Autor: B. (---.pl)
Data: 2012-12-02 02:49
Gdzie mąż zostawi samochód to ważna sprawa, nie lekceważyłabym jej. Można poszukać odpowiedzi na to pytanie i naradzić się.
Napisałaś, że wszędzie są zabawki. Rzeczywiście tak teraz jest w wielu domach. Wory zabawek. Ale czy to jest 3-letniemu dziecku potrzebne? Wielu gości coś przynosi, a i Wy kochacie dziecko i kupujecie i nazbierało się. Może warto zrobić przegląd i kilkanaście maskotek i innych zabawek spakować i oddać do pobliskiego Caritasu lub Domu Dziecka? Może pudło z zabawkami położyć gdzieś poza zasięgiem dziecka, a do zabawy dać mu kilka najlepszych, najwartościowszych zabawek? W programie tv o sprzątaniu pokazywane są duże domy, gdzie kilka pokoi nie powoduje, że jest porządek. Ale zgadzam się z Tobą, że ciasnota utrudnia życie.
Nie radziłabym odchodzić od męża do rodziców, przysięgałaś, że nie opuścisz go aż do śmierci. Ponadto wciągnęłoby to rodziców w Wasze sprzeczki, a to już eskalacja konfliktu. Budowa i umacnianie zaufania między małżonkami potrzebuje dyskrecji - nasze sprawy załatwiamy sami, nie ustawiamy rodziny wrogo wobec małżonka. Małżonek ma godność - nie trzeba, aby tę godność naruszały osoby trzecie (nawet bliscy teściowie męża). Chcesz złożyć sama wypowiedzenie umowy najmu - to znaczy że tylko Ty podpisywałaś umowę? Dlaczego nie wspólnie, albo nie mąż (mąż jest głową rodziny). Gdy nadchodzi niepewność, warto zdać się na mądrość Bożą:
"Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa - Bóg" 1 Kor 11,3
"bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała"
Ef 5,23
Lekceważony mąż, czasem sprowadzany do roli pantoflarza, prędzej czy później poczuje się źle, a przecież chodzi o to, żeby w małżeństwie żona była szczęśliwa, ale też i mąż? Świetne książki nt. małżeństwa i rodziny pisze pan Jacek Pulikowski (jest też pracownikiem katolickiej poradni rodzinnej).
Zachęcam do przeczytania Syr 26.
Agata, szukajcie porozumienia w miłości. Takie konflikty mogą doprowadzić do rozwodu (nie daj Boże), a przecież dla katolika małżeństwo zawarte przed Bogiem jest dozgonne, a rozwód i związek któregokolwiek z małżonków z innym partnerem to decyzja na życie w grzechu i odseparowanie się od sakramentów, nie mówiąc o krzywdzie dla dzieci.
Agata, "Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi" Mt 5,9
"Wszystkie wasze sprawy niech się dokonują w miłości!" 1 Kor 16,14
Jak jest z Waszym życiem religijnym? (poranny i wieczorny pacierz, coniedzielna Msza Św., systematyczna spowiedź i czerpanie sił i pokoju z systematycznego jednoczenia się czystym sercem z Bogiem w Komunii Św.). Jeżeli Pan Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko inne jest na właściwym miejscu. Pomódl się o entuzjazm męża dla Twoich planów, bo Twoje dążenie do poprawy warunków mieszkaniowych nie jest niewłaściwe, wydaje się dobre, proś Boga o pomoc, a jeśli to ważna sprawa (a tak jest, skoro nawet wyprowadzka przychodzi Ci na myśl) to warto zaczynać od zamówienia Mszy Św. w danej intencji. Nie jest wstydem przyznać się przed Bogiem, że jest się bezsilnym i Jemu z ufnością przekazać poprowadzenie sprawy. Oby to wszystko poprowadziło do pogłębienia Waszej miłości małżeńskiej i miłości do Pana Boga. Powodzenia :)
|
|