logo
Czwartek, 09 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Zhara (---.derkom.net.pl)
Data:   2013-10-27 21:12

Każdy powinien mieć prawo wyboru bez konsekwencji narzuconych
przez Boga. Matka, mąż czy córka, obojętnie. Miłość powinna byc równo znaczna z wolnością wyboru. Tak samo w kwestii wiary. Więc dlaczego mam byc ukarana za swój wybór? A i czasem bliscy.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2013-10-29 15:05

"Miłość powinna byc równo znaczna z wolnością wyboru" - Taki wolny wybór nazywa się "róbta, co chceta", a to już może nie być fajne dla ciebie, co będzie fajne dla kogoś innego. Miłość to wybór dobra na rzecz osoby, którą się kocha. Przykładem takiej miłość jest Bóg, który sam jest miłością. (por. 1 J 4, 8;16)
Gdy człowiek spotyka Boga, który Go kocha, dokonuje wolnego wyboru dobra tylko z tego powodu (bo ten jest całkiem wystarczający), że kocha i jest kochany.
"Tak samo w kwestii wiary" - Możesz wierzyć w co tylko chcesz, ale to nie zmieni rzeczywistości, np. ludzie mają różne wyobrażenia o życiu po śmierci, nawet takie, że po śmierci nic nie ma. To nie zmienia faktu, że Pan Jezus zmartwychwstał i żyje. Możemy Go teraz zobaczyć pod postacią białej Hostii i doświadczyć prawdziwego nasycenia duchowego, gdy karmimy się Jego Ciałem, przyjmując Go do swojego serca w Komunii świętej. A co jest Jego pokarmem: "Powiedział im Jezus: «Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał" (J 4, 34)
Pan Bóg nie karze człowieka za jego wybory. Człowiek sam pakuje się w pułapkę, zastawioną przez szatana.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: andrzej (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2013-10-29 15:06

Zhara może by tak spokojnie przeanalizować twój sposób myślenia.
Nie tak dawno było głośno o matce Madzi z Sosnowca.
"Każdy powinien mieć prawo wyboru bez konsekwencji narzuconych przez Boga. Matka, mąż czy córka, obojętnie."
- Przecież to jej dziecko powinna mieć prawo wyboru czy chce je wychowywać czy zabić bez konsekwencji narzucanych przez kogokolwiek. Boga, prawo etc. Czy takiego sposobu postępowania byś chciała?
Przeanalizujmy inne kwestie kwestie wiary, Boga. Zapewne nie masz jeszcze dzieci ale jak będziesz matką to zrozumiesz, że będziesz chciała dać dzieciom to co najlepsze czyli będziesz chronić je przed chorobami ryzykownym zachowaniem itd. Czy może będziesz się patrzyć jak dziecko się stacza pijąc, ćpając, najważniejsze by szanować jego wolny wybór? Czy tego dla swojego dziecka byś chciała?
Bóg jest największym dobrem, o które możesz zabiegać w perspektywie wieczności dla kogoś. A Jego prawa są największym dobrem jakie możesz zafundować dziecku w perspektywie teraźniejszości. Każdy pracodawca chciałby zatrudniać takich pracowników którzy:
Nauczyli się szanować rodziców - a tym samym przełożonych.
Nie zabijają, nie niszczą.
Nie naruszają norm moralnych w pracy, nie molestują.
Nie kradną.
Nie obmawiają.
To wynika wprost z dekalogu.
Z twojego toku myślenia wynika, że nie jest sprawiedliwe by karać złodzieja. Przecież kradnie z wolnej i nieprzymuszonej woli więc dlaczego miałby być karany? Taką drogę życia w końcu obrał i powinniśmy to szanować.
Zhara zastanów się nad spójnością wewnętrzną tego co próbujesz głosić.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Zhara (---.tktelekom.pl)
Data:   2013-10-29 16:51

Wiesz co Andrzej, piszesz tu raczej o moralności. To się w ogóle nie pokrywa z tym o czym piszę tu i w innym poście. Chodzi mi głównie o kwestie kary i nagrody.
Gdy powiedzmy zmienię swoje poglądy religijne, czy zakończę swoje życie z jakiegoś powodu. Będę za to ukarana mimo iż nie wierzę w Boga. To jest narzucanie mi czegoś. Bo jak nie wybiorę Boga i jego nauki to będę potępiona? Dlaczego? Dlaczego jestem zmuszona do wiary w niego? pod pretekstem jakoby zastraszania? że jak nie to coś tam

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2013-10-29 17:24

Jeśli nie wierzysz w Boga, to dlaczego przejmujesz się tym, ze ukarze Cię nieistniejący byt?
Przecież jeśli wg Ciebie Bóg nie istnieje, to kto Cię ma niby ukarać?

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: andrzej (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2013-10-29 18:26

Zhara to nie tak, że Bóg cię potępi to ty sama wymierzysz sobie karę ignorując Go. Bóg istnieje bez względu na to czy w Niego wierzysz czy nie. Twoja wiara lub niewiara nie ma żadnego znaczenia dla Jego istnienia. Po prostu musisz się z Nim liczyć dlatego, że jest.
Przykład
Możesz nie wierzyć w istnienie grawitacji ale ona cię dotyczy, bo po prostu jest. Skocz z wysokości 5 metrów i dotkliwie się o tym przekonasz. Możesz się obrażać na grawitację - dlaczego się potłukłam przecież w ciebie nie wierzę. Ale co to zmieni? I tak będziesz przez nią "ukarana" dlatego, że w nią nie wierzyłaś. Czy to jest problem kary jaką ci wymierzyła grawitacja słusznie czy niesłusznie czy głupoty, że zignorowałaś tak powszechne zjawisko odpowiedz sobie sama.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Esterka (---.165.kosman.pl)
Data:   2013-10-29 19:00

Zhara - to nie kara. To konsekwencja, która z kolei jest efektem każdego działania, nie tylko w dziedzinie moralności.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Frodo (---.eimperium.pl)
Data:   2013-10-29 23:31

Droga Zharo,
Widzisz sprawy tylko z obecnej perspektywy. Za jakiś tydzień czy miesiąc wszystko może wyglądać zupełnie inaczej.

Też kiedyś walczyłem z poważnymi myślami samobójczymi. Nie zrobiłem tego i teraz jestem bardzo zadowolony. Pomyśl o swojej rodzinie, bliskich: jak oni to przeżyją.

Zadzwoń na linię pomocy osobom w kryzysie. Wtedy Ci ulży.

Pozdrawiam,
Frodo

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: A-Mail (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2013-10-30 00:03

A możesz mi powiedzieć Dlaczego masz być karana za przejechanie na czerwonym świetle? Żyjemy w wolnym kraju to mi wolno robić wszystko co chcę!?

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Dorota (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2013-10-30 12:11

Miałam w ogóle tego nie pisać, ale odczuwam ogromną irytację czytając tak nielogiczne: wypowiedzi - pytania - tezy. To co piszesz jest kompletnie niespójne logicznie. Masz prawo wyboru? Masz. Możesz robić co zechcesz. Ale każde działanie ma swoje konsekwencje. Nikt ci ich nie narzuca, to ty wybierając jakiś wariant zachowania, podejmując jakąś decyzję - musisz z góry liczyć się z jej efektem. W najprostszych sprawach: jaką wybierzesz drogę, tam dotrzesz; wskoczysz do głębokiego basenu bez umiejętności pływania - utopisz się; nie będziesz jadła - umrzesz z głodu itp. (mam nadzieję, że "kumasz" w czym rzecz). Miłość to uczucie do drugiego człowieka, pozbawione egoizmu. To pragnienie dobra dla drugiego człowieka. Jeśli kochasz, nie skrzywdzisz. Jeśli kochasz, nie będziesz myślała tylko o własnej wygodzie. Jeśli żyjesz z kimś w przyjaźni to nie zdradzisz. W kwestii wiary, która nie jest nikomu narzucana na siłę. Wiara to świadomy i dobrowolny wybór. Wiara wynika z potrzeby serca. Jeśli wierzę to robię to bo CHCĘ, a nie dlatego że muszę. Dalej: jeśli chcę wierzyć, to przyjmuję wiarę z jej wszystkimi zasadami i konsekwencjami - bo wierzę z wyboru. Jeśli nie wierzę - również wyboru. I dalej: konsekwentnie nie obawiam się konsekwencji - bo zwyczajnie w nie nie wierzę. Logiczne? A ty zdecyduj się samodzielnie, świadomie i dobrowolnie, czy wierzysz i obawiasz się konsekwencji nieprzestrzegania zasad tej wiary, czy nie wierzysz - i wtedy nie ma się czego obawiać. A o bliskich się nie martw, każdy z nas odpowiada za siebie - za swoje świadome i dobrowolne wybory. Chyba, że ktoś jest do czegoś przymuszany lub oszukany (czyli brak świadomości i dobrowolności). Wtedy jego wyborem będzie obciążony ten kto go oszukał lub zmusił. LOGIKA. LOGIKA i jeszcze raz LOGIKA. Myślenie nie boli.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Zhara (---.tktelekom.pl)
Data:   2013-10-30 15:51

Nadal nie rozumiem dlaczego zostanę ukarana za niewiarę i nie przestrzeganie np.dekalogu. No bo przecież tak jest. Mogę być dobra dla ludzi, i robić wiele rzeczy dla nich z samej siebie, z chęci niesienia pomocy. Ale jeśli nie wierzę i nie praktykuje i w ogóle to jest to równoznaczne z odrzuceniem wiary chrześcijańskiej co równa się tym że zostanę ukarana. Tak jak napisał andrzej "Bóg istnieje bez względu na to czy w Niego wierzysz czy nie". Ale dlaczego ja muszę się z Nim liczyć? Skoro nie postępuje według jego przykazań itp. Nawet jeśli wierzę w co innego, To On nadal jest. I jeśli kiedyś umrę to i tak wrócę do niego a On mnie ukarze? Jaki tu sens?

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: andrzej (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2013-10-30 16:15

Nie On cię ukarze tylko sama się ukarzesz. Nie zrozumiałaś porównania z grawitacją? Musisz się z Nim liczyć bo On jest. Tak samo musisz się liczyć z grawitacją bo ona jest. Oczywiście możesz odrzucić Boga i ponieść tego konsekwencje - nie karę a konsekwencje. Możesz też w wolnej woli spróbować fruwać jak ptak i ponieść tego konsekwencje.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2013-10-30 16:42

Nie ma sensu. I dlatego nie rozumiem dlaczego tak bardzo przejmujesz się tym, że ukarze Cię ktoś, kto - wg Ciebie - nie istnieje. Albo, albo. Albo w Niego wierzysz i wtedy żyjesz wiarą (bez względu na to, czy postępujesz zgodnie z Jego wolą czy nie - ale wtedy postępowanie niezgodne niesie ze sobą pewne konsekwencje) albo w Niego nie wierzysz i wtedy nie przejmujesz się ani Nim, ani gadaniem ludzi, którzy w Niego wierzą.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Anoklet (---.wroclaw.vectranet.pl)
Data:   2013-10-30 17:14

Droga Zharo. Pozwól że będę z Tobą szczery ... Myślę, albo inaczej - jestem przekonany, że zdajesz sobie sprawę że Bóg jest. Wierzysz że istnieje, ale nie wierzysz Mu. Chcesz wybrać drogę bez Niego. Owszem, jest to możliwe, ale czego się spodziewasz po śmierci, skoro cale życie będziesz bez niego? Choćbyś myślała, że po śmierci będziesz mogła wybrać, to Twoje serce samo wybierze za Ciebie. Czy naprawdę tego chcesz?

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-10-30 17:55

"Nadal nie rozumiem dlaczego zostanę ukarana za niewiarę i nie przestrzeganie np.dekalogu. No bo przecież tak jest. Mogę być dobra dla ludzi, i robić wiele rzeczy dla nich z samej siebie, z chęci niesienia pomocy."
To sie wyklucza. Chyba, ze masz na mysli wybiorcze przestrzeganie Dekalogu. Który jest wlaśnie drogowskazem jak byc dobrym dla ludzi.

"Ale dlaczego ja muszę się z Nim liczyć? Skoro nie postępuje według jego przykazań itp."
To jak w koncu chcesz byc dobra dla ludzi i robić wiele rzeczy dla nich z samej siebie, z chęci niesienia pomocy? I nie chcesz przestrzegac przykazan. Czyli jednak sama sobie wybiersz co ci pasuje, tak.

To tak jak ja bym nie wierzyla ze jest powietrze, bo go nie widac. Czyli wg twojego sposobu myslenia, powinnam sie udusic. No bo przeciez nie powinno mnie obowiązywac 'prawo istnienia powietrza'. Czyli, jak nie wierzę w nie, to nie powinno na mnie dzialać.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Zhara (---.tktelekom.pl)
Data:   2013-10-30 18:04

Nadal mało osób tu mnie rozumie :) no ale ok .

Anoklet - gdybym miała przestawić ci całą moją sytuacje , to zajęło by mi wiele czasu . Nie chodzi o serce , sumienie czy inne takie . Chodzi o to że cokolwiek bym nie zrobiła ,w cokolwiek bym wierzyła , On jest zawsze ,wszędzie . Ale dlaczego ? Skoro ja nie chcę ? Przecież nie prosiłam się o życie ? O poznanie go ?
Jest mi to z góry narzucone . I tak czy siak na końcu będzie znów On ? postawi mnie znowu przed wyborem. Ale tym razem będzie to wybór ostateczny.
I mimo że nie wierzyłam w piekło i niebo , ono "prawdopodobnie" jest I trafię tam albo tam.
No ciężko mi wytłumaczyć moje myśli . Mam styczność z kilkoma wyznaniami .

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Katalina (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2013-10-30 21:02

"Nadal nie rozumiem dlaczego zostanę ukarana za niewiarę".
Skoro nie wierzysz w Boga, to znaczy, że nie chcesz mieć z Nim nic wspólnego i teraz i na zawsze. Twoje życzenie będzie spełnione - piekło to życie bez Boga. Dla Ciebie to chyba spełnienie marzeń, a nie kara.
Właściwie określenia "nagroda" i "kara" są tu metaforyczne - niebo to łaska, a nie coś co się należy, bo wygraliśmy zawody; a kara to inna nazwa błędnego wyboru człowieka.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Anoklet (---.wroclaw.vectranet.pl)
Data:   2013-10-31 01:07

Zharo,

naprawdę dużo więcej tłumaczyć nie musisz. Zastanów się nad taką sytuacją. Jest sobie człowiek, który postanawia nie stosować się do przepisów kodeksu karnego. Postanawia że nie będzie go on obowiązywał, bo go ten kodeks krępuje, a on chce mieć wolny wybór. Więc kradnie, oszukuje, a po jakimś czasie zabija dwie osoby. Zostaje złapany. Staje przed sędzią. I jak myślisz ... jaki będzie skutek jego działań?

Za wszelką cenę chcesz być wolna... ale to jest zwrócenie się ku samowoli, a nie wolności. Taka samowola prowadzi do uzależnień, a potem problemów różnego rodzaju (z psychologicznym włącznie). Co zaś mówi Bóg? Proste słowa: kochaj i rób co chcesz. Kochaj Mnie, kochaj bliźnich, kochaj siebie samą i czyń dobro. To jest prawdziwa wolność. Na tym świecie innej nie znajdziesz.

Wymogi odnośnie zachowań są po to, byś na drodze nie pobłądziła. A jeśli już się to stanie, byś wiedziała gdzie wrócić.

Tu zaczyna się Twój wybór. Naprawdę życzę Ci dobrej decyzji.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: aaa (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2013-10-31 15:05

rozumiem cię. tak jak ty pragnę śmierci i tego, żeby ona oznaczała nicość. całkowite unicestwienie. marzę o tym, żeby była jakaś trzecia droga. żebym mógł wyrzec się Boga, uwolnic od niego i nie być ukaranym. 16 lat temu zrezygnowałem z życia jakie miałem dla Jezusa, a on konsekwentnie przez lata doprowadził mnie do rozpaczy i zabrał wszelką nadzieję.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Alina (---.lucent.com)
Data:   2013-10-31 16:18

Zhara,
Pan Bog nas stworzyl. Pan Bog dal nam wolna wole. Mamy do wyboru: byc z Bogiem lub nie byc z Nim.

Poniewaz Bog jest miloscia i dobrocia, ci, ktorzy wybiora Go, beda cieszyli sie wiecznym szczesciem. Ludzie, ktorzy nie wybiora Boga (a wiec wybiora Szatana), nie beda mogli byc z Bogiem, lecz beda razem tam gdzie znajduje sie diabel. Takze, zamiast myslec w kategoriach "kara" i "nagroda", moze pomyslec czy chcesz byc z Bogiem czy przeciwko Niemu. Jezeli wybierzesz Boga, nie zawiedziesz sie nigdy. Jezeli nie wybierzesz Boga, bedziesz na wiecznosc nieszczesliwa. Bog szanuje nasza wolna wole i pozala nam wybrac gdzie chcemy byc.

Jezeli wybierzemy Boga, nie zawsze bedzie to latwa droga, lecz po naszej smierci bedziemy mogli widziec Pana Boga i bedziemy szczesliwi. Jezeli bedziemy przeciwko Bogu i zyli jakby Go nie bylo, to wybieramy zlo i nie bedziemy mogli ogladac Boga. Masz do wyboru: dobro i zlo. Jezeli wybierasz zlo, to bedziesz znajdowala sie tam gdzie jest zlo. Jezeli wybierasz Boga, to bedziesz tam gdzie On jest. Pan Bog nie zmusza nas do wyboru.
Jezeli nie chcesz Boga w swoim zyciu, to sprawa zalatwiona - nie bedziesz go widziala po smierci.
Jest jeden Bog i jest on wszedzie bez wzgledu na to czy Ci sie to podoba czy nie.
Czy Ci sie to podoba czy nie On umarl za nas abysmy mieli szanse byc z Nim.

Jezeli sie kogos kocha to nie mysli sie w kategoriach "co ja za to dostane". Jezeli kochasz Boga i bedziesz zyla wedlug Jego przykazan, On bedzie z Toba po smierci. Z tego co czytalam w Dzienniczku Sr. Faustyny, jest warto byc z Bogiem.

Jezeli nienawidzisz Boga lub nie chcesz Go w swoim zyciu, nie mozesz wymagac aby on po smierci przyjal Cie do Nieba, bo ty go sama odrzucilas i nie chcialas.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Zofia (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2013-11-01 22:13

Zharo!
Chyba wreszcie zrozumiałam o co Ci chodzi.
Przeszkadza Ci, to, że Bóg jest. Chciałabyś Go unicestwić, bo nie masz ochoty spotkać się z Nim. Ty wierzysz w Boga, co wynika z twoich postów, ale nie życzysz sobie, żeby był. No bo skoro jest -JESTEM, KTÓRY JESTEM- (imię Boga), to czy chcesz czy nie, będziesz musiała się z Nim spotkać.

A nie pomyślałaś, że skoro już dojdzie do spotkania, to może powiesz Mu po prostu, żeby Cię unicestwił...
Problem w tym, że jak już Go spotkasz i doświadczysz Jego Obecności, to jednak będziesz chciała z Nim zostać. Ale to będzie Twoja decyzja, wolny, mimo wszystko, człowieku:).

A tak na marginesie, po co kobieto tak się szarpiesz? Naprawdę nie chcesz być szczęśliwa???

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Dorota (---.satfilm.net.pl)
Data:   2013-11-02 14:43

Tobie wydaje się, że rzeczywistość jest tylko i wyłącznie taka, jak ty ją postrzegasz??? A nie zastanawiałaś się nigdy nad tym co to jest subiektywizm? Słyszałaś o krzywym zwierciadle? Jeśli przez całe życie przez nie patrzysz, to jesteś w 100% pewna, że świat wygląda właśnie tak, jak ty i tylko ty widzisz go przez to krzywe zwierciadło? Mimo tego, że wszyscy dookoła krzyczą do ciebie z całych sił, serc i umysłów, że nie widzisz jego prawdziwego obrazu? Zhara przyjmij na wiarę, że wszyscy tu obecni już jaśniej nie są wstanie wytłumaczyć ci, jak wygląda rzeczywistość: BOŻY ŚWIAT. Przestań w kółko powtarzać te NIELOGICZNE założenia (żeby nie powiedzieć bzdury) i zacznij w końcu słuchać i czytać ze zrozumieniem! Nie można czegoś zrozumieć, bez analizy tego co się słucha czy czyta. Bez skupienia, zastanowienia. Nie pleć tych swoich dziwactw, tylko skup się i myśl, analizuj, słuchaj - wciąż i wciąż. Tak długo, aż cię oświeci. Aż "zatrybisz" gdzie tkwi sedno i gdzie ty popełniasz błędy w swojej pseudologice.
BOŻE WIELKI OBDARZ TO DZIECKO ŁASKĄ ZROZUMIENIA!

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Zhara (---.tktelekom.pl)
Data:   2013-11-03 12:27

Dorota :)
Moje dziwactwa i bzdury są właśnie wynikiem analizy i starania się o zrozumienie :)

Może i masz racje z tym krzywmy zwierciadłem że rzeczywistość jest nie tylko taka jaką ja widzę. Ale to moja rzeczywistość, i według niej będę żyć.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Dorota (---.satfilm.net.pl)
Data:   2013-11-03 17:54

Proszę bardzo - żyj jak uważasz. Masz do tego prawo, bo masz wolną wolę. Tylko pamiętaj, że każdy wybór ma swoje konsekwencje, każda wybrana droga prowadzi do jakiegoś celu. Nie zdziw się, że ten cel do jakiego dotrzesz, lub konsekwencje twoich wyborów nie będą ci odpowiadały - bo ty tak sobie wymyśliłaś, że twoja rzeczywistość zakładała inny cel i inne konsekwencje.
Powtórzę jeszcze raz szczerze, z serca i z całych sił: BOŻE WIELKI OBDARZ TO DZIECKO ŁASKĄ ZROZUMIENIA.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Dorota (---.satfilm.net.pl)
Data:   2013-11-03 18:15

I jeszcze jedno. Zhara, nie wiem co ty analizujesz i starasz się zrozumieć, ale z tego co piszesz nie jest to analiza zamieszczonych tu wypowiedzi. Postaraj się przeanalizować i zrozumieć co napisała do ciebie Franciszka, Andrzej, Orelka, Esterka, Frodo, Anoklet i wszyscy pozostali, których nie wymieniłam. To dobre, mądre rady i tłumaczenia w temacie przez ciebie poruszonym - to przede wszystkim logiczne tłumaczenia. Nikt z tu wypowiadających się nie napisał nic, co mogłoby być dla ciebie złe, niszczące, niejasne. Oni wszyscy próbują wskazać ci drogę (tą, którą sami idą), bo uznali, że skoro tu napisałaś o swoim problemie, to należy ci po bratersku, po chrześcijańsku pomóc. Nie zamotać, a rozjaśnić, że każdy wybór (jakikolwiek by nie był) niesie za sobą konkretne konsekwencje. Bo takie jest naturalne prawo tego bożego świata. Nie unikniesz konsekwencji - dokonywanych wyborów, bo tak zostało ustanowione. Gdy małe dziecko chce skoczyć ze skarpy, to zrozumie co to prawo ciążenia? Nie - ono zwyczajnie musi zawierzyć ojcu (matce, opiekunowi itp), że nie wolno dokonywać mu takiego wyboru, bo będzie to dla niego złe. Zrozumie to, gdy podrośnie, gdy pojmie pewne zasady, których jego maleńki umysł nie obejmował. My ludzie, też nie zawsze rozumiemy pewne prawa i zasady i gdy je łamiemy - czy mamy prawo obrażać się i protestować, że zostaliśmy "ukarani" (ponieśliśmy konsekwencje) naszych wyborów? Już jaśniej nie potrafię.

 Re: Dlaczego mam byc ukarana za swój wybór?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2013-11-06 14:47

"Mam styczność z kilkoma wyznaniami" - to może być tak, że intensywnie szukasz Boga i prowokujesz nas do dyskusji. Tylko, że same utarczki słowne nie doprowadzą cię do niczego, podobnie jak "styczność" z różnymi wyznaniami. Bóg istnieje, jak i szatan również. O ile Pan Bóg jest cierpliwy jak Ojciec Syna Marnotrawnego (Łk 15, 11-32), to szatan nie da ci za wygraną. Będzie wykorzystywał twoją niepewność dla swojego celu. We wszystkich niepewnościach zawierzaj się Matce Bożej. Ona poprowadzi cię.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: