Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data: 2013-04-11 05:55
Dżane, nie bardzo rozumiem, przed czym tak naprawdę próbujesz chronić czytelników. Na tym forum nikt nikogo do grzeszenia nie zachęca. W przeciwieństwie do świeckich mediów nikt tu grzechów nie pochwala. Co najwyżej można tutaj poczytać o ich zgubnych skutkach.
Wspomniałaś o dzieciach (11-12), które mogą przypadkiem wejść na forum. One przecież nie żyją w izolacji. Mają do dyspozycji wiele różnorakich źródeł informacji, w tym "wyedukowanych" rówieśników czy starszych kolegów. Ich wiedza o seksualności (wydaje mi się, że ten temat najbardziej Cię gnębi), choć nierzadko wypaczona, bywa większa, niż wielu dorosłym się wydaje. A nie zawsze idzie to w parze ze świadomością, że takie czy inne zachowania podpadają pod grzech. Dzieci w tym wieku na każdym kroku mogą usłyszeć o aborcji, o gwałtach, o molestowaniu seksualnym itp. Dlaczego miałaby je zdeprawować informacja, że ktoś chce w konfesjonale przyznać się np. do częstej masturbacji?
Napomknęłaś też, że czytanie o cudzych grzechach może mieć zły wpływ na starszych (dorosłych?). Owszem, jeśli ktoś będzie usilnie szukał na forum pomysłów, jak można zgrzeszyć, to je znajdzie. Złym przykładem mogą być nie tylko grzechy popełniane na tle seksualnym, ale cała gama ludzkich zachowań opisywanych m.in. w tematach dotyczących konfliktów rodzinnych - według Ciebie dopuszczalnych. Gdyby tak konsekwentnie usuwać z forum wszystko, co może komuś podsunąć do głowy zły pomysł, to chyba niewiele by tu zostało.
Nie jestem bynajmniej zwolenniczką nadmiernej wylewności. Uważam, że część bardzo osobistych szczegółów pojawiających się czasem na forum jest całkowicie zbędna. Dotyczy to zarówno wpisów osób pytających, jak i odpowiadających. Ale zdaję sobie sprawę, że granica taktu i dobrego smaku nie u wszystkich jednakowo przebiega. I szczególnie w miejscu takim jak to nie da się wszystkim dogodzić. Od dawna panują tu sprzeczne opinie, czy pytanie o jakiś grzech nadaje się do omówienia na forum, czy wyłącznie do konfesjonału.
Myślę, że przesadna otwartość połączona z mniemaniem, iż internet zapewnia całkowitą anonimowość, może mieć przede wszystkim przykre następstwa dla piszących, a nie dla czytelników.
Nie liczyłabym za bardzo, że poruszone przez Ciebie kwestie zostaną tu autorytatywnie rozstrzygnięte przez księży. Ale może nieco uspokoi Cię fakt, że moderatorem tego forum jest ksiądz. A jeśli zatrzymasz się na nim dłużej, to zapewne zauważysz, że treść niektórych wpisów nie jest publikowana, a ich autorzy odsyłani są do konfesjonału.
|
|