Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2013-06-30 18:29
Ofiarę można uczynić ze wszystkiego, co uważasz za smaczne, dobre, przyjemne itd. Jedzenie, telewizor, radio, komputer, muzyka. Ważne jest jednak, by ofiara była rozsądna i aby to była tylko Twoja ofiara, a nie ofiara wszystkich, którzy mają z Tobą do czynienia :)) O czym myślę? Parę przykładów.
- Uwielbiasz mięso. Rezygnujesz z jedzenia mięsa dla Boga. Piękna rzecz. Tyle że: Żonie robisz codziennie awanturę, że nie możesz jeść mięsa, bo obiecałeś, niech Ci codziennie szykuje pierogi albo co innego wymagającego tyle samo pracy. Idziesz gdzieś na imieniny, ale wcześniej obwieszczasz: dla mnie przygotuj coś specjalnego, bo nie jem mięsa. Ofiarowałem to Bogu. Kanapki z mięsem wyrzucasz do kosza. W lodówce tylko wędlina - wściekasz się na wszystkich, bo jesteś głodny.
- Uwielbiasz telewizor. Rezygnujesz z telewizji dla Boga. Piękna rzecz. Ale niechby w domu chcieli włączyć telewizor i obejrzeć, choćby błogosławieństwo papieskie urbi et orbi - wyciągasz wtyczki, bo przecież obiecałeś Bogu.
- Uwielbiasz muzykę. Rezygnujesz z muzyki dla Boga. Od tej chwili nikt nie może przy Tobie słuchać muzyki, nie pójdziesz już na żadne imieniny, nie zabierzesz żony na imprezę, bo obiecałeś Bogu.
Rozumiesz? Twoja ofiara nie może być utrudnieniem życia dla wszystkich, którzy żyją obok Ciebie. Nie możesz od nich żądać takiej samej ofiary. Jeśli to weźmiesz pod uwagę, to Bóg przyjmie każdą ofiarę. Ale uwierz mi, czasem większą ofiarą jest zjedzenie bez marudzenia KAŻDEGO obiadu ugotowanego przez matkę czy żonę, zabawa z dzieckiem KAŻDEGO dnia, posprzątanie raz w tygodniu łazienki z umyciem muszli włącznie. Może to być dodatkowa modlitwa, albo jakaś działalność w parafii, byle dla rodziny nie zabrakło czasu.
Myślę, że skoro tak poważnie potraktowałeś słowa objawienia, to dobrze przeczytaj cytowane przez siebie jedno zdanie i najpierw to właśnie wcielaj w życie: "Przede wszystkim przyjmijcie i znoście z pokorą i poddaniem cierpienia, które Bóg wam ześle."
Przyjmij cierpienie i zło, które przyjdzie niezależnie od Ciebie. Od złej pogody, przez ból zęba, złe potraktowanie przez szefa, po prawdziwe ludzkie tragedie, które na każdego z nas mogą przyjść. A reszta - własne obietnice - niech będą tylko dodatkiem.
|
|