Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data: 2014-05-05 15:10
Dziwna sprawa to co Pani opisuje. To, że między dwojgiem ludzi pojawiają się emocje to jest normalne i nie ma się czemu dziwić. Nawet jeśli są to emocje złe, gwałtowne. Tak też bywa. Zależy od wielu czynników.
Inną sprawa jest to, gdy jedna strona zaczyny z powodu tych emocji czuć stały i narastający dyskomfort. I relacja z drugim człowiekiem staje się żródłem traumy.
Proszę nie wierzyć w żadne energie, dobre, złe, takie lub śmakie. Nie ma czegoś takiego. Nie ma żadnych energii. Oczywiście mówimy potocznie "jakieś złe energie", tak jak mówimy "jestem w siódmym niebie" lub "tu jest jak w piekle".
Energia jest pojęciem fizycznym. Jest mierzalna, jest wykrywalna za pomocą urządzeń. Sama w sobie nie jest ani dobra ani zła. Pojęcia "dobro" i "zło" są pojęciami z zakresu moralności, etyki a nie z zakresu fizyki.
Jeśli ma Pani problem w relacjach z tym człowiekiem, to najprostszym sposobem jest relacje te ograniczyć lub wręcz zlikwidować. Jeśli mimo, będzie ciągle Pani czuła się z tym źle, sugeruję spotkanie ze specjalistą z dziedziny psychologii i zapytanie go możliwe źródła tego zjawiska. Może się okazać, że te emocje, o których Pani pisze są nie tyle przyczyną ale skutkiem czegoś, czego Pani w tej chwili nie wie.
Poszukiwania z obszaru pseudonauki są bez sensu.
|
|