Autor: Natalka (13 l.) (193.242.212.---)
Data: 2013-05-25 14:49
Witam. Mam tylko 13 lat i proszę nie zwracać na to uwagi. wiem, że jestem jeszcze młoda i głupia, ale sądzę, że trzeba być szczerym. Otóż nie żyję w idealnej rodzinie: mam siostrę anorektyczkę, rodziców, którzy niemal ciągle się kłócą i babcię, chorą na ciężką cukrzycę. Nawet ja babcię muszę traktować jak dziecko i opiekować się nią, bo rodzice są zajęci pracą. Ogólnie nasza sytuacja finansowa nie jest wcale zła, mamy pozornie wszystko, jednak ja wiem, że nie żyję w normalnie kochającej się rodzinie. Ostatnio mam wrażenie, że to ja jestem w niej (mimo, że najmłodsza) najmądrzejsza.
W Boga wierzę (raczej wierzyłam) bardzo mocno. Założę się, że jestem jedną z nielicznych dzieci, które sięgnęły po Biblię. Kocham Boga i dziękuję Mu za to, że On kocha mnie nieskończenie. Ale czasem mam wrażenie, że On mnie w ogóle nie słucha. Owszem, czasem wierzyłam, że dostanie dobrej oceny w szkole jest wsparciem od Boga, ale tak naprawdę, to efekt mojej pracy. Modlę się codziennie dosyć długo i boję się, że gdy tego nie zrobię stanie się coś złego. Często odnoszę wrażenie, iż Pan Bóg częściej mnie karze, niż okazuje mi miłość. Rozumiem, że nie muszę od razu żyć jak w bajce i rozumiem, że często zasługuję na karę, Inne dzieci, które nie wierzą w Boga, nie chodzą do kościoła i są szczęśliwe, Mają drogie ciuchy, babcie, które ich niańczą, normalne starsze siostry, są popularni w szkole, dobrze się uczą. pewnie ktoś powie "to tylko na pozór wydaje się szczęściem", ale ja chciałabym tak mieć. Pewnie Pan Bóg teraz by mnie zabił, ale muszę to powiedzieć: BÓG MI W NICZYM NIE POMAGA. Pisząc to mam łzy w oczach. Moi rodzice własnie się ze sobą kłócą i grożą sobie rozwodem, a przecież prosiłam, błagałam Boga aby nam pomógł! Mam tylko 12,5 lat, a wiem już tak wiele oczywistych rzeczy:
1. Marzenia się nie spełniają
2. Ciężka praca nie opłaca się nikomu
3. Życie jest beznadziejne
BŁAGAM POMÓŻCIE!
|
|