logo
Sobota, 27 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: Pitro (195.117.75.---)
Data:   2013-12-13 20:40

Witam,
Jestem rok po ślubie. Mam problem z moim stosunkiem do teściowej. Otóż czesto czuję do niej niecheć. Przed ślubem kilka razy niesprawiedliwie mnie potraktowała przez co ciągle czuje do niej urazę. Przed samym ślubem namawiała tez zonę żebyśmy zamieszkali razem z nimi. To było powodem poważnej kłótni miedzy mną a narzeczoną gdyż postanowilśmy wcześniej coś wynająć.
Teraz przy każdej wizycie wspomina że możemy zamieszkać u nich że po co placić za wynajem ze mozemy zaoszczedzić przez to troche pieniedzy, itd co strasznie mnie denerwuje bo sprawe postawiłem wcześniej jasno ze nie bedziemy mieszkac razem.
Czesto dzwoni do żony po 2-3 razy na dzień.
Zawsze obstaje za swoim dziećmi nawet gdy nie mają racji.
Moja teściowa nie jest zla kobieta ale jej cheć dobra dla swoich dzieci mnie drażni bo czasem po prostu przesadza w rożnych sprawach. No i czesto patrzę na nią przez pryzmat nieprzyjemnosci ktore mialem z nia przed slubem i mimo ze jest dla mnie mila nie moge sie pozbyć niecheci i nieufnosci do niej.
Jak mam nabrać dystansu do tego wszystkiego ?

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: MM (---.play-internet.pl)
Data:   2013-12-16 16:16

Modlitwa o uzdrowienie relacji, o umiejętność przebaczenia, o nabranie dystansu. Modlitwa za teściową. Spowiedź ze swojej niechęci. Masz prawo przeżywać to wszystko, więc nie obwiniaj się za bardzo.

O teściowych napisano na forum dużo :-). Z mojego doświadczenia wynika, że dystansu nabiera się z czasem. Bywa, że ciągłe powtarzanie tego samego ciągle mnie jeszcze irytuje, czasem to ignoruję, czasem odpowiadam, czasem zmieniam temat. Staram się zrozumieć ich racje i ich miłość do własnego dziecka. Do dzieci też ciągle powtarzam - idź umyj zęby (5x zanim pójdzie), spakuj się do szkoły (7x zanim to zrobi), to chyba potem tak zostaje z tym powtarzaniem :-)).

Rozmawiam z mamą często, bywa że i 2 razy na dzień. Nikomu to nie przeszkadza. Teściowa obstaje za swoimi dziećmi i będzie to robić nadal.

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: Pitro (---.opera-mini.net)
Data:   2013-12-16 17:00

Ona czasem jest taka dziecinna. Ma prawie 50 lat i czasem czuje sie jak na zawodach przeciagania liny. Wie jaki mam stosunek do mieszkania z nimi ale i tak mowi to specjalnie. Musze tez stwierdzic ze rozkaprysza zone.

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: Emgie (81.210.15.---)
Data:   2013-12-16 17:56

Jeśli Pan Cie uzdrowi, to swoją miłością do niej uleczysz jej rany serca. Każdy z nas potrzebuje uzdrowienia. Każdy.

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: wiktoria (62.32.222.---)
Data:   2013-12-16 19:20

Rozkapryszać żonę powinieneś Ty. Adorować też. Sprawiać, żeby to z Tobą czuła się wyjątkowa. Zapewniać ją o miłości i szacunku. Bo to Twoja żona ;)
A teściowa, jak teściowa. Każdy (prawie) ma jakąś teściową i większość chętnie by je wymieniła na inne. Moja też jest taka (czytaj: zła). W obronie dzieci w ogień skoczy, chociaż racji nie mają. Zamiast motywować do działania i pracy powtarza: "lepiej zamieszkali byście u mnie i zaoszczędzili". Niedawno zdałam sobie sprawę, że ona i tak wie że z nią nie zamieszkamy, ale powtarza to, żebyśmy czuli się KOCHANI. Że nas przygarnie w razie czego, zaakceptuje. Może ta Twoja też tak mówi, żebyś się poczuł przez nią kochany/akceptowany. Gdyby Cię nie lubiła nie mówiłaby tak. A jeśli uważasz, że żona za często rozmawia z mamą, rozmawiaj z nią. Kobiety potrzebują rozmowy, jeśli Twoja żona z Tobą nie "wykorzysta swojego limitu minut" rozmawia z mamą. Ciesz się, że z mamą, a nie z jakimś przyjacielem ;)

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-16 21:26

Zdajesz sobie sprawę, że szybciej niż sie spodziewasz nadejdzie dzien, w ktorym jakis/as przybłęda zacznie wyliczać Tobie i Twojej żonie, ile minut rozmawialiście ze swoim własnym dzieckiem? I że on też na jakimś forum będzie na Was wylewał publicznie pomyje za to, że podzielacie zdanie swojego dziecka na jakis temat? I że kiedyś może nadejść dzień, w którym będziesz swoją własną teściową całował po rękach za to, że zaproponowała Wam dach nad głową, bo któreś z Was straciło pracę albo zdrowie, albo urodziły się Wam czworaczki, albo właściciel kazał się wynosić z wynajętego mieszkania z dnia na dzień, bo od nastepnego wprowadza się tam agencja towarzyska, 40 Ukraińskich budowlańców albo grupa studentów pierwszego roku (tak, jesli chcecie, mozecie mieszkac z nimi przez okres wypowiedzenia).

Zakop topór wojenny i wybacz, cokolwiek Ci uczyniła. Z teściami po prostu opłaca się dobrze żyć - nie tylko ze względu na ich pomoc, ale przede wszystkim po to, by nie sprawiać przykrości małżonkowi. Wbijanie klina pomiędzy człowieka a jego rodziców jest bardzo, ale to bardzo nieroztropne.

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: Zofia (---.mielec.mm.pl)
Data:   2013-12-16 23:40

Pitro!
A jakim ty jesteś zięciem. Co mogłaby napisać o Tobie teściowa?
Zrób sobie może taki test: Podziel kartkę na pół i po jednej stronie zapisz, czego doświadczyłeś od teściowej (dobrego i złego) a po drugiej, co Ty zrobiłeś dla teściowej (dobrego i złego). Może się okazać, że wynik będzie zaskakujący:). Pod warunkiem, że zrobisz to szczerze, przed Jezusem, który i tak wszystko widzi i wie:)

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: Dorota (---.197.rev.vline.pl)
Data:   2013-12-17 01:42

Też mam problem z teściem. Kilka przykładów działalności- pod moją nieobecność pomalował mi lakierem ulubiony, olejowany stolik. Kiedy zginęła mu komórka, oskarżył mnie o kradzież. Przy dzieciach wygłasza twierdzenia typu "diabła wymyslili księża, żeby straszyc wiernych". Obraża moich znajomych, natrętnie zaleca się do moich koleżanek (młodszych o 40 lat - sam jest rozwodnikiem). Po latach znoszenia tego, podziękowałam za znajomość i zakazałam przyjeżdżania do nas. Przeprosił w końcu, przyjeżdża, ale ja nie mam do niego ani szacunku, ani sympatii. Modlę sie za niego, żeby cos dotarło do niego, to wszystko, co mogę zrobić. Uważam, że jeśli teściowie niszczą życie swoim dzieciom, wprowadzając między nich niepokój i wtrącając sie we wszystko, nie należy im na to pozwalać. Trzeba rozmawiać ze współmałżonkiem o tym, co jest niedobre i niesprawiedliwe w zachowaniu teściów. Oni nie są świętymi krowami, którym wszystko wolno. Pozwalając na złe działania demoralizuje się ludzi. Trzeba spokojnie, ale stanowczo i konsekwentnie opierać się próbom podporządkowywania sobie dorosłych ludzi. Bez nerwów, ale wyraźnie określać swój teren, na który nikt poza małżonkiem nie ma wstępu. Teściowie niestety często wykorzystują swoją przewage finansową, w pewien sposób szantażując i uzależniając młode małżeństwa. Dlatego jestem zdania, że lepiej mieć mniej, ale wszystko zawdzięczać swojej pracy. A jak się liczy na prezenty od teściów, trzeba się liczyć z jakąś uzurpacją z ich strony.

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: Pitro (---.krosno.vectranet.pl)
Data:   2013-12-17 10:49

Kilka słów do Izy.
Mówisz że publicznie wylewam pomyje. A wg mnie nie napisałęm o teściowej nic złego poza tym, że przeszkadza mi jej nadopiekuńczość. I zapytałem jak sobie z tym radzić. Gdzie napisałem o toporze wojennym? Że mam złe relacje z teściową? Mam z nią dobry kontakt. Niestety czasem traktuję jej dobre intencję jako toksyczne. Współczuję Twojemu przyszłemu zięciowi jeśli będziesz go traktować jako przybłędę. Nie patrzę na relację z teściami jako coś opłacalnego czy nie. Chce żyć z nimi tak jak Pan Bóg przykazał wedle IV przykazania.

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: MM (---.play-internet.pl)
Data:   2013-12-17 12:08

"Ona czasem jest taka dziecinna. Ma prawie 50 lat i czasem czuje sie jak na zawodach przeciagania liny. Wie jaki mam stosunek do mieszkania z nimi ale i tak mowi to specjalnie. Musze tez stwierdzic ze rozkaprysza zone."

Zabrzmiało surowo. Czy Ty w ogóle lubisz kobiety? Widzisz w kobiecości piękno i siłę, widzisz że to dar od Boga? Małżeństwo to spotkanie dwóch światów kobiecego i męskiego. Próbując umniejszać rolę któregoś z małżonków można zostać na zgliszczach. W sakramencie małżeństwa po pierwsze przysięgamy sobie miłość. Kochaj więc żonę, by jej kobiecość mogła rozkwitać i dojrzewać. To jest Twoim celem, nie trać energii na spory z innymi. Własne cele to jest coś co pozwala nam zdystansować się do spraw mniej istotnych. Do teściowej częściej się uśmiechaj.

Chwali Ci się chęć samodzielności. Teściowej chwali się próba pomocy finansowej. Każdy ma swoje argumenty, ale to Wy jako małżeństwo podejmujecie decyzję - wspólnie. Rozmawiać trzeba zamiast się kłócić. Rozmowa polega na tym, by opowiedzieć o swoich prawdziwych uczuciach, lękach, planach, bez nadmiernych emocji i by umieć wysłuchać i rozumieć co mówi druga osoba.

Doceń swoją rodzinę, wszystkie jej zalety, a z wadami się pogódź. Aby zamykanie się w drobnostkach życia, własnych niechęciach i złości, nie zasłaniało tego co najważniejsze.

Gdy widzimy jacy my jesteśmy super a inni jacy są niedoskonali - to znak by zacząć solidnie nad sobą pracować. Pewnie nie takiej odpowiedzi się spodziewałeś. Ty o przyziemnych i konkretnych sporach dotyczących wynajmu, a ja tu o miłości.

Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Mt 5,9

pozdrawiam

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: Katalina (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2013-12-17 21:34

"Niestety czasem traktuję jej dobre intencję jako toksyczne. "
Czy są obiektywnie toksyczne? Czy niszczą Wasze małżeństwo? Czy Twoje nieprzebaczenie tego, co było przed ślubem nie wpływa na ocenę jej zachowania?

Należy przebaczać, a nie trzymać urazy, jeśli chce się żyć po chrześcijańsku. Na co czekasz już ponad rok? Bez przebaczenia w sercu nie pójdziesz do przodu, nie będzie spokoju w tej relacji.

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: Pitro (---.opera-mini.net)
Data:   2013-12-17 22:47

Nie rozpamietuje przeszlosci ale bywa tak ze tesciowa rzuci jakas nie przemyslana uwage ktora mnie urazi i samo mi sie przypomina.

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: Pitro (---.opera-mini.net)
Data:   2013-12-17 22:57

Obiektywnie. Nie bede opisywal szczegolow.

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2013-12-18 05:01

"Chce żyć z nimi tak jak Pan Bóg przykazał wedle IV przykazania."

To żyj. :) Wybieraj to, co właściwe, a nie kieruj się emocjami. Jeśli nie umiesz, to się ucz.
I wyrabiaj w sobie postawę wdzięczności do teściowej. Masz przynajmniej jeden bardzo ważny podwód - pod jej skrzydłami wyrosła osoba, która ślubowała Ci miłość.

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-18 10:40

Pitro, to był zabieg stylistyczny, zwany mową pozornie zależną. Jego celem jest ukazanie innego punktu widzenia. Zięcia - mam nadzieję - żaden z dwóch synów mi nie przyprowadzi :-D

Pytasz jak przychylnie popatrzeć na tesciowa. Moze wez tescia na piwo i zapytaj go, jak to bylo, kiedy sie poznali. Jaka byla jako mloda kobieta, co go oczarowało, bo coś chyba musiało? I kiedy ona coś zrobi, staraj się nie poprzestawać na pierwszym skojarzeniu co do jej intencji. Postaraj się wymyślic alternatywne możliwe wyjasnienia jej zachowania, chocby banalne (z krzywą mina słucha tego, co mowisz = moze wcale nie jest przeciw, tylko moze ma zly dzien bo głowa ją boli albo wyłączyła się, od dawna cie nie slucha, a zle miny robi do wlasnych mysli). Zamiast krytykowac, pytaj ją - DLACZEGO. Dlaczego tak mysli, dlaczego jej na tym zalezy, jakie widzi plusy, jakie minusy swoich pomyslow. Badz bardziej otwarty intelektualnie, to latwiej zniesie sprzeciw, kiedy sie nie zgodzisz. Jesli odrzucasz od poczatkujej propozycje, bedzie naciskac, zeby Cie przekonac. Rozwaz je uczciwie bez uprzedzen, i rozmawiaj z nia (przede wszystkim, potwierdz zalety, jakie ona przedstawia), zamiast sie okopywac, bo wtedy ona zacznie urabiać córkę. Przyznanie jej czesciowej racji nie zobowiazuje Cie do akceptacji calosci pomyslu, a łagodzi spór.

 Re: Mam problem z relacją do teściowej.
Autor: Pitro (---.opera-mini.net)
Data:   2013-12-18 12:08

Tesciowej zdanie jest takie. Lepiej mieszkac razem. A dlaczego tak mysli? Bo jej maz a moj tesc mieszkali razem z jej mama. Powiedzialem ze na dluzsza mete bysmy sie nie dogadali a ona daje mi za przyklad jej meza. Problem w tym ze tesc ma bardzo ulegly charakter, ja natomiast nie. Poza tym ich dom jest za maly i chcac nie chcac spedzalibysmy ze soba sporo czasu. Lepsze warunki mielibysmy w moim rodzinnym domu ale tego tesciowa pod uwage nie bierze. Dlatego wszystko to co opisywalem wczesniej traktuje jak niepotrzebne zaczepki ktore mnie draznia, bo sprawa jest wyjasniona wg mnie. Nawet szczerze podziekowalem tesciowej za propozycje.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: