logo
Czwartek, 09 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Kazanie 'starszej siostry' (dla mojego brata).
Autor: M. (---.xdsl.centertel.pl)
Data:   2012-11-26 21:58

Mój 20-letni brat w tym roku akademickim zamieszkał z dziewczyną. Nie bardzo wiem, jak reagować. Moi rodzice już rozmawiali z nim na ten temat, nie popierają tego, ale też nie odcięli się od niego. Mój brat i jego dziewczyna mają osobne pokoje w mieszkaniu, w którym mieszkają razem z kimś z jej rodziny. Dziwnie się z tym czuję, bo nasza rodzina zawsze była katolicka i moi rodzice inaczej nas wychowywali. Podobnie jest z dziewczyną mojego brata i jej rodziną. Nie wiem, czy żyją w grzechu, przypuszczam, że nie, znając ich oboje to mało prawdopodobne. Nie wiem, co powinnam zrobić w takiej sytuacji, jak reagować. Wiem, że kazanie starszej siostry nic nie pomoże, raczej zaszkodzi to po pierwsze. A po drugie byłoby mi bardzo niezręcznie.

 Re: Kazanie 'starszej siostry' (dla mojego brata).
Autor: Monia. (---.free.aero2.net.pl)
Data:   2012-11-26 22:55

Wydaje mi się, że nie jesteś w stanie nic zrobić. On jest dorosły, to jego życie i jego wybór. Co ważne, by wasza rodzina nie odrzucała brata, byście nie pokazali mu, że uważacie go za gorszego. Po to, by nie odwrócił się od was, tylko wiedział, że go kochacie i gdy uzna, że jednak nie chcę już mieszkać z dziewczyną to pomożecie mu stanąć na nogi.

 Re: Kazanie 'starszej siostry' (dla mojego brata).
Autor: joannaa (---.as13285.net)
Data:   2012-11-27 00:58

Powiedzieć co myślisz chyba możesz, a może nawet powinnaś (jeśli to zgodne z Twoimi przekonaniami)? Powiedzieć raz węzłowato to jeszcze nie kazanie, ale chyba na tym koniec. Brat jest dorosły a braterskie upomnienie nie ma być truciem w nieskończoność. A czy zaszkodzi czy da coś do myślenia jednak, tego nie wiesz. A co w ogóle ma znaczyć, ze zaszkodzi? Jeśli brat po rozmowie z siostrą zacznie postępować inaczej, niż by zrobił bez tej rozmowy, a teraz na złość siostrze, to chyba nie dorósł do swoich 20 lat.

Piszesz, że rodzice rozmawiali, ale się nie odcięli. A chciałabyś, żeby się odcięli? I co to by dało?
Nie wiem, nie akceptować zła ok, zwrócić uwagę ok, ale ja właśnie spotkałam się w realu z przypadkiem próby samobójczej i jak się okazało gdzieś tam w tle za tym wszystkim stał religijny rodzic odrzucający dziecko z powodu jakichś odstępstw od wiary, od zasad (dla ścisłości dodam, ze nie chodziło o katolicyzm). Odrzucenie co prawda dotyczyło innego dziecka (nie tego co to miało tę próbę ale chyba lęk przed tym odrzuceniem grał dużą rolę). Uważasz, że tak dobrze?

 Re: Kazanie 'starszej siostry' (dla mojego brata).
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-11-27 09:21

Jesli mieszkaja w osobnych pokojach i to jeszcze z kimś z rodziny, to nie widze problemu. A jak studenci mieszkaja w tym samym akademiku, to też rodzina ma się od nich odciąć? Lepiej nie doszukuj się zła tam, gdzie wcale nie musi ono byc. Zapytaj brata szczerze o zycie religijne (czy chodzi do kosciola, modli sie, przystepuje do sakramentow), ewentualnie takze wprost o erotyczne, powiedz ze sie o niego martwisz i tyle.

 Re: Kazanie 'starszej siostry' (dla mojego brata).
Autor: kasia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-11-27 18:17

Trochę szczerości z mojej strony. Niestety wspólnie z moim chłopakiem (obecnym mężem) w trakcie studiów mieszkaliśmy w jednym mieszkaniu. Pewnie część z Was zapyta, "jakim cudem nie wiedzieliście?", ale prawdą jest, że pomimo uczestnictwa w katechezach, regularnego uczęszczania na Msze Św., nie mieliśmy pojęcia, że takie pomieszkiwanie dyskwalifikuje do uzyskania odpuszczenia grzechów w sakramencie pokuty. Wydawało nam się, że jeżeli czekamy do ślubu, to nie ma znaczenia, czy mieszkamy razem czy osobno. O wszystkim dowiedzieliśmy się dopiero podczas nauk przedmałżeńskich- niestety już na 4 roku studiów.
Uważam również, że "rygorystyczne" podejście KK do tematu mieszkania przed ślubem jest jak najbardziej uzasadnione - bo zasady zasadami a emocje emocjami i summa summarum, ciężko jest pozostać krystalicznie czystym. Porozmawiaj o tym z bratem, być może wspólnie z dziewczyną są w grupie "niewiedzących", czego w tym przypadku im "życzę".

 Re: Kazanie 'starszej siostry' (dla mojego brata).
Autor: M. (---.xdsl.centertel.pl)
Data:   2012-11-29 22:17

Myślę, że mój brat zdaje sobie sprawę, co robi, tzn wie, że nie wolno współżyć przed ślubem i że mieszkanie razem traktowane jest jak grzech. Kasiu, podobnie jak Ty, nie bardzo zgadzam się , a raczej nie bardzo rozumiem rygorystyczne podejście do tych spraw przez Kościół, tzn. oczywiście uważam ze współżycie przed ślubem jest grzechem, ale z drugiej strony nie bardzo widzę, różnicę pomiędzy mieszkaniem w jednym mieszkaniu (nie pokoju, bo to zabiera pewną intymność drugiej osobie, nawet jeśli się nie współżyje) a mieszkaniem choćby piętro wyżej, czy w tym samym akademiku. Znając mojego brata, to i tak przebywałby cały dzień u dziewczyny. Kościół uważa mieszkanie razem za grzech zgorszenia. Ja to nie do końca rozumiem, moim zdaniem młodzi mieszkający razem przed ślubem zabierają sobie to całe "łał", które się przeżywa, spędzając pierwsze dni ze sobą po ślubie, pozbawiają się odczucia tej całej zmiany, ale to ich sprawa, że chcą to sobie zabrać. Jak powiedziałam, nie rozumiem tego wszystkiego, ale skoro Kościół twierdzi, że jest to złe, to trzeba to przyjąć. Nie wszystko rozumiem, ale staram się ufać Kościołowi.
Do tych, którzy mnie źle zrozumieli: oczywiście, nie uważam, że moi rodzice źle robią nie odcinając się od brata. To byłoby najgorsze. Chciałam tylko nakreślić, jak wygląda sytuacja w mojej rodzinie.

 Re: Kazanie 'starszej siostry' (dla mojego brata).
Autor: beata (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-11-30 19:35

Mieszkanie samo w sobie razem - nie jest złem
zło tkwi w czymś innym :-]

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: