Autor: Dziewczyna (---.siedlce.domtel.com.pl)
Data: 2014-05-04 08:31
A ja chciałabym się zapisać na korepetycje do Robsona :) Z tak logicznym podejściem zdobędę świat :)...
Smutna,
Miałam podobne rozterki, z tym, że nie miałam "super relacji" kiedy okazało się, że mamy inne spojrzenie na przyszłość. On widział we mnie koleżankę, a ja koleżanką być nie chciałam. Zdecydowałam się na zakończenie znajomości (czytaj totalne zerwanie kontaktu) właśnie zgodnie z myślą Robsona - żeby chronić siebie.
Do dzisiaj zastanawiam się co by było gdybym tego nie zrobiła.
Obawiam się, że wysłuchiwałabym opowieści o jego kolejnych miłościach, pewnie próbowałabym mu pomóc, byłabym KOŁEM RATUNKOWYM - odwieszonym na kołek kiedy nie jest potrzebne.
Nie umiem wejść w inną relację, bo tamten siedzi mi w głowie, chyba zrobiłam z niego ideał, ale widać nie byłam wartą uwagi koleżanką - skoro dosyć szybko okazało się, że jednak nieźle sobie radzi kiedy nie ma ze mną kontaktu, kolejny raz nie chce mi się takich rozterek przechodzić, bo za dużo mnie to kosztuje.
Podsumowując - zastanów się o co w tym wszystkim chodzi - możliwe, że Ty go idealizujesz, związek,miłość nie polega na tym, żeby używać kogoś kiedy akurat tego potrzebujemy i bo akurat tak chcemy, to ma przysłużyć się dobru. Zastanów się jaki masz cel.
Generalnie jest rano i mozliwe że nawypisywałam głupot.. nie przejmuj się - Bóg Cię kocha najbardziej - Pozdrawiam :):):)
|
|