logo
Czwartek, 16 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak żyć jako katolik?
Autor: Daniel (---.148.vip-net.pl)
Data:   2013-05-26 10:42

Witam was,

Z góry dziękuję za poprzednie odpowiedzi, które są dla mnie niezwykle cenne. Mam jeszcze jedno pytanie, które blokuje mnie przed startem. Chciałbym się dowiedzieć, może to śmiesznie zabrzmi "jak żyć" ? jako Katolik... Jestem informatykiem, jest to zawód który wymaga ciągłej edukacji i dużo pracy, tak jak lekarz. Dodatkowo dwa razy w tygodniu(od paru lat) tańczę taniec towarzyski, a w weekendy,jeżeli nie mam zajęć (kursy ue, studia podyplomowe) zajmuje się konserwacją samochodów głównie zabytkowych, tak z zamiłowania, a za rok planuje założyć rodzinę. Tak jak wcześniej pisałem chciałbym się nawrócić i teraz nie wiem co wybrać. Czy katolik powinien nie wiem, pracować charytatywnie w jakiś organizacjach? pomagać ubogim/słabszym? czy mam z czegoś zrezygnować np. z samochodów lub tańca i zapisac się do wolontariatu? czy raczej mieć podejście takie, że rozwijam się w tym co robie... nie wiem co wybrać, nie wiem jak to powinno być.... wiem tylko, że to czym się zajmuje lubie i czuje się zrealizowany życiowo, nawet mogę sie pokusić o słowo pasja... Jak żyć? rozwijać się w zawodzie? czy zrezygnować z tego co robie i pomagać słabszym? nie jestem w stanie pogodzić jednego z drugim, ze względu na brak wolnego czasu. Z góry dzięki za każdą uwagę/odpowiedź.

Pozdrawiam serdecznie,
Cieszę się, że trafiłem na to forum.

 Re: Jak żyć jako katolik?
Autor: salamanka (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2013-05-26 14:56

Katolik to nie jest ktoś, kto ma rezygnować ze swoich pasji tylko dlatego, że jest katolikiem. "Obowiązku" pracy w wolontariacie czy jakiegoś sformalizowanego "pomagania słabszym" też nie ma. Chodzi raczej o to, że jak już spotkasz w życiu tego słabszego (w pracy, na ulicy, w autobusie itp) i on/ona będzie w widoczny sposób tej pomocy potrzebować, to żebyś się nie odwracał, nie udawał, że nie widzisz, bo akurat spieszysz się na zajęcia z tańca czy do samochodów. Rozumiesz tę różnicę? To w takim wypadku byłoby złe, że ten taniec jest dla Ciebie ważniejszy niż drugi człowiek, a nie jest złe, że chodzisz na zajęcia, które lubisz (i pewnie sa też dobre dla zdrowia - ruch) zamiast w tym czasie myć bezdomnych w schronisku albo ewangelizować narkomanów pod mostem.

No i oczywiście jak już założysz rodzinę, to ona będzie musiała być absolutnie na pierwszym miejscu, także przed pasjami. Co nie znaczy, że trzeba z nich zupełnie zrezygnować - to jest już coś do ustalenia z przyszłą żoną (ona pewnie tez będzie miała różne swoje hobby, które przykro by jej było zupełnie porzucić).

Życie chrześcijanina to także równowaga, a nie popadanie ze skrajności w skrajność pod wpływem emocji (emocje neofity są jednymi z najsilniejszych i łatwo pod ich wpływem popełnić różne głupstwa).

A tak w ogóle to gratuluję chęci nawrócenia i życzę powodzenia!

 Re: Jak żyć jako katolik?
Autor: baranek (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2013-05-26 15:34

Polecam 5 rozdział Ewangelii wg św. Mateusza.

 Re: Jak żyć jako katolik?
Autor: Esterka (---.165.kosman.pl)
Data:   2013-05-26 16:22

Z rozwijania talentów się nie rezygnuje. Zamiast rezygnować z tańca możesz np. poświęcić jedną godzinę w tygodniu i zorganizować darmowy kurs dla dzieciaków ze świetlicy środowiskowej czy poprowadzić zajęcia dla seniorów.

 Re: Jak żyć jako katolik?
Autor: Michał (---.range86-173.btcentralplus.com)
Data:   2013-05-26 19:09

To co robisz, rób dobrze, o ile nie prowadzi do zgorszenia lub grzechu. Ciesz się małym, nie trzymaj niczego kurczowo w dłoniach. Staraj się mieć je zawsze otwarte w oczekiwaniu na dar. Bądź jak najbardziej pusty, Bóg nie jest w stanie nic nalać do pełnego naczynia. Znaj dogmaty swojego Kościoła i staraj się je dobrze rozumieć. Przestrzegaj przykazań Bożych i kościelnych, wiedząc że to niemożliwe, więc korzystaj z sakramentów. One i znajomość Boga zawarta na kartach Pisma Świętego doprowadzą cię do życia w przyjaźni z Bogiem, co jest celem twojego życia. Jeśli zaczniesz tęsknić za śmiercią jako chwilą, w której nareszcie spotkasz Jezusa twarzą w Twarz i poznasz, tak jak zostałeś poznany, to znaczy, że wiele więcej już tu nie uzyskasz (zawsze jeszcze może być męczeństwo, stygmaty i wyższa szkoła mistyki, ale to nie jest ani cel, ani nie poprawia jakości życia, raczej czyni je uciążliwym). Naucz się przyjmować wszystko co cię spotyka jako dar od Boga. Jak to zrobić? Za wszystko dziękuj. Nie ma złych i dobrych rzeczy, które cię spotykają. Wszystko jest dobre, bo nawet jeśli spotyka cię "zło", to dlatego, że Bóg znając ciebie dopuszcza je, by cię wypróbować i umocnić. Każde doświadczenie prędzej czy później On wykorzysta. Jeśli z jakimś grzechem sobie nie radzisz, to oznacza, że za dużo w tobie pychy i polegania na sobie, a nie na Bogu. Grzechy nas upokarzają i przywracają nas do pionu (postawa leżąca jako norma nie jest właściwa dla chrześcijanina). Jeśli Bóg, będzie czegoś od ciebie chciał (On ma wszystko), po to by cię rozwinąć, to zaprowadzi cię do tych ludzi i miejsc, o ile będziesz na to gotowy. Nie bój się sprzeciwiać Bogu, walczyć z Nim, zadawać Mu pytania. On na to czeka. Jeśli masz coś zrobić, zrób to teraz, jutro nie należy do Ciebie, uzurpujesz sobie prawa Boskie, a wczoraj jest własnością szatana, by nas oskarżać przed Bogiem.

 Re: Jak żyć jako katolik?
Autor: Monika (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-05-26 22:56

Może poczytaj o św. Josemaria Escriva (uświęcanie się przez codzienne obowiązki).

 Re: Jak żyć jako katolik?
Autor: AsiaBB (---.204.77.66.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2013-05-27 16:50

Świetnie, że się tak wszechstronnie rozwijasz. Problem byłby wówczas, gdybyś pędząc na kurs tańca kopnął staruszkę na przejściu dla pieszych, która ci zawadza. Reszta jest ok.

 Re: Jak żyć jako katolik?
Autor: Bogusia (---.ttk.pl)
Data:   2013-05-29 20:59

Witaj Danielu,
Wszystko co robisz jest wspaniałe. To dary, talenty od Boga. Z własnego doświadczenia wiem, że wbrew pozorm da się połączyć wiele jeśli się wszystko dobrze zoorganizuje i nie marnuje czasu danego nam tu na ziemi od Boga tzn. mi się udaje połączyć: pracę, pomoc starszej Pani (raz w tygodniu 4 godziny), zaangażowanie we wspólnocie - ok.3 godz w tygodniu, studia podyplomowe, pomoc w opiece nad dziećmi mojej siostry (średni ok. 1,5 godz tygodniowo). Poza tym spotkania z moim narzeczony, który mieszka ponad 300 km ode mnie (jestem u niego prawie w każdy weekend). Oczywiście wiele zależy od motywacji, także od usposobienia i temperamentu człowieka.
Jak żyć jako katolik, być dobrym katolikiem? Uważam, że trzeba kierować się we wszystkim co robimy, albo z czego rezygnujemy - miłością Boga i bliźniego.Ja tak robię, tak przecież uczył Jezus - to jest największe przykazanie. Dawanie siebie z miłości to mnie napędza w życiu i ułatwia mi wiele spraw, podejmowanie decyzji m.in w tym jak być dobrą katoliczką?
Trzeba też w tym wszystkim znaleźć czas na odpoczynek, chwilę wytchnienia - szczególnie z najbliższymi, najukochańszymi nam osobami.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

 Re: Jak żyć jako katolik?
Autor: Ata (---.205.63.81.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2013-06-02 19:50

Najlepszą podpowiedź znajdziesz w Ewangelii Mateusza - Jezus został zapytany: Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?. Odpowiedział:
Będziesz miłował Pana Boga twego całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy.
Mt 22, 37-40

A do tego wystarczy pamiętać o dziesięciu wskazówkach, a właściwie nie tyle pamiętać ale stosować się do nich. Te dziesięć wskazówek to Dekalog... jak je zrealizujesz, jak wykorzystasz pozostaje Twoim wyborem. I to właśnie jest piękne masz wybór.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: