Autor: milena (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2013-06-27 15:55
Moja mama nie spełniła swoich marzeń i nie ukończyła medycyny. Ja jestem ambitna ale nie zawsze mi wychodzi. Jak jest dobrze to mnie kocha, jak źle to nie znajduję zrozumienia; wtedy traktuje mnie z wyższością, to ona mnie utrzymuje, rozmawia takim tonem jakby wszystko wiedziała, nawet z pogardą, jakbym ja nie miała uczuć. Jest to jedna z najsmutniejszych rzeczy w moim życiu. Brak zrozumienia z jej strony właśnie w takich cięższych momentach. Praktycznie nie mamy o czym rozmawiać. Próbowałam wielu rzeczy. Prosiłam żeby do mnie przyjechała na mieszkanie, bo chciałam pogadać a ona nie znalazła czasu. I jeszcze zapytała: "ale po co ja miałam przyjeżdżać". Jak to usłyszałam to jakby mi się serce rozerwało. To jak my się mamy porozumieć. Zresztą - już mi nie zależy; obchodzę się bez. Ale prosić i prosić; jakby mnie ktoś tak prosił to bym w końcu przyjechała nawet jakbym nie chciała. To, jaką jest toksyczną osobą można by pisać długo. Ale zależność finansowa od takiej osoby to upokarzające. Jak żyć z toksyczną osobą?
|
|