logo
Wtorek, 30 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mobbing, depresja, kredyty, złamana kariera.
Autor: Marcin (---.szybszyinternet.pl)
Data:   2014-02-07 20:38

Od kilku lat jestem mobbingowany w pracy. Doszło do załamania nerwowego, pojawiła się depresja. Wcześniej, przed podjęciem aktualnej pracy, wszystko było ok. Moja "kariera" (mam na myśli drogę zawodową, rozwój zawodowy) została złamana. Spłacam kredyty, w tym hipoteczny. Mam rodzinę, jestem ojcem dwójki dzieci. Żona choruje przewlekle, jedno z dzieci również. Szukam innej pracy, ale naprawdę nie mogę nic znaleźć. Mogłbym podjąć się zajęcia mniej płatnego, ale wspomniane kredyty, które cały czas spłacam, mi na to nie pozwalają (ledwo co dopinamy budżet). Rzucenie pracy też nie wchodzi w grę - mam rodzinę na utrzymaniu. Ostatnio mobbing się nasilił. Od kilku lat modlę się o zmianę pracy. Zero rezultatu. Modlę się oczywiście również o przemianę serca dla siebie i o prawdziwą pokorę. Pomódlcie się za mnie, proszę, bo ja już nie wytrzymuję.

 Re: Mobbing, depresja, kredyty, złamana kariera.
Autor: Izabella (---.dip0.t-ipconnect.de)
Data:   2014-02-13 00:07

Najlepiej zasięgnij porady w Państwowej Inspekcji Pracy i zacznij zbierac kwity na tych co stosuja mobing wobec Ciebie bys w przyszłości mógł otrzymac odszkodowanie. Oprócz tego zasięgnij porady coatchera - psychologa, niech odpowie Ci jak masz sie rozwijac, co zmienic sie da a co nie. Nie lituj sie nad soba, życie to bardzo często rynek na którym cos oferujemy i inni tez. Żyjesz w konkurencyjnym świecie sprzedazy, więc nie masz prawa wiele oczekiwac od ludzi. Módl sie do Boga aby zamienił kamienne serca ludzi w serca z ciała, kochające. Jesli potrzeba Ci lekarstw na depresję to idz do lekarza niech Ci przepisze. Abys tylko wytrwał, wytrzymał albo wygrał.

 Re: Mobbing, depresja, kredyty, złamana kariera.
Autor: agata (---.pwpw.pl)
Data:   2014-02-13 06:55

współczuję, ale jest rada, :) znajdź nowennę o dobra pracę, a na pewno jest, no i Marcin to piękne imię, więc dasz radę,
z Bogiem

 Re: Mobbing, depresja, kredyty, złamana kariera.
Autor: wiktoria (62.32.222.---)
Data:   2014-02-13 10:42

Gratuluję!. Masz żonę, mieszkanie, dwójkę dzieci, pracę, wiarę. Jesteś silny. Nie daj się. Zbierz dowody i oskarż o mobbing. Przyda Wam się odszkodowanie. Wysyłaj CV. Może znajdziesz jakąś mniej płatną pracę, ale dorobisz godzinami extra i się wyrówna. Nie daj się depresji. To co mówią w pracy nie jest ważne. Nie bierz tego do serca. To co naprawdę ważne masz w domu. To w nim szukaj siebie. I jeśli oceniasz się na podstawie tego co mówią o Tobie inni, niech najważniejsza opinia należy do żony i dzieci.

 Re: Mobbing, depresja, kredyty, złamana kariera.
Autor: Gazela (---.ip.euro.net.pl)
Data:   2014-02-13 20:07

Też mam trudną sytuację w pracy, więc chyba rozumiem, jak Ci ciężko. Nie mam na głowie małżonka ani dzieci, więc obciążeń mam mniej niż Ty. Ale z drugiej strony, rodzina to miejsce gdzie można ładować akumulatory, miłość daje siłę. Można nabrać sił i jest dla kogo żyć.

Wydaje mi się, że zbyt długie bycie w bardzo niekorzystnych warunkach psychicznych może tak zaszkodzić, że później się trzeba będzie dlugo zbierać do kupy. Zastanów się czy warto przedłużać ten stan mimo wszystko?

Jeżeli masz jakiś dobre relacje w pracy, to trzymaj z nimi. To też daje siłę..
Osobiście polecam Ci psychologa, ja korzystam i bardzo doceniam jego pomoc!

No i modlitwa, modlitwa, modlitwa.
Będę pamiętać w modlitwie. +

 Re: Mobbing, depresja, kredyty, złamana kariera.
Autor: Kamil (---.dabnet.pl)
Data:   2014-02-14 19:27

Izabella - Ty na poważnie? Ma na bliźnich zbierać kwity? "Abyś tylko wytrwał, wytrzymał albo wygrał." - a porażki to już nie bierzesz pod uwagę?
Wiktoria - ma kogoś OSKARŻYĆ? "Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo <b>oskarżyciel</b> braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym. " (Ap. 12, 10). To co, ma z siebie robić szatana (oskarżyciela)?

Marcin, to tylko praca. Rzuć to w diabły - dosłownie i poszukaj innej pracy - pisałeś że mniej płatną możesz dostać. Kredyt hipoteczny to pewnie na mieszkanie. To może da się sprzedać to mieszkanie i np. przenieść się do wynajmowanego za mniejszą kwotę, albo kupić mniejsze? Albo np. zrezygnować z jazdy samochodem a używać komunikacji miejskiej. Byłem w podobnej sytuacji 3 lata temu. Rzuciłem pracę i znalazłem mniej płatną. Dzięki temu się nawróciłem. Naprawdę. To był jeden z elementów układanki, która mnie doprowadziła do Boga. Jak się na to patrzę- to aż się wierzyć nie chce.

Myślę, że ten mobbing to może być "znak Jonasza": "To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. " (Łk. 11,29). Może Pan Bóg chce żebyś coś dla Niego zrobił, a Ty cały czas uciekasz, jak Jonasz, do Tarszisz, czyli wymyślonego przez Ciebie raju. A ta praca to ryba. siedzisz w jej wnętrznościach - tam cuchnie i jest ciasno - jak to w brzuchu ryby. Może ta mniej płatna praca to dla Ciebie Niniwa. Nie wierzysz, że masz tam coś dobrego zdziałać? A może to jest Twoja ziemia obiecana, którą wzgardzasz?
Może Twoim dzieciom i żonie nie potrzeba tej sytuacji materialnej jaką masz teraz. Może woleliby mieć gorszą, ale zarazem mieć spokojnego uśmiechniętego tatę i męża?
Popatrz, czy nie wyrządzasz w ten sposób krzywdy dzieciom. Paradoksalnie. Skąd wiesz, jakie rany im zadajesz? Może nawet tego nie widzisz, a fundujesz im na przyszłość kłopoty psychiczne, depresje itp. Bo pewnie jesteś rozdrażniony, pewnie zdarza ci się krzyczeć albo je zaniedbywać - prawda? Lepiej zarób mniej, wynajmij albo kup tańsze może mniejsze, może brzydsze mieszkanie, ale idź z dzieciakami zgrać w gałę, albo weź żonę gdzieś na randkę. A Bóg odda Ci wszystko, ale to wszystko i to z wielką nawiązką. Tylko musisz Mu zaufać. Ja zaufałem. I wiesz co? Bóg oddał mi wszystko, co do joty, co wydawało mi się że straciłem na zawsze. Nawet z wielką nawiązką. I to nie tylko w sferze duchowej -o(!) o tym nawet nie ma co pisać. Ale również w sferze materialnej. Nie to, że znalazłem na ulicy walizkę pieniędzy - o nie - Bóg jest bardziej wyrafinowany :) Po prostu nagle z człowieka, który nic nie miał tylko długi, nie wiem jak, przez splot różnych przypadków, co do których nie machnąłem nawet palcem żeby zaistniały, stałem się człowiekiem, który ma oszczędności. I dokładnie wiem, że nie zawdzięczam tego sobie ale Bogu właśnie.
Zaufaj Bogu, wyjdź z brzucha tej ryby, a na pewno, ALE TO NA PEWNO, wszystko się ułoży dobrze.
I na koniec - nie słuchaj ludzi, którzy namawiają Cię do szukania haków, oskarżania i nienawiści - miłuj nieprzyjaciół swoich. To warunek konieczny. Jak to zrobisz, to jeszcze bardziej się pogrążysz. Nawet jeśli dostaniesz jakieś odszkodowanie - to nic z tego nie będzie na dłuższą metę. Na miłości tylko można budować... A nasza siła i szczęście z Boga wypływa, który właśnie jest miłością.

PS: Kim jesteś z zawodu?
PS: będę pamiętał na modlitwie.

 Re: Mobbing, depresja, kredyty, złamana kariera.
Autor: Izabella (---.dip0.t-ipconnect.de)
Data:   2014-02-18 12:22

Życie to nie Ochronka, gdzie występuje Handel i żądza pieniądza. Życie to Rynek, gdzie wystepuje Miłośc, Przebaczenie, Dobro, Zło itp.
Wiara w to, że Pan Bóg ze wszystkiego wyprowadzi dobro, daje człowiekowi spokój wewnętrzny. Zdrowy człowiek chce żyć i byc nadal zdrowy ale zgoda na to, ze możesz umrzec za minutę, jutro, za rok czy za 50 lat, gdy Pan Bóg powie - Czas wracac do Domu, daje wielki spokój, bo wierzysz, że coby nie było , jest Dobrze, bo mam Boga po swojej stronie.
Kamilu, ja jestem realistką i żyje w swiecie takim jakim jest. Miłość nieprzyjaciół jest wtedy gdy wiesz, że tych nieprzyjaciół masz. Wielu ludzi naiwnie wierzy, że nie ma nieprzyjaciół. Otoczenie ich krzywdzi, wykorzystuje, oszukuje a oni wierzą, że są winni, że dają powody, czekają potulnie az ktoś sie zmieni, zwalaja wszystko na system, na czasy w których zyjemy itp, itd. "To są specjaliści od budowania alibi".
Nie żyjemy w Królestwie Niebieskim tylko na Ziemii. to

Jeżeli mówimy o miłości nieprzyjaciół, to bardzo dobry przykład jest w miłości, przebaczeniu i odwiedzaniu w więzieniu np. przestępcy, który wyrzadził nieodwracalna krzywdę. Zabił, zniszczył a na procesie nie występujemy z powodztwa cywilnego, nie jesteśmy oskarzycielem posiłkowym, tylko zostawiamy złoczyńce prawu. A potem go odwiedzamy i zapewniamy o przebaczeniu, naszym i Boga.

Jezus nigdzie nie powiedział, ze mamy dbać o komfort naszych nieprzyjaciół i przeciwników. My mamy sie za nich modlic, życzyc by Bóg im błogosławił ale to Bóg podejmuje decyzje. Jesli ktos dba o komfort nieprzyjaciela to z pewnościa jest chory emocjonalnie. Tak dbaja rodziny agresywnych alkoholików o komfort picia i zycia pijaka.

 Re: Mobbing, depresja, kredyty, złamana kariera.
Autor: Karolina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2018-05-31 13:50

Z doświadczenia wiem, że nie warto tracić zdrowia dla pracy wśród toksycznych ludzi. Ale trzeba modlić się za oprawców.
Człowiek rani własną krzywdą. Bóg to wielka siła - trzymał mnie za rękę przez cały ten czas.

"Bo jak śmierć potężna jest miłość,
a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol,
żar jej to żar ognia, płomień Pański.
Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości,
nie zatopią jej rzeki.
Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu,
pogardzą nim tylko".
Pnp 8, 6-7

Po czasie przyszedł pokój serca, Bóg wzmocnił moje kroki a moje rany nawróciły winowajców - Chwała Panu!

"Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament, opasałeś mnie radością" (Ps 30,12) - te słowa towarzyszą mi od
tamtej pory.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: