logo
Wtorek, 30 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak pokochać siebie?
Autor: luki722 (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2014-02-08 20:39

Jak mam pokochać siebie? Jak zaakceptować siebie takim jakim się jest bez porównywania siebie do innych?

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: Ziuta (---.hsnet.ca)
Data:   2014-02-11 19:51

http://pelanowski.izajasz.pl/jak-pokochac-wlasne-zycie.html

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: pomidorek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-11 23:12

Znaleźć w sobie Boży obraz.
Każdy człowiek jest jedyny w swoim rodzaju. Poznaj to w sobie i pokochaj. Bóg kocha Ciebie takim, jakim jesteś, i to jest powodem do radości i rozwoju.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: wyszywaczek (---.net.pulawy.pl)
Data:   2014-02-12 16:25

Mam wrażenie, że głównym problemem nie jest/nie bywa "jak", tylko "czy". Bo tak naprawdę to wcale nie chcę siebie pokochiwać i nie mam zamiaru. Nie mam ochoty przyznawać, że we mnie jest jakiś obraz i podobieństwo Boga, że we mnie w ogóle coś dobrego jest. Uważam, że nie zasługuję na pokochanie, chcę się ukarać, nie widzę żadnego sensu ani potrzeby pokochania "czegoś" takiego jak ja.

I to chyba jest pierwszy, podstawowy problem. Jak uznać, że pokochanie siebie jest potrzebne i sensowne. Jak wybaczyć sobie coś, czemu często nie jestem w najmniejszym stopniu winna, ale i tak noszę poczucie winy.

Tylko błagam, nie piszcie mi o psychoterapiach, przeszłam dwie. I nie mówcie, że człowiek, który nie kocha siebie, nie jest w stanie kochać bliźniego. Jestem przykładem, że to nie jest prawda.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-02-12 17:12

"W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce." J 14, 2

Twoje zbawienie nie zależy od tego, jak wypadniesz na tle innych. Nie musisz się obawiać, że nie dostaniesz się do nieba z powodu konkurencji. :)

Przeczytaj i przemyśl przypowieść o talentach Mt 25, 14-30.

Kierując się w życiu przede wszystkim tym, co naprawdę ważne, z czasem uwolnisz się od porównywania z innymi. I zarazem jednej - jak rozumiem - z przeszkód do pokochania siebie.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: Ina (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2014-02-12 18:46

Postaraj się o:
www.sklep.katolik.tv/wartosc-czlowieka,82,813,produkt.html

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: Alicja (---.hsd1.ma.comcast.net)
Data:   2014-02-12 20:44

Przez cale dziecinstwo bylam bita przez tate. Wyroslam wiec na bardzo niedowartosciowana i zakopleksiona dziewczyne. Nie moglam nic poztytwnie zaakceptowac w sobie ani w swoim wygladzie. Wydawalo mi sie ze jestem chodzaca pokraka nie warta niczego dobrego. Zaczelam modlis sie na rozancu o Dar milosci. Tak doslownie. Zaczelam obserwowac ze cos powoli zaczelo sie dziac. Moja uwaga z mnie samej przeszla na innych. Zajelam sie pomoca moim znajomym. Tam gdzie mnie prosili i pomagalam jak moglam najlepiej. Radosc w oczach innych z powodu mojej wyciagnietej reki okazala sie wyrazem milosci i ta milosc powracala do mnie w taki sposob ze zaczelam czuc sie szczesliwa z sama soba. Moja wartosc i milosc do samej siebie zaczela sie budowac wlasnie w taki sposob. Pierwsza rzecz to zapomniec o samej sobie. Masz na pewno przyjaciol i rodzine ktora Cie potrzebuje. Nie dla Twojego wygladu ale dla Twojego serca, poswiecenia, usmiechu itp.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: Anna 23 (---.wroclaw.mm.pl)
Data:   2014-02-12 21:25

Najlepiej zapytaj sie o to księdza przy spowiedzi. Ale mnie sie wydaje, że jest tak, że kazda prawdziwa miłość pochodzi od Boga. Żeby siebie prawdziwie pokochac trzeba najpierw chyba pokochac Boga. Żeby pokochać Boga trzeba chyba najpierw zaakceptować,że jesteśmy przez Niego kochani i pozwolić, by ta miłość przez nas przepływała. Gdy prawdziwie pokochamy Boga wtedy pokochamy siebie a gdy pokochamy siebie bedziemy umieli kochać innych. Bo jest powiedziane kochaj blizniego jak siebie samego. No i Bóg powinien być najważniejszy w naszym życiu.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: Monika (---.231.5.239.koba.pl)
Data:   2014-02-12 21:26

Mam podobny problem i dopiero niedawno, po przeczytaniu poniższego artykułu uświadomiłam sobie, że sporo moich problemów wiąże się z tym, że nie kocham siebie.

http://www.katolik.pl/romans-na-cale-zycie,23873,416,cz.html

Jeszcze nie wiem, jak mam przekonać się o tym, że jestem godna miłości, ale na początek zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską w tej intencji :)

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: luki722 (---.zapnet-isp.net)
Data:   2014-02-12 22:13

Alicjo

Z rodziną i przyjaciółmi nie jest tak różowo. Zbyt wielu znajomych z którymi utrzymuje stały kontakt nie mam. Rodzinie najbardziej mógłbym pomóc finansowo. Zwłaszcza ojciec jest materialistą. Jest jeszcze mama i siostra. One doceniają to co staram się dla Nich robić (przynajmniej tak mi się wydaje). Każdego dnia podczas modlitwy zwracam się do Boga w ich intencjach.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: Alicja (---.hsd1.ma.comcast.net)
Data:   2014-02-13 04:13

I tak rob dalej. Cierpliwosci. Bog postawi na Twojej drodze odpowiednich ludzi. Cierpliwa modlitwa dziala cuda. POjdz pod Sakrament Swiety (znajdz Adoracje) i tam powiedz Jezusowi to co napisalas tutaj. On Cie uzdrowi i Ci pomoze. Ja tam chodze prawie codziennie. W koncu to nasz najwiekszy przyjaciel.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-02-13 16:47

wyszywaczku, piszesz: "nie widzę żadnego sensu ani potrzeby pokochania "czegoś" takiego jak ja" i "I nie mówcie, że człowiek, który nie kocha siebie, nie jest w stanie kochać bliźniego. Jestem przykładem, że to nie jest prawda."

A potrafisz kochać ludzi podobnych do siebie? Jeśli tak, to jaki w tym widzisz sens? I czy nie jest rzeczą sensowną włączenie siebie samej do grona kochanych?
Ale jeśli nie umiesz osób podobnych do siebie kochać, to potrzeba pokochania siebie chyba jest dość jasna.

"Jak wybaczyć sobie coś, czemu często nie jestem w najmniejszym stopniu winna, ale i tak noszę poczucie winy."
Może trzeba lepiej poznać siebie? Starać się zrozumieć, skąd biorą się takie uczucia i dlaczego nie idą w parze z rozumem? I zacząć bardziej polegać na tym, co rozum podpowiada?

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: wyszywaczek (---.net.pulawy.pl)
Data:   2014-02-13 18:43

zdefiniuj "kochać". Na ogół emocjonalnie większość ludzi jest mi obojętna. W 99 procentach przypadków nie czynię nikomu świadomie zła i staram się czynić tyle dobra ile potrafię. Czasem zdarza mi się zrobić komuś coś dobrego wbrew sobie, to znaczy nawet jeśli nie idzie to w parze z moim interesem a nawet mi szkodzi.

Szczerze to nie zastanawiam się, jaki to ma sens. Tak jest dobrze. Nie wiem czy na tym polega kochanie. Jeśli tak, to kocham siebie w sensie daję sobie jeść, staram się chociaż czasem wyspać i te pe. Jeśli to nie jest miłość, to - no, w każdym razie ja nie widzę potrzeby niczego więcej.

Po dwóch psychoterapiach nie ma potrzeby głębszego poznawania siebie, wszystko już się wie, mechanizmy są jak na półmisku. Tyle że rozum swoje, a przekonania swoje. I na to nic nie potrafię poradzić.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-02-13 20:49

wyszywaczku, nie podejmuję się zdefiniować miłości. :) Pisemna praca tego rodzaju przekracza moje możliwości :)) Ponieważ napomknęłaś coś o emocjonalności, wyjaśnię tylko, że nie utożsamiam miłości z uczuciami.


"Tyle że rozum swoje, a przekonania swoje."
Czy Twoje przekonania opierają się przede wszystkim na tym, co czujesz? Bo tak to zrozumiałam. Ja mam większe zaufanie do rozumu. Staram się, żeby rozum kształtował moje przekonania, gdy zachodzi sprzeczność między logicznym myśleniem a uczuciami. Jest mi łatwiej, jeśli zdaję sobie sprawę z własnych uczuć i wiem, dlaczego się rodzą. Ale to oczywiście nie znaczy, że zanim zadziałam, zawsze zdążę użyć rozumu ;))

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: wyszywaczek (---.net.pulawy.pl)
Data:   2014-02-13 20:55

OK. Pytam tylko, czy to, co opisuję, można określić także słowami, że potrafię kochać innych ludzi.

Przekonania a emocjonalność to jeszcze coś innego. Oczywiście, że emocje są. Ale jak nienawidzisz siebie ze wszystkich sił, to oczywiście, że będziesz wypierać emocjonalność.

Przekonania zdefiniowałabym jako podstawę życiową, w którą wierzysz. I jeśli w warstwie przekonań mam, że nie zasługuję na miłość i że trzeba mnie ukarać za to, że jestem, no to po prostu to mam. Mój rozum o tym wie. Rzadko protestuje, generalnie mój rozum zgadza się z przekonaniami.

Mój rozum nie rozumie, dlaczego potrzeba siebie kochać, jeśli tak ładnie się siebie nienawidzi.

Dobranoc.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-02-13 23:43

wyszywaczku, nie śmiem oceniać cudzej miłości do innych. A zwłaszcza miłości osób mocno zranionych, nienawidzących siebie. Tej oceny dokona kiedyś Pan Bóg, znając człowieka i jego możliwości.

A wracając do przekonań. To nie mój własny rozum jest najwyższym autorytetem, ale Słowo Boże. Ono kształtuje moje przekonania. I zdarzało się, że coś, co przyjmowałam najpierw tylko intelektualnie, po jakimś czasie docierało do serca.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: pomidorek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-14 01:29

Przykazanie miłości mówi o miłości wobec bliźniego, jak siebie samego. Miłość to po prostu bycie przyjacielem. Miłość samego siebie, to bycie przyjacielem wobec siebie: taka serdeczna troska o siebie, wyrozumiałość i rozwój. To właśnie danie sobie czasu na sen, odpoczynek, pokarm, zrozumienie swoich przeżyć, itp. Niekoniecznie całowanie swojego odbicia w lustrze. :) Ale czasem warto siebie w myślach przytulić i pocałować, tak jak robią to przyjaciele wobec swoich przyjaciół.
Co do odnajdywania w sobie Bożego obrazu, to nie jest to tyle kwestią intelektualnych rozważań, ile modlitwy. Pojechałam kiedyś na rekolekcje do CFD zresztą w Krakowie. Byłam bardzo zmartwiona różnymi sprawami, i tam właśnie przez Słowo Boże Bóg przemówił do mojego serca tak mocno, że kocha swego Syna, mnie i innych, że to zmieniło moje życie. Jestem Mu bardzo wdzięczna, że Jego Miłość każdego z nas podnosi i przywraca nam utraconą godność i piękno, jak synowi marnotrawnemu.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: wyszywaczek (---.net.pulawy.pl)
Data:   2014-02-14 16:35

a co to jest serce? Poważnie pytam. Zakładając, że nie emocje.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: pomidorek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-15 02:52

Serce to istota człowieka.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: wyszywaczek (---.net.pulawy.pl)
Data:   2014-02-15 12:51

Fajnie. A co jest istotą człowieka?

Dla mnie człowiek fizyczny dzieli się na fizjologię, rozum i emocje. Do tego dochodzi dusza, która w dużej mierze bazuje na trzech powyższych, ale zawiera pierwiastek nieśmiertelności, wolną wolę i chyba coś jeszcze, czego nie zrozumiem nigdy. No i sumienie, które jest bodaj kombinacją rozumu i duszy.

A gdzie w tym systemie jest serce? Czyli: co w tym wszystkim jest istotą?

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: ewelina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-02-15 17:20

cześć
Czasami czytam forum. Też mam podobny problem, trudno mi pokochać siebie. Zrozumiałam, że to jest przyczyną moich nieudanych związków z mężczyznami, którzy nie umieją się zaangażować, oświadczyć itd. tylko wykorzystują mnie jak im wygodnie, a ja poczytuję to za zainteresowanie mną. Wynika to oczywiście z mojego domu, gdzie była przemoc i alkohol - dziś już nie ma przemocy, ale alkohol jest nadal w domu rodziców, nie mieszkam z nimi, ale wiadomo, że to wszystko jest dla mnie wciąż bagażem, który muszę dźwigać. Staram się myśleć że moim ojcem jest Bóg w niebie, a nie mężczyzna, który może i chciał być dobrym ojcem, ale nie mógł, nie umiał inaczej

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2014-02-15 18:40

wyszywaczku, myślę, że definiowanie kolejnych terminów nie rozwiąże Twoich problemów. Jeśli chcesz tkwić w przeświadczeniu, że nie potrzebujesz siebie kochać, to w nim będziesz tkwić.
Napisałaś na wstępie, że nie masz zamiaru ani ochoty zmieniać swoich przekonań. Ale nie jestem pewna, czy można temu wierzyć.
Do czego zmierzasz, zadając kolejne pytania? Chcesz udowodnić, że nie jesteś zdolna do pokochania siebie? Jeśli tak, to ja nie widzę sensu takiego dialogu. Czy Twoje wpisy są prośbą o pomoc?

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-15 19:24

Też mam problem z pokochaniem siebie, z wiarą w to, że Bóg mnie kocha i chce mojego szczęścia. Szczególnie nasila się to, gdy ktoś mnie zrani, dostanę od życia kopa, wtedy jeszcze trudniej mi kochać siebie. Myślę, że gdybyśmy wierzyli, że Bóg tak naprawdę nas kocha, to byśmy też kochali siebie, bo czulibyśmy się Jego dziećmi. Ten obraz został gdzieś w nas zachwiany i dlatego mamy taki obraz siebie. Ktoś mi powiedział, że na miłość nie trzeba zasługiwać, że każdy jest jej godny, bez względu na to, co zrobi.
Do Alicji: pomaganie komuś może wzmocnić naszą wartość w sobie, miłość do siebie, ale chyba pomagać się powinno komuś nie z tego względu, bo kochać siebie powinniśmy pomimo wszystko, a nie wtedy kiedy będziemy czuli miłość od innych. Nasza miłość do siebie powinna być niezależna od innych osób.
Do wyszywaczka: pewnie ktoś Ciebie bardzo skrzywdził i dlatego zamiast kochać siebie, nienawidzisz siebie. Nie rób sobie jeszcze większej krzywdy niż osoba, która Ci ją wyrządziła. Nie trzymaj się też swoich przekonań, że i tak nie potrafisz nic zmienić. Nie trzeba Cię ukarać za to, że jesteś, trzeba Cię kochać za to, że jesteś. Powtarzaj sobie to codziennie i nie myśl o tym, co mówi Ci rozum.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: wyszywaczek (---.net.pulawy.pl)
Data:   2014-02-15 21:21

Joy, wydaje mi się, że nie chcę pomocy. Definiuję, bo chcę wiedzieć. Bo lubię rozumieć.
Jest mi wystarczająco bezpiecznie w takim świecie, jaki mam. I nie muszę nic zmieniać, bo po co?

A swoją drogą, chciałabym wiedzieć, co to jest to serce.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: pomidorek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-16 00:56

Serce

Leksykon pojęć teologicznych i kościelnych - najbardziej wewnętrzne źródło wiedzy człowieka, jego uczuć i postanowień.

Słownik teologii biblijnej - wnętrze człowieka, zawierające oprócz uczuć, wspomnienia, myśli, zamiary, decyzje. Miejscem, w którym człowiek spotyka Boga.

To wielki skrót biblijnego rozumienia serca.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: wyszywaczek (---.net.pulawy.pl)
Data:   2014-02-16 09:57

pomidorek napisał(a):

> wnętrze człowieka, zawierające
> oprócz uczuć, wspomnienia, myśli, zamiary, decyzje. Miejscem,
> w którym człowiek spotyka Boga.

Rozumiem, że serce=emocje plus pamięć plus rozum plus wola? Aha. Dziękuję, to już mi coś mówi.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: zxc (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-16 13:47

Tylko jak kochać siebie, jeśli nie widać żadnych szans na szczęśliwe życie? Co innego jeśli ktoś ma na czym budować swoją wartość, np. został zraniony w przeszłości, a co innego jak ktoś jest naprawdę bezwartościowy. Pozostaje jedynie wiara, że dla Boga wszyscy są równi, ale żyjąc na tym świecie wydaje się to nie możliwe; wszędzie tylko te podziały, nawet w tej miłości, która jest darem od Boga, niestety tylko dla wybranych. Dla niektórych jedyną perspektywą na przyszłość jest życie wieczne, ale kiedy przychodzi kryzys wiary, to wszystko się wali i pozostaje chyba tylko stryczek.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: pomidorek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-16 14:32

Nie ma ludzi bezwartościowych. Są tylko ludzie o nieodkrytej wartości. Wszystko zależy od sposobu patrzenia. Zawsze można narzekać, ale to niczego dobrego nie prowadzi. Lepiej dziękować Bogu za to co dobre i piękne w człowieku.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: luki722 (---.zapnet-isp.net)
Data:   2014-02-16 15:46

Pod wartość człowieka można podpiąć też talenty. Nie każdy człowiek został nimi równy obdzielony. Ktoś zna się i umie prawie wszystko, a drugiemu nic nie wychodzi. Jak na to patrzeć? Podam przykład

Mam dobrego znajomego który ma talent w wielu dziedzinach m.in.: mechanika, elektryka i elektronika. Jest bardzo dobrym i zdolnym majsterkowiczem, wiele rzeczy umie zrobić sam. Nawet gdybym bardzo się starał to nie jestem w stanie mu dorównać. Po prostu nie dałbym rady ponieważ nie mam tzw. smykałki w przeciwieństwie do niego. Tacy ludzie jak on nie muszą mieć nawet skończonej szkoły ponieważ zawsze będzie zapotrzebowanie na ich pracę, a i zarobki są na poziomie wyższym niż wielu ludzi po studiach. Dzisiaj ludzie mający fach w ręku mają o wiele łatwiej i jak powtarzam nawet bez szkoły. Osobiście staram się jemu nie zazdrościć, ale wiem, że mi będzie o wiele trudniej w życiu niż jemu. Z pewnością pod względem finansowym.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: pomidorek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-16 20:30

Ale sam taki talent nie wystarczy. Mam bardzo zdolnego, starszego brata. Potrafi naprawdę niesamowicie wiele, ale w życiu jest jak dziecko, i wcale nie potrafi nawet na tym zarobić na swoją rodzinę. Moim zdaniem, trzeba uważać, zazdroszcząc komuś talentów, przeważnie nie doceniamy swoich. Mnie się też wydaje, że niewiele umiem, ale wtedy zawsze myślę, że się robię leniwa w poznawaniu siebie. No i jak biorę się do pracy nad sobą, to zawsze jednak przynosi owoce. Zachęcam Was do pracy nad sobą.

 Re: Jak pokochać siebie?
Autor: Ula (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2022-11-07 19:15

Szczęsliwe życie zaczyna się od miłości do siebie, a nie odwrotnie. Musisz przyjąć, że jesteś wartością tylko dlatego, że żyjesz na tym świecie i tylko dlatego, że się urodziłas. Nie musisz spełniać innych warunków, żeby być kochaną, bo chodzi o miłość BEZWARUNKOWĄ. Samo człowieczeństwo jest tego podstawą. Dlatego też nie ma ludzi bezwartościowych, jak sama piszesz o sobie. Bóg kocha WSZYSTKICH ludzi i chce żebyśmy my siebie również kochali. Kochając siebie kochasz Pana Boga. Pozdrawiam ciepło.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: