Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2014-09-08 00:12
A chrztu ogromna większość katolików nie pamięta w ogóle, ale jeśli mają deficyt Boga to nie z tego powodu, tylko dlatego, że Go odrzucili w świadomym życiu. Bierzmowanie jest w takim okresie życia, że większość młodych ludzi, nie tylko Ty, jakoś go traktuje po macoszemu. Młodzież ma wtedy naprawdę duże problemy ze sobą, bolesne doświadczenia za sobą, kryzysy na wielu płaszczyznach. Ale może właśnie dlatego bierzmowanie w tym czasie jest potrzebne, żeby przetrwać z Bogiem? Tak czy inaczej, to jest sakrament i fakt, że niechętnie przyjmowany, nie spowodował, że przyszła tylko połowa Ducha Świętego. Jeżeli nie otworzyłaś się na Niego wtedy - trzeba się otworzyć teraz. On w Tobie jest i tylko przez grzech ciężki wyrzucasz Go z serca. Reszta zależy od Ciebie. Jeśli potrzebujesz Go bardziej - módl się do Niego o pomoc, o dary. Przygotuj się poważnie do uroczystości Zesłania Ducha Świętego co roku, przez osobiste rekolekcje, czuwanie we wigilię - jest wiele możliwości.
A bierzmowanie to nie jest ostatni sakrament możliwy do przyjęcia przez Ciebie. Możesz codziennie przyjmować komunię świętą. Tam też jest cały Bóg, cała Trójca Święta.
Błędy popełnione wobec drugiego człowieka często są nie do naprawienia. Wyrządzone krzywdy nie do uleczenia. Ludzie odrzuceni przez nas raczej nie wracają. A Bóg jest tak ogromnie miłosierny, że choć zabiliśmy Go na krzyżu - zawsze czeka i zawsze można zacząć Go kochać tak, jakby nic się nie stało. A Ty myślisz, że Duch Święty na jakiś czas zapomniał o Tobie? To tylko Ty siebie krzywdziłaś. On ciągle czekał. I doczekał się :)))
|
|