logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Siostra zamówiła msze o moją śmierć.
Autor: Anna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-06-26 15:18

Jak są konsekwencje zamowienia mszy za zmarla osobe, a osoba zyje? Może 3 lata temu moja siostra zamowila msze o moja smierc. Bylam chora ale nie umieralam. Jak sie dowiedzialam, zalamalo mnie to jeszcze bradziej.
Prosze mi wysjasnic jakie to moze miec konsenkwencje w moim zyciu? Juz i tak czuje, ze juz dawno umarlam, ze juz nie jestem taka jaka powinnam być. Bardzo prosze o wyjasnienie mi tego co powyzej napisalam

 Re: Siostra zamówiła msze o moją śmierć.
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2014-06-27 17:16

Konsekwencji życiowych miedzy Tobą ą Bogiem żadnych. Z siostrą trzeba wyjaśnić jej intencje w szczerej rozmowie. Życzę dużo zdrowia.

 Re: Siostra zamówiła msze o moją śmierć.
Autor: katy (193.242.212.---)
Data:   2014-06-27 17:39

Tzn. jak to o Twoją śmierć? - żebyś umarła, czy o dobrą śmierć - czyli lekką, w łasce uświęcającej? Jaka była motywacja Twojej siostry?

 Re: Siostra zamówiła msze o moją śmierć.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-06-27 19:29

Pytasz czy możesz się czuć źle dlatego, że była taka msza? (Zakładam, że tak faktycznie było, bo wierzyć mi się nie chce). No co ty, Anna, a Pan Bóg niby nie wiedział, że żyjesz? Msza święta to nie jest magiczna czynność po której MUSI coś się stać. To jest nasza modlitwa, prośba do Boga. Bóg wysłuchuje, gdy jest to zgodne z Jego wolą. Bóg jest żywą Osobą, myślącą, decydującą, a nie popychadłem, które zrobi każde głupstwo jakie Mu się każe albo komputerem, któremu wystarczy nacisnąć klawisz i polecenie wykona. Pomyliło Ci się chyba z wudu (VooDoo), zabobonem, nakłuwaną laleczką, która niby ma przynosić śmierć osoby nielubianej, albo trwanie jako "żywy trup".

Jakie mogą być konsekwencje? Nie ma żadnych konsekwencji dotyczących Twojego życia fizycznego i nie ma bezpośrednio żadnych konsekwencji psychicznych. W tym sensie, że nie możesz tylko od tego zachorować. Albo inaczej: gdybyś o tym nie wiedziała, nie byłoby absolutnie żadnych konsekwencji.
Natomiast kiedy już to wiesz, to oczywiście, na pewno to mocno przeżywasz, może Cię to przyłamać, ale dokładnie w taki sam sposób jak wszystko złe (słowa, czyny), co Cię spotyka w życiu. Ludzka nienawiść, szczególnie nienawiść ludzi bliskich (którzy powinni być bliscy) bardzo nas boli i to zawsze źle wpływa na nasze życie.

To co piszesz o sobie troszkę może wyglądać na depresję (za mało danych). Może tak być po chorobie, może tak być, jeśli z jakiegoś powodu czujesz się przez ludzi bliskich odrzucona, ale nie może to mieć nic wspólnego z samą mszą świętą i to bez względu na to, dlaczego siostra tak zrobiła. Jeśli zrobiła, bo może "tylko" chce Cię takim gadaniem zdenerwować. Była ta msza czy nie była - nic złego od mszy świętej nie może Ci się stać. Naprawdę :)))

 Re: Siostra zamówiła msze o moją śmierć.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-06-27 21:34

Spokojnie. Bóg zawsze odpowiada miłością i łaską, której potrzebujesz. Może dzięki tej Mszy świętej szybciej doszłaś do zdrowia.

 Re: Siostra zamówiła msze o moją śmierć.
Autor: hanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-06-27 22:50

Trudno mi sobie wyobrazić, że ksiądz przyjałby i odprawił intencję po prostu o czyjąś śmierć, bez wyjaśnienia, bez dopowiedzenia.
Natomiast całkiem możliwe, że została odprawiona msza św. w intencji DOBREJ śmierci. No to w takim razie byłby to piękny podarunek dla Ciebie.
Każdy z nas kiedyś umrze, a prośba o dobrą, szczęśliwą śmierć
osoby przygotowanej, pojednanej z Bogiem i ludźmi - jest czymś, co może się Panu Bogu podobać. I kto wie, może łaska tej mszy będzie Ci pomocą, gdy przyjdzie TA chwila. Kiedy? Pan Bóg wie, my nie musimy.
Teraz zaś nie ma żadnej magii typu: no to już prawie nie żyję. Ani nie ma sensu szukać zamówień typu: Panie Boże, niech on/ona umrze, bo tak chcemy.

 Re: Siostra zamówiła msze o moją śmierć.
Autor: Joanna (---.dyn.optonline.net)
Data:   2014-06-28 04:04

Chyba siostrze chodziło o dobra śmierć, a nie o to, abyś umarła.
Dobra śmierć jest w stanie łaski uświęcającej.
kapłan nie przyjąłby intencji aby ktoś umarł.

 Re: Siostra zamówiła msze o moją śmierć.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-06-28 20:48

Może to ja źle zrozumiałam, ale wydaje mi się, że niepotrzebnie mieszamy w to księdza. Wprawdzie temat wątku jest dziwny, ale Anna potem pisze: "konsekwencje zamowienia mszy za zmarla osobe, a osoba zyje". Czyli intencja mszy była "za zmarłą Annę" (choć Anna żyła). Żaden ksiądz, przyjmując taką intencję, nie prosi o akt zgonu i nie dopytuje się ani o to kiedy ktoś umarł, ani na co. Każdy kapłan taką intencję spokojnie przyjmie i potem wyczyta ją od ołtarza.

Ja też pisałam, że nie chce mi się w to wierzyć, ale chodziło mi nie o księdza, tylko o działanie siostry. Nie mieści mi się w głowie, żeby tak siostra zrobiła, natomiast (niestety) mieści mi się w głowie, że teraz tak mówi, chcąc Annę zdenerwować. Anno, a siostra cały czas miała wtedy kontakt z Tobą? Bo jeśli mieszkała gdzieś dalej, to mogło dojść do nieporozumienia i naprawdę myślała, że nie żyjesz. (Proszę się nie śmiać z tego pomysłu. Niedawno dostałam informację, że znajomy ksiądz nie żyje, z datą i miejscem śmierci. Sprawdziłam w internecie na stronie jego parafii. Było. Dzień później dostałam wiadomość, że tamta jet nieaktualna. Sprawdziłam stronę parafii - była "niedostępna". Dwa dni później dostałam informację o dacie i miejscu jego śmierci - inna data, inne miejsce).

Widzę trzy możliwości: fałszywa informacja o śmierci (i szczera intencja za Ciebie - zmarłą), Twoje niezrozumienie wypowiedzi siostry (msza była o dobrą śmierć albo o zdrowie dla umierającej), złośliwość siostry w teraz przekazywanej informacji (msza była w innej intencji, a siostra się z Tobą drażni).
Tak czy inaczej siostra musiała się pofatygować do kościoła, dała ofiarę na mszę świętą za Ciebie - to jednak bliższe jest miłości niż nienawiści, prawda?

Natomiast nie ma to żadnego znaczenia dla poruszanego problemu. Msza za Ciebie nie może Ci zrobić krzywdy. Bóg jest miłością.

 Re: Siostra zamówiła msze o moją śmierć.
Autor: AsiaBB (---.31.112.41.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-06-29 10:38

Moją uwagę przyciągnęły twoje słowa: "Juz i tak czuje, ze juz dawno umarlam, ze juz nie jestem taka jaka powinnam być", dlatego, że w ten sposób mówią ludzie z jakimiś problemami natury psychologicznej, z obniżonym poczuciem własnej wartości itp. Mogę się mylić, ale jeśli czujesz się, jakbyś dawno umarła i że jesteś nie taka, jaka powinnaś być, może warto porozmawiać z psychologiem? A co do siostry, to zapytaj ją wprost o tę zamówioną przez nią mszę o twoją śmierć. Zapytaj, dlaczego to zrobiła? I pamiętaj, że ksiądz przyjmie intencję "o dobrą śmierć Anny", "o szczęśliwą śmierć Anny" (nie jest ona niczym złym, nawet żyjący i zdrowi mogą zamówić taką mszę za siebie i to nie znaczy, że od razu chcą umierać, istnieje też Apostolstwo Dobrej Śmierci), ale nigdy nie przyjmie intencji: "z prośbą o śmierć dla Anny", "o szybką śmierć Anny", bo życzenie komuś śmierci nie jest dobre i nie można o to prosić Boga. A w ogóle to podziękuj może Bogu za to, że wyszłaś z choroby. Czasem jest tak, ze pacjent nie wie wszystkiego, lekarze i bliscy mówią mu tyle, ile jest w stanie znieść. Skoro przy twojej chorobie pojawił się wątek śmierci, to znaczy, że twój stan musiał być poważny i to bardzo.

 Re: Siostra zamówiła msze o moją śmierć.
Autor: Pax (---.gdansk.vectranet.pl)
Data:   2014-06-29 13:19

Myśle, że ksiądz by nie przyjął takiej intencji, wiedząc, że osoba żyje. Zresztą Msza św to błogosławieństwo i dziękczynienie a nie jakaś magiczna klatwa, która przynosi śmierc, nie śmierc lecz życie. Może to była intencja o dobrą śmierc - czyli o nawrócenie przed śmiercia. Tak czy owak Msza to łaska, ważne, że w Twojej intencji, i to przyniesie dobre owoce a nie złe.

 Re: Siostra zamówiła msze o moją śmierć.
Autor: Andy Pandy (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-01 13:24

Kiedyś uczestniczyłem we mszy św za małżonków. Ksiądz mylnie zapowiedział, że Eucharystia jest za zmarłych (przykładowo podam) Kasię i Marka - a Oni żyli tylko byli bardzo mocno ze sobą pokłóceni.
Jaki był owoc Eucharystii? Jeszcze tego samego dnia się pogodzili. Przezwyciężyli dzięki łasce Bożej kryzys i są kochającym się małżeństwem do dnia dzisiejszego.
Z Panem Bogiem Aniu.

 Re: Siostra zamówiła msze o moją śmierć.
Autor: żona (---.pool85-60-127.dynamic.orange.es)
Data:   2014-07-01 17:29

Konsekwencje takie, że wyzdrowiałaś :) A umrzesz kiedy Bóg wybierze dla Ciebie odpowiedni moment.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: