logo
Wtorek, 07 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Uzależniłam się emocjonalnie od człowieka
Autor: kasia (---.xdsl.centertel.pl)
Data:   2014-04-28 22:30

Przyznaje sie ze uzaleznilam sie emocjonalnie od pewnego czlowieka. Nie narzucalm sie absolute z pisaniem do niego czy dzwonieniem ale bez konca o nim myslalam. Nie zawsze dobrze niestety poniewaz mnie zranil wiec mysli o milosci mieszaly sie z gniewem. Laczy nas wspolny biznes wiec co jakis czas musimy sie porozumiewac. Zaczelam otrzymywac on niego dziwne wiadomosci w ktorych mnie obwinia. Kiedy np. nie odpowiadalm na jego e-mail od razu otrzymalam obwiniajacy mnie e-mail o jakims moim obrazaniu sie na niego i sugestia poprawy charakteru. Czego nie do konca rozumiem bo akurat wtedy bylam chora i po prostu zajeta. Wczoraj sie wydarzyla rzecz bardzo niepokojaca podwazajaca troche moja wiare. Rozmawialam z kolezanka o nim i ona probowala mi wytlumaczyc ze wszystko w zyciu jest energia i choc my nie rozmawiamy ze soba on odbiera moja negatywna energie itp. Dokladnie w tym samym czasie kiedy wypowiedziala te slowa ja otrzymalam od niego tekst w ktorym on obwinial mnie za zle wydarzenie w pracy. Stwierdzil ze przez moja zla energie kierowca w jego pracy przejechal kobiete. Ja sie naprawde przestraszylam. Pomodlilam sie zaraz do Boga i przeprosilam za moje zle mysli ale ja nigdy nie zyczylam niczego zlego jemu ani na pewno jakies pani na drodze. Jestem teraz przertazona i boje sie cokolwiek pomyslec czy nawet modlic. Ja czesto sie modlilam za niego a nawet dawalam na Msze sw. proszac o laske wiary dla niego ale kolezanka moja twierdzi ze robilam to aby byl moj bo ja chce go posiasc. Modlilam sie o dar milosci ale nie o to aby to byl on konkretnie. Zaczynam sie jednak czuc winna i jestem przerazona troche tym co sie stalo. Na Boga patrze przez pryzmat mojej wiary katolickiej a nie jakies energi. Co tutaj sie stalo?

 Re: Uzależniłam się emocjonalnie od człowieka
Autor: fiolek (---.adsl.alicedsl.de)
Data:   2014-05-03 22:01

Postaraj sie poszukac nowej pracy. Mysle ze z tym panem jest cos nie tak, z Toba jest wszystko w porzadku. Nie mozna kogos zarazic swoja 'złą energia' w doslownym tego slowa zanczeniu.

 Re: Uzależniłam się emocjonalnie od człowieka
Autor: Maggy (---.dynamic.vectranet.pl)
Data:   2014-05-03 22:16

Im szybciej zakończysz tę znajomość całkowicie tym naprawdę bezpieczniej dla Ciebie. Ten pan chyba ma coś, wybacz Boże, z głową więc odwoływanie się do argumentów rozumu nie wspominając już nawet takie coś jak Boża Opatrzność w rozmowie z nim chyba nie ma sensu a propos tych całych energii. Uciekaj od niego, dobrze Ci radzę. A co do Twojej wiary. Jedna dobra rzecz z tej całej znajomości jednak wyszła a mianowicie masz okazję zobaczyć na ile Twoja wiara jest mocna, na ile wierzysz Jezusowi, na ile Mu wierzysz, jak bardzo..

 Re: Uzależniłam się emocjonalnie od człowieka
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-05-04 16:57

Nikt nie ma prawa Cię obwiniać i przypisywać Ci złych energii. To jest chore. Złe wydarzenia się dzieją, a Ty nie jesteś tego przyczyną. Ten człowiek próbuje Cię wpędzić w poczucie winy, może chce Cię zdobyć w ten sposób? Piszesz, że modliłaś się o niego, a koleżanka twierdzi, że po to, aby był twój? A może jest odwrotnie, może to on wpędza Cię w poczucie winy, abyś była jego? Jeśli z jakiegoś powodu zerwałaś z nim relację lub on z Tobą, to nie znaczy, że teraz ma Cię obwiniać o wszystko. Unikaj tego pana najlepiej i poszukaj innej pracy, skoro Wasza relacja tak teraz wygląda. Módl się dalej do Boga, ale bardziej o siebie, abyś była wolna.

 Re: Uzależniłam się emocjonalnie od człowieka
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-05-05 15:10

Dziwna sprawa to co Pani opisuje. To, że między dwojgiem ludzi pojawiają się emocje to jest normalne i nie ma się czemu dziwić. Nawet jeśli są to emocje złe, gwałtowne. Tak też bywa. Zależy od wielu czynników.
Inną sprawa jest to, gdy jedna strona zaczyny z powodu tych emocji czuć stały i narastający dyskomfort. I relacja z drugim człowiekiem staje się żródłem traumy.

Proszę nie wierzyć w żadne energie, dobre, złe, takie lub śmakie. Nie ma czegoś takiego. Nie ma żadnych energii. Oczywiście mówimy potocznie "jakieś złe energie", tak jak mówimy "jestem w siódmym niebie" lub "tu jest jak w piekle".
Energia jest pojęciem fizycznym. Jest mierzalna, jest wykrywalna za pomocą urządzeń. Sama w sobie nie jest ani dobra ani zła. Pojęcia "dobro" i "zło" są pojęciami z zakresu moralności, etyki a nie z zakresu fizyki.

Jeśli ma Pani problem w relacjach z tym człowiekiem, to najprostszym sposobem jest relacje te ograniczyć lub wręcz zlikwidować. Jeśli mimo, będzie ciągle Pani czuła się z tym źle, sugeruję spotkanie ze specjalistą z dziedziny psychologii i zapytanie go możliwe źródła tego zjawiska. Może się okazać, że te emocje, o których Pani pisze są nie tyle przyczyną ale skutkiem czegoś, czego Pani w tej chwili nie wie.

Poszukiwania z obszaru pseudonauki są bez sensu.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: