logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Wracać do pięknego tworzywa miłości z lepszymi narzędziami?
Autor: Jolie (24 l.) (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2013-04-02 11:13

Mój dylemat polega na tym, że będąc w pewnym związku, wciąż myślę o innym.
Rozumowo rzecz biorąc myślę że mój obecny chłopak byłby bardzo dobrym mężem i ojcem. Między nami ogólnie jest dobrze, łączą nas wspólne wartości, zachowujemy wstrzemięźliwość seksualną do ślubu, staramy się dobrze spędzać wspólny czas rozmawiając, zażywając trochę sportu, jak trzeba to - ucząc się, oboje bardzo lubimy rozwijać się, żyć intensywnie, jak najwięcej z siebie dając.
Nie ma tylko jednego – tego przyciągania, namiętności, pragnienia bycia na zawsze, posiadania dzieci właśnie z tą osobą- co było obecne w poprzednim związku. Teraz dopiero dostrzegam takie istotne aspekty tamtego związku.
Mój poprzedni chłopak był spełnieniem moich marzeń. Nie znałam i nie znam mężczyzny bardziej dla mnie atrakcyjnego niż on. Ujmowała mnie w nim jego wrażliwość, troskliwość, oddanie, stronił od alkoholu i innych używek, miał pasję, był zawsze gdy go potrzebowałam. Pragnęłam spędzić z nim resztę życia i urodzić jego dzieci.
Muszę przyznać jednak że to ja zerwałam. Trudno określić jedną przyczynę. Może byliśmy za młodzi, niedojrzali, nie „wyszumieliśmy” wcześniej. Czułam że się duszę w tamtym związku, tęskniłam za swobodą, dawnymi wyjściami z koleżankami. Mój były chłopak trochę zaborczy, starał się nie dopuszczać abym wychodziła bez niego, bardzo często kontaktował się ze mną, złościł gdy długo nie odpisywałam, w końcu dowiedziałam się o paru oszustwach użytych w celu zatrzymania mnie przy sobie.
Nie potrafiliśmy wspólnie rozwiązywać problemów, gdy się pojawiały, nie dyskutowaliśmy jak partnerzy : skąd się biorą, co należy zmienić, i w jaki sposób.
Był to bardzo namiętny związek. Oboje zamierzaliśmy poczekać z seksem do ślubu, jednak nasze pieszczoty zachodziły jednak za daleko, z czego nie bardzo sobie zdawaliśmy sprawę.
Te błędy widzę dopiero teraz, po prawie czterech latach od rozstania. Bardzo wiele się nauczyłam przez ten czas, przewartościowałam swoje życie, dużo czytałam, oglądałam, słuchałam, rozmawiałam z ludźmi na tematy związków, miłości, brałam udział w różnych formach wolontariatu, chodziłam na spotkania duszpasterstwa akademickiego, starałam się jak najlepiej żyć.

Postawiłam na Boga, starałam się budować na mocnym fundamencie. Po dwóch latach od rozstania udało się stworzyć nowy bardzo ciepły, dobry, czysty związek, w którym było wiele ciekawych, wesołych, czasem zwariowanych chwil, sporo się nauczyliśmy od siebie nawzajem, wspieraliśmy w dążeniu do celów, motywowaliśmy do działania.
Ten związek jest jednak bardziej przyjacielski, mój chłopak czasem mnie nie pociąga... a wręcz odpycha. Jest to ten aspekt związku który mnie niepokoi. Czuję żal do siebie, wciąż po tylu latach pamiętam o swojej pierwszej miłości.
Dowiedziałam się że jest sam od pół roku, pisaliśmy o studiach, pracy. Nie usłyszałam jednak odpowiedzi na propozycję spotkania. Zastanawiam się co robić.
Wciąż kocham tamtego człowieka, i wiem że mając takie doświadczenie i wiedzę jakiej nie miałam wcześniej, potrafiłabym przyczynić się do budowania z nim wspaniałego małżeństwa. Innymi słowy wcześniej tworzywo (do budowania miłości) było lepsze ale narzędzia gorsze, teraz tworzywo jest gorsze, a narzędzia lepsze. Wracać z lepszymi narzędziami do lepszego tworzywa?
On nie wie co ja czuję. Chciałabym albo rozpocząć ten rozdział, albo na zawsze go zakończyć, bo taki stan zawieszenia od dawna spędza mi sen z oczu. Wydaje mi się że szczera rozmowa z nim pomogłaby rozwiązać sprawę, jednak obawiam się reakcji i dopuszczam myśl że mój były chłopak po rozstaniu z drugą dziewczyną potrzebuje czasu.
Źle się czuję pisząc takie rzeczy, ale inaczej nie potrzebowałabym pomocy.
Bardzo proszę o mądre porady, może jakąś inną perspektywę spojrzenia na tą sytuację. Będę bardzo wdzięczna za pomoc w zmierzeniu się z tym życiowym wyzwaniem.

 Tematy Autor  Data
 Wracać do pięknego tworzywa miłości z lepszymi narzędziami? nowy Jolie (24 l.) 
  Re: Wracać do pięknego tworzywa miłości z lepszymi narzędziami? nowy Margola 
  Re: Wracać do pięknego tworzywa miłości z lepszymi narzędziami? nowy Maggy 
  Re: Wracać do pięknego tworzywa miłości z lepszymi narzędziami? nowy Jolie (24 l.) 
  Re: Wracać do pięknego tworzywa miłości z lepszymi narzędziami? nowy Maggy 
  Re: Wracać do pięknego tworzywa miłości z lepszymi narzędziami? nowy Ata 
  Re: Wracać do pięknego tworzywa miłości z lepszymi narzędziami? nowy Joy 
  Re: Wracać do pięknego tworzywa miłości z lepszymi narzędziami? nowy Michał 
  Re: Wracać do pięknego tworzywa miłości z lepszymi narzędziami? nowy Michał 
  Re: Wracać do pięknego tworzywa miłości z lepszymi narzędziami? nowy Anna 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: