Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2014-02-21 10:32
Nie martw się, tylko rób swoje, tzn. wykonuj swoje codzienne obowiązki szkolne i domowe. Żyj tym, co masz tu i teraz, w rodzinie, jaką masz, a rozmawiaj przede wszystkim z Panem Jezusem Miłosiernym, bo On jest najlepszą Osobą, która cię zrozumie. Jego Serce było najbardziej zranione, więc to On jest najlepszym lekarzem serc, które potrzebują miłości. Spotykaj się z ludźmi, z którymi możesz rozmawiać o tym, co dla ciebie ważne, o problemach duchowych, o wartościach, które poznałaś. Uczęszczaj na Msze Święte, korzystaj regularnie ze spowiedzi, przystępuj do Komunii Świętej. Rozwijaj swój "pewien kontakt z Bogiem", o którym wspominasz. Nie skupiaj się na tym, co rani twoje serce, ani nie rozmyślaj o tych, którzy cię krzywdzą, ale na Panu Jezusie i Jego miłości do ciebie.
Bądź uważna i czujna. Nie daj się nikomu oszukać.
Świat jest pełen tych, którzy żerują na ludzkiej naiwności, począwszy od domokrążców, którzy wciskają różne buble, każąc płacić za nie o wiele więcej, niż powszechnie na rynku handlowym, do amatorów zarobienia na młodych dziewczętach, jak ty, które są głodne miłości, ale zapominają, że mężczyźni zupełnie co innego rozumieją pod tym pojęciem. Pamiętaj, że prawdziwą, jedyną, najbardziej doskonałą miłością miłuje tylko Bóg, która jest miłością (1J 4, 8; 16). Wszyscy, których spotkasz w życiu nie będą potrafili w pełni sprostać twoim marzeniom o miłości. Nawet nie dlatego, że będą mieć złe zamiary, ale dlatego, że są tylko ludźmi, a nikt z ludzi nie jest doskonały. Im mniej będziesz marzyć o miłości, tym mnie się rozczarujesz w życiu.
|
|