Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2013-05-25 19:44
Popatrz na Jezusa, który był na pustyni kuszony trzy razy, choć pokusę za każdym razem odrzucał. Gdyby powracająca pokusa była grzechem - Jezus by zgrzeszył. A Jezus był bez grzechu. Pokusa wskazuje na jakąś rzecz, która przyniesie chwilową przyjemność, radość. Pokusa wskazuje takie miejsca naszego życia, które w tej chwili są dla nas niebezpieczne i mogą doprowadzić do grzechu.
Jeżeli ją dobrowolnie zatrzymujemy na dłużej, jeżeli ją oglądamy, przytulamy, to już sama pokusa staje się przyjemnością, daje nam tę chwilową radość. Nawet bez grzesznego czynu lgniemy do grzechu, więc wtedy jest to grzech ("zgrzeszyłem MYŚLĄ, mową uczynkiem i zaniedbaniem").
Jeżeli jednak pomimo pokusy od razu odpowiadamy "nie", walczymy, chodzimy po ścianach byle tylko nie zgrzeszyć, to pokusa nie jest grzechem tylko krzyżem. Jest cierpieniem. Trzeba ją przyjąć tak, jak każde inne cierpienie.
|
|