Otóż mam pytanie. Chciałabym się zapytać czy można się modlić o powrót i nawrócenie ukochanej osoby? Mam duży mętlik w głowie gdyż na początku się modliłam ale później dałam sobie spokój uznając że raczej Pan Bóg nie wysłuchuje takich modlitw odczuwałam duży niepokój ze po co ja się modle tak Pan Bóg nie wysłucha mojej prośby i pomyślałam ze taka wola jest Jego. Tak więc od tamtego czasu już o nic nie proszę Boga bo nie wierze i nie ufam w siłę modlitwy, na obecna chwilę modlę się "ogólnie", ale o nic nie proszę bo w cuda nie umiem uwierzyć
I sprawa wygląda teraz tak że miesiąc minął jak zaprzestałam się modlić i ostatnio wszystko wróciło do mnie jak bumerang na myśl mi przyszła znów tamta prośba i się męczę teraz bo nie wiem czy się modlić czy nie. Zrezygnowałam wcześniej uznając że to wola Boga i dałam sobie spokój a teraz to już nie wiem zastanawiam się też nad tym lękiem czuje niepokój i rozproszenie silne że tak nic z tego nie będzie i Pan Bóg nie wysłucha takich próśb.
Bardzo proszę o jakieś wskazówki bo się pogubiłam i nie wiem co o tym myśleć.
Za odpowiedzi dziekuje z całego serca.