Autor: Michał (---.range86-134.btcentralplus.com)
Data: 2013-06-05 16:51
Nie ma nic złego w spędzeniu wspólnej nocy z chłopakiem. Problem może się pojawić w zależności od tego jak spędzicie ten czas. Proponuję przez całą noc czytać wspólnie Pismo Święte.
P.S.
Zakochał - mój Boże, jakie to piękne, pamiętam, człowiek się zakochuje na bij, zabij, a potem odkochuje na bij zabij. I znowu się zakochuje w kim innym na bij zabij i znowu. Potem już się nawet nie pamięta jak to było i z kim - dziękuję, że mi przypomniałaś - i dobrze, że jeszcze pamiętasz. Pozwól, że się podzielę doświadczeniem startego człowieka - z czasem rysy twarzy tego chłopaka zatrą się w twojej pamięci, a ta noc spędzona nad Pismem Świętym pozostanie w pamięci na zawsze. Może nawet wejdzie w nawyk. Ani jedna, ani noc, ani chłopak to nie grzech. Problem w tym, że dzisiaj młodzi nie mają nawyku czytania. Wy macie problemy z nawykami. Ze złymi nawykami. To wszystko przez telewizję. Tak myślę.
Nie napisałaś wyraźnie, więc sobie pomyślałem, że lepiej zapytam: czy tobie chodzi o to, czy możesz jeden raz uprawiać seks z chłopakiem, który się bardzo w tobie zakochał? A pytałaś go czy chciałby byś była jego żoną i kiedy ewentualnie byłby gotów się oświadczyć, czy też chodzi mu tylko o tę jedną noc (jabłko nie nadgryzione wygląda lepiej od nadgryzionego, potem już tak nie kusi)? Ja przepraszam za nachalność, ale dzisiaj takie czasy, że ludzi załatwiają interesy bezpośrednio, bez tzw. gry wstępnej. Dowiedz się też od niego, czy jest gotowy, dzielić z tobą trud wychowania przez całe życie dziecka, które może się począć w wyniku tej nocy. Ja myślę, że gdy odpowie twierdząco (możesz nagrać jego odpowiedź na magnetofonie), to będzie to dobry prognostyk na przyszłość i może nawet trochę poczeka z ta nocą. A jak odpowiedź będzie odmowna, no to moja kochana, może przynajmniej by ci za tą noc zapłacił? Dzisiaj takie czasy, że nie ma darmowych przysług, czy obiadów.
|
|