Autor: elisa (---.4-3.cable.virginmedia.com)
Data: 2012-04-18 22:34
Mario, naprawdę bardzo trudno powiedzieć, czy w zachowaniu Twojego męża jest coś niepokojącego. Są zachowania krańcowe, gdzie na pewno wiadomo, że jest wszystko w dozwolonych granicach i takie, gdzie sprawy posunęły się za daleko. I niestety, jest cały "środek" trudny do rozgryzienia. Dużo zależy od tego, jak jest z Wami na co dzień. Inaczej jest, gdy mąż siedzi tylko w domu przed telewizorem, żonie miłego słowa nie powie, a koleżankom nadskakuje, a inaczej, kiedy żonie okazuje uczucia, ale i w pracy jest miły i towarzyski, bo ma taki styl bycia. Według mnie ważne są też oczekiwania wzajemne małżonków. Moim zdaniem, nawet kiedy nie dzieje się nic złego, ale współmałżonek jest zaniepokojony, to ten drugi mógłby zadbać o uczucia tej w końcu najważniejszej dla niego osoby i rozluźnić relacje z pozostałymi osobami płci przeciwnej. Wiadomo też, że nie można przesadzać z zaborczością, bo osoba w związku małżeńskim też ma prawo do swoich przyjaźni. Problem w tym, żeby się dobrze dobrać usposobieniami na starcie, a nie tak, że wiążą się ludzie, gdzie jednemu wystarcza życie rodzinne, a drugi lubi mieć swoje towarzystwo też na zewnątrz, co wcale nie musi być czymś złym, ale jednak wywołuje konflikt. Pytasz, czy to krok do zdrady. Niektórzy taką więź emocjonalną współmałżonka z "kimś trzecim", przeżywają bardziej, niż zdradę fizyczną. Owszem, są teraz modne takie znajomości pozamałżeńskie, bo technika temu sprzyja: komórki, internet itd. Rozmawiajcie dużo ze sobą, pomyśl, czy może coś tam w domu da się naprawić, jeżeli w ostatnim czasie jakoś odsunęliście się od siebie. Ale nie daj sobie wmówić nic w stylu: "sama sobie winna, bo zajęta dziećmi i nie dba o męża". - Mąż to dorosły, odpowiedzialny człowiek. Jeżeli w domu coś się nie układa, powinien pogadać z żoną, a nie wynagradzać sobie podwożeniem koleżanek. Też byłabym zła na męża w takiej sytuacji. Pozdrawiam. Trzymaj się dzielnie.
|
|