Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data: 2013-01-11 11:52
Dlatego poleciłem lekturę Schoppenhauera aby słuchacz takich programów radiowych, do których odnosi się pani Justyna, wiedział co jest formą a co treścią.
A tak w ogóle to proszę jednak mieć na uwadze, że polityka (szczególnie w wykonaniu polskich polityków i szczególnie w mediach) to
T E A T R.
Oni grają poniekąd swoje role. Przecież nikt nie wmówi mi, że poseł B. lub posłanka K. (nazwiska do wiadmości Redakcji) są w parlamencie RP po to aby dbać o dobro ogólne, aby stanowić prawo, aby kontrolować władzę wykonawczą i sądowniczą, aby....
Oni mają do odegrania role, które partyjni liderzy (niczym wytrawni scenarzyści) rozpisali dla nich.
Potrzeba poepatować jakieś środowisko a wkurzyć inne: no to buch! Poseł taki a taki idzie na pierwszy plan, rzuca w eter jakąś kwestię. Dziennikarze mają pożywkę, komentatorzy z tytułami doktorskimi mają pole do popisu. Przegiął trochę i słupki poparcia spadają? No to, go na drugi plan a teraz wysuwamy posłankę śmaką i owaką i ona łechcze mile to środowisko, które wcześniej było sekowane a flekuje te, które uprzednio było chwalone.
Przez ponad dwa tysiące lat opowiadano o Kościele nie takie historie jak zlizywanie piany z kolana lub chutliwość niektóryh "urzędników Pana Boga". Czego my ty nie przerabialiśmy: od rzymskich orgii kanibalistycznych odnoszących się do pierwszych chrześcijan poprzez protestanckie opowieści o Joannie Papieżycy po bolszewickie brednie o spiskowej roli Watykanu i jego przymierzu z hitleryzmem. I nic. My też mamy swoje opowieści o innych ale czy takie opowieści są istotne? Czy warto tracić na nie czas? Czy warto się do nich odnosić?
Na to każdy musi sobie odpowiedzieć sam. Wedle własnej wrażliwości, wiedzy (religijnej i historycznej), potrzeby, temperamentu.
Ja osobiście w takie pyskówki się nie wdaję. Co innego poważna polemika, merytoryczna dyskusja, przy okazji której można poznać nowe, ciekawe poglądy, podciąnać własną wiedzę. Tej nie unikam.
A politycy? Co jakiś czas mamy w ręku kartkę i długopis oraz pudełko zwane urną wyborczą. Warto z nich skorzystać.
|
|