Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2014-06-27 19:29
Pytasz czy możesz się czuć źle dlatego, że była taka msza? (Zakładam, że tak faktycznie było, bo wierzyć mi się nie chce). No co ty, Anna, a Pan Bóg niby nie wiedział, że żyjesz? Msza święta to nie jest magiczna czynność po której MUSI coś się stać. To jest nasza modlitwa, prośba do Boga. Bóg wysłuchuje, gdy jest to zgodne z Jego wolą. Bóg jest żywą Osobą, myślącą, decydującą, a nie popychadłem, które zrobi każde głupstwo jakie Mu się każe albo komputerem, któremu wystarczy nacisnąć klawisz i polecenie wykona. Pomyliło Ci się chyba z wudu (VooDoo), zabobonem, nakłuwaną laleczką, która niby ma przynosić śmierć osoby nielubianej, albo trwanie jako "żywy trup".
Jakie mogą być konsekwencje? Nie ma żadnych konsekwencji dotyczących Twojego życia fizycznego i nie ma bezpośrednio żadnych konsekwencji psychicznych. W tym sensie, że nie możesz tylko od tego zachorować. Albo inaczej: gdybyś o tym nie wiedziała, nie byłoby absolutnie żadnych konsekwencji.
Natomiast kiedy już to wiesz, to oczywiście, na pewno to mocno przeżywasz, może Cię to przyłamać, ale dokładnie w taki sam sposób jak wszystko złe (słowa, czyny), co Cię spotyka w życiu. Ludzka nienawiść, szczególnie nienawiść ludzi bliskich (którzy powinni być bliscy) bardzo nas boli i to zawsze źle wpływa na nasze życie.
To co piszesz o sobie troszkę może wyglądać na depresję (za mało danych). Może tak być po chorobie, może tak być, jeśli z jakiegoś powodu czujesz się przez ludzi bliskich odrzucona, ale nie może to mieć nic wspólnego z samą mszą świętą i to bez względu na to, dlaczego siostra tak zrobiła. Jeśli zrobiła, bo może "tylko" chce Cię takim gadaniem zdenerwować. Była ta msza czy nie była - nic złego od mszy świętej nie może Ci się stać. Naprawdę :)))
|
|