (---.1000lecie.pl)
Data:   2012-03-15 01:44

Przepisy prawa pracy wymagają
/.../

Proszę podać źródło, na które się Pani powołuje.
moderator

 Re: Jak w ciąży radziłyście sobie z pracą?
Autor: Beata (---.1000lecie.pl)
Data:   2012-03-16 14:01

"Kobieta w ciąży może pracować przed monitorem ekranowym wyłącznie przez 4 godziny dziennie. Wynika to wprost z rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 września 1996 r. w sprawie wykazu prac szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet (Dz. U. Nr 114 poz. 545 z późn. zm).

Po czterech godzinach pracy przy komputerze pracodawca, ma obowiązek przenieść pracownicę do innej pracy, a jeżeli jest to niemożliwe, zwolnić ją na czas niezbędny z obowiązku świadczenia pracy (art. 176 kodeksu pracy).
W przypadku, gdy pracodawca nie przestrzega zakazu zatrudnienia kobiet w ciąży przy pracach szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia, kobieta ma prawo odmówić wykonywania takiej pracy. Przy czym odmowa nie będzie stanowiła naruszenia obowiązków pracowniczych.

Dodatkowo pracodawca musi być świadomy faktu, iż zmuszanie kobiet w ciąży do pracy przy komputerze powyżej 4 godzin dziennie jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny. Zgodnie z art. 281 pkt 5 kodeksu pracy, kto, będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu narusza przepisy o czasie pracy lub przepisy o uprawnieniach pracowników związanych z rodzicielstwem i zatrudnianiu młodocianych, podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł.

Pracownica, która będąc w ciąży pracowała przed monitorem ekranowym powyżej 4 godzin dziennie ma prawo - oprócz zawiadomienia Inspekcji Pracy - domagać się odszkodowania na zasadach ogólnych wskazanych w kodeksie cywilnym stosowanym odpowiednio do stosunku pracy w sprawach nie unormowanych przepisami prawa pracy (art. 300 Kodeksu pracy)."
źródło:
http://www.rp.pl/artykul/711587.html

 Re: Jak w ciąży radziłyście sobie z pracą?
Autor: guga (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-03-16 14:33

Kobiety w ciąży nie wolno zwalniać, ale jak ona zbyt skrupulatnie przestrzega swoich praw, to może potem do pracy nie wrócić, a z małym dzieckiem trudno znaleźć nową. Także dlatego kobiety boją się ciąży i boją się walczyć o swoje prawa. Niestety.
Są prace nieprzyjazne dziecku pod sercem mamy. Ale najbardziej nieprzyjazny jest ciągły lęk i przed tym też trzeba się chronić. Ostatecznie wszystko może zaszkodzić. Ciągłe siedzenie w domu utrudni poród, a na spacerze można się przeziębić, albo złapać wirusa, który sobie fruwa nad głową. Trzeba się chronić na ile się da, ale nie dajmy się zwariować.

 Re: Jak w ciąży radziłyście sobie z pracą?
Autor: MaBi (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2012-03-17 21:30

Magdo,
czy jest tu Twój realny problem, czy tak tylko teoretycznie zastanawiasz się (czytaj: wymyślasz problemy)? Jeżeli drugie, to na takie myślenie będzie czas przy planowaniu ciąży, nie wcześniej. Takie gdybanie psu na budę.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: