logo
Wtorek, 07 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: Monika (19 l.) (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-18 00:03

Witam, mam 19 lat i szukam pomocy. Nie potrafię poradzić sobie z życiem. Wiem ze teraz kazdy pomyśli sobie ze jestem młoda , cały świat przede mna .. Ale to wcale nie jest tak. 9 miesięcy temu zmarł mow tata, od tej pory ciagle dzieje sie cos złego. Nie mogę tego zrozumieć dlaczego on? Dlaczego nie nikt inny? Czemu nie ja ? On był wspaniałym człowiek , pomagał innym jak tylko mógł , był wspaniałym mężem i ojcem a ja tak bardzo za nim tęsknie ;( dlaczego Bóg nas tak ukarał? Za co? Wszyscy w mojej rodzinie chodza do kosciola, modlą sie , chcą dla wszystkich jak najlepiej a tu taka kara ? Nie potrafię po tym wszystkim kochać Boga , próbowałam modlić sie, szukać jakiegoś wyjaśnienia tej sytuacji ale nie potrafię . To wszystko mnie przerasta , życie jest za trudne , ciagle tylko słyszę ze sie do niczego nie nadaje , czuje sie jak przeszkoda w tym wielkim, głupim świecie . Udaje zawsze ze wszystko jest w porządku , ciagle gram jakas inna osobę , nie potrafię rozmawiać o moich problemach a jedyne czego pragnę to umrzeć. Nie chce żyć w takim świecie , moja mama, rodzeństwo oni tez na to jie zasłużyli .. Dlaczego Bóg to zrobił? To nie miało tak byc !

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: Beata (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-01-18 01:11

Witaj, na początku powiem, że rozumiem ból jaki odczuwasz, bo sama straciłam ojca w wieku 16 lat, nagle, bez uprzedzenia. Zginął śmiercią straszną, bo na skutek wypadku. Nie chcę się tu rozpisywać o tym, co przeżywałam wtedy, ponieważ w Twoim poście uwagę moją zwróciła inna rzecz. Mianowicie zauważ sama, piszesz, że wszyscy jesteście wierzący, modlicie się, chodzicie do kościoła... A jednocześnie piszesz, że śmierć taty jest karą? że przez to, co się stało nie chcesz żyć, że Twoja rodzina "na to nie zasłużyła".
Rozumiem, że piszesz to z powodowana żalem i z poczucia straty.
Ale spójrz - jeśli naprawdę tak myślisz, jak napisałaś, to zadaj sobie pytania - po co chodzicie do kościoła i modlicie się? I w co Ty i Twoja rodzina wierzycie? Bo chyba nie w Boga - Zbawcę i Odkupiciela oraz w życie wieczne w niebie z Bogiem? To nie miało tak być? A jak? Miało być życie wieczne tu na ziemi?
Nie miej mi za złe tego co piszę, chcę Ci tylko uświadomić, że powinnaś przestawić swoje myślenie - po pierwsze: celem naszego życia na ziemi jest (powinno być) osiągniecie życia wiecznego, co jest możliwe poprzez zbawczą mękę Jezusa, który otworzył nam niebo. A kto tam pójdzie? Ludzie dobrze czyniący, idący za Jezusem, bo On jest drogą.
Tak więc pomyśl - skoro mówisz, ze Twój tato był dobrym człowiekiem, może to był najbardziej odpowiedni moment, by Bóg zabrał go do siebie właśnie w tej chwili jego życia, kiedy miał największą szansę na osiągnięcie zbawienia.
A to nie jest kara dla nikogo, to jest wielka łaska. Nie znamy zamierzeń Boga, nie wiemy i nie widzimy tego, co On. Dlatego nie trzeba rozpaczać, tylko modlić się z ufnością za duszę taty, żeby urzeczywistniły się Wasze nadzieje na jego zbawienie.

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: Iwka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-18 10:30

Moniko, przede wszystkim bardzo Ci współczuję i łączę się z Tobą w bólu po śmieci Twojego taty. Proszę Cie jednak abyś popatrzyła na to wszystko co się stało z innej perspektywy. Niedawno czytałam ciekawy artykuł na temat śmierci młodego chłopaka, który zmarł po ciężkiej chorobie. Pod tym artykułem było mnóstwo komentarzy typu: "Dlaczego Bóg go zabrał, czyż tak chciał?". I była tam taka jedna fajna odpowiedź: "Zabrał go do siebie bo był dobry". Otóż powiem Ci tak, nie wiem czy to Ci pomoże ale co byś powiedziała, gdyby Twój tata przyszedł do Ciebie we śnie i powiedział Ci żebyś się nie martwiła bo aktualnie znajduje się w niebie?

Śmierć nie jest karą i nigdy nią nie była. Bóg nie chce śmierci człowieka, chce żeby człowiek żył i żeby był szczęśliwy. I tak miało być w pierwotnym zamyśle Boga. Niestety poprzez grzech pierworodny zniszczyliśmy to, a w konsekwencji na świat wylane zostały grzech, śmierć, choroby, głód i cierpienie.

Mówienie czego Bóg chciał, a czego nie jest trochę nie na miejscu. To my ludzie wolni dokonujemy wyborów i to my musimy ponosić ich konsekwencje.

Słuchaj, nie chcesz śmierci, tak Ci się tylko wydaje, bo czujesz ból nie do opisania słowami. To nie będzie łatwe, ale słuchaj dopóki żyjemy możemy coś zmienić. To, że tęsknisz za tatą jest jak najbardziej naturalne. Wierzę w to, że wszyscy kiedyś spotkamy sie w doskonalszym świecie pełnym miłości. Dlatego jak to powiedział Dumas "żyj, czekaj i nie trać nadziei".

Pozdrawiam

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: Ktosiek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-18 13:25

37 Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. 38 Kto nie bierze swego krzyża19, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien.

Mt 10

Moja rada jest taka, żeby zaufać w końcu Bogu. Nie udawać, nie kłamać, nie nosić masek, nie szukać ludzkiej chwały lecz być pięknym w oczach Boga. Jesteś tylko człowiekiem i nie zrozumiesz mądrości która za tym stoi. Weź swój krzyż i noś go z dumą. Proś o łaskę wiary, zamiast wiedzy która nic nie zmieni. Łaska otrze każdą Twoją łzę, przeleje nadzieje w Twoje serce i usunie strach.

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: Tionne (78.9.7.---)
Data:   2015-01-18 13:54

Nie będę się mądrzyc, zeby cię pocieszyć, bo nie jestem w tobie, nie przezywam twojego bólu. Zresztą kazdy inaczej odczuwa rozne rzeczy. Pros Ducha Swiętego o pokój zawsze (takie akty strzeliste w myslach), przyjmuj Komunie sw. Zycie tu na ziemi to tylko krótka chwila w porównaniu do zycia w wieczym Królestwie Bożym. Tak miało nie byc. Ale wiesz, ze przez grzech jest smierc. A Jezus nas odkupił ze smierci własną krwią. Może gdyby nie ofiara Jezusa, byłoby ci gorzej to przezywać i totalnie pogrązylabys się w rozpaczy. Bóg nam pomaga dzwigac nasze boleści, jak niosl swoj krzyż. I za kazde cierpienie przelał swoją niewinną krew.
Jeszcze o sobie. Dwa dni temu pomyslałam, ze jesli nie mam nikogo za kogo mogłabym wyjsc za mąż. To moze tak ma być. Bo mi się wydaje, ze byłabym szczęśliwa. Tak ale tylko się wydaje. Bóg moze mnie chroni przed tym, nie wiem. On patrzy na nasze zycie, całościowo, wie jak się zachowamy z naszym charakterem w danej sytuacji. A nam się tylko wydaje, ze bedzie nam dobrze. Bo widzimy tylko w chwili cząstkę naszego zycia i w dodatku tak jak chcemy widzieć, a nie jak jest naprawdę.
Ty teraz widzisz ból bo stracie taty. Zaś Bóg widzi więcej moze oszczedził mu cierpien w czyśćcu i chciał go zabrać teraz. Modl się za dusze taty to ci da ukojenie duszy i tacie takze.

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: yeah (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-01-18 21:11

Bardzo Ci współczuję, teraz módl się za swojego Tatę i proś go o wstawiennictwo i pomoc Waszej rodzinie.
Parę dni temu byłam na pogrzebie męża koleżanki - teraz by kończył 40 lat, zmarł na raka, zostawił żonę i 6-letniego synka. Kościół nie mieścił ludzi, którzy przyszli na pogrzeb.... Mam trzy koleżanki, które w wieku ok. 30 lat zostały wdowami z dziećmi i nie złorzeczą, nie wypominają Bogu, tylko ufnie idą dalej.
Daj Bogu szansę obdarzenia Cię pokojem w tym czasie i nie wstydź się, że Ci Taty brakuje, przeżyj dobrze żałobę. My, chrześcijanie mamy tę przewagę, że żyjemy nadzieją na spotkanie w innym, lepszym świecie z naszymi bliskimi

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: Monika (---.as13285.net)
Data:   2015-01-19 00:07

Kiedy zmarł mój braciszek w dniu moich urodzin czułam straszny ból. Nigdy nie myślałam źle o Panu Bogu. Przez pół roku płakałam, ale starałam się żyć normalnie. Teraz dalej jak zobaczę chłopczyka z zespołem Downa lecą mi łzy
Ostatnio tęsknię za moją zmarłą babcią.

Moniko przeżyj żałobę płacz, krzycz, buntuj się. Jak wspaniały miałaś dar dobrego tatę. Uwierz, że Pan Bóg jest o wiele lepszy. Tak żyj dla taty. TY jesteś najlepsze co zostawił na Ziemi.

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: Zyggi (---.pools.spcsdns.net)
Data:   2015-01-19 02:38

Trudno w tej chwili odpowiedzic dlaczego Bog dopuscil, ze twoj tata teraz zmarl. Na pewno przyjdzie czas kiedy bedziesz mogla zrozumiec i sobie odpowiedziec. Obecnie musisz wiedziec, ze jakas czastka twojego taty pozostala w tobie i twoich bliskich. I najwazniejsze aby ta czastke pielegnowac, wzbogacac i rozwijac tak jak zyczylby sobie twoj tata.
Zycze wytrwalosci w przezwyciezaniu bolu.

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: dorota (---.access.telenet.be)
Data:   2015-01-19 12:47

Kiedyś też często zastanawiałam się i zadawałam pytania Panu Bogu dlaczego ja? dlaczego mi się to przytrafiło? Dużo trudnych chwil spotkałam na swojej drodze, mój syn gdy miał 6 lat wraz z moim mężem miał poważny wypadek samochodowy, jestem osobą wierzącą i praktykującą jestem na Mszy Św. w każdą niedzielę, ale uwierz mi wtedy się zbuntowałam,nie chodziłam do kościoła nie modliłam się byłam zła i wypalona. Wtedy właśnie Pan Bóg się o mnie upomniał, szukałam odpowiedzi i mi ją Dał, postawił na mojej drodze ludzi z Ruchu Rodzin Nazaretańskich dzięki tym spotkaniom zrozumiałam że Pan Bóg mnie kocha taką niedoskonałą, i naprawdę są jeszcze trudniejsze sytuacje w życiu. Wiesz na pewno Twój najukochańszy Tato chce żebyś żyła bo to najcenniejszy dar jaki otrzymaliśmy i z Góry dba o Ciebie bo kochał Cię jak potrafił najlepiej. Zrób to dla Niego i żyj kochaj, i wierz w Boga a ukojenie nadejdzie.

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: Izabella (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-01-20 11:34

Pan Jezus zmartwychwstał, pokonał śmierć i my zmartwychwstaniemy razem z Nim. Wiara w to daje człowiekowi pokój w sercu, że cokolwiek sie zdarza mamy Boga po naszej stronie, on nas kocha i weźmie do siebie. Śmierc niszczy i zaburza wiele spraw ale to do Boga nalezy ostatnie słowo w sprawie losu człowieka. Nawet gdy dany człowiek zgrzeszy to Bóg ustanowił sakrament pojednania, w którym przebacza grzechy i czyni człowieka godnym obcowania ze Soba. Żal po śmierci taty to rzecz normalna ALE MOZE PRZERODZIC SIE W DEPRESJE LUB NERWICE. Wiec uwazaj, ogranicz czasowo ten zal i zastap działaniem na rzecz pracy w jakiejs fundacji koscielnej. Niech to nieszczęście pobudzi Cie do działania a nie do depresji. Piszesz,ze nie chcesz życ w takim świecie ale to zycie jest tylko chwilą, egzaminem jak wykorzystujemy nasza wolność.Tak więc człowiek,żyje na Ziemii aby Pana Boga poznać i pokochać a nie po to by na Ziemii zbudowac cos trwałego. Wszystko sie rozlatuje a tylko miłośc pozostaje.

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: Paweł (---.iic.pwr.wroc.pl)
Data:   2015-01-21 16:11

Zgadzam się z Beatą. Niedawno straciłem mamę, która również była bardzo dobrą i ciepłą osobą. Początkowo nie rozumiałem dlaczego tak się stało, obwiniałem o to Boga i miałem żal, ale zacząłem się modlić na różańcu. Początkowo tylko za mamę, później za siebie, aby przestać grzeszyć bo byłem strasznym grzesznikiem i miałem masę problemów. Pomogło. Różaniec mnie uzdrowił, pogodziłem się ze śmiercią mamy i co najważniejsze nadałem jej sens - moje nawrócenie. Zaufałem Bogu i nie boję się już śmierci bo wiem, że nic mi nie grozi.
Bóg nas kocha, ale aby mógł działać w naszym życiu sami musimy tego chcieć bo On szanuje nasze wybory.

Pozdrawiam,
Paweł

P.S. Czas leczy rany.

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: Andy Pandy (176.114.235.---)
Data:   2015-01-22 22:19

http://www.wspomozycielki.pl/strony.strona.126.0.html

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-23 22:10

"Nie chcę żyć w takim świecie"

Niestety, mam dla Ciebie złą wiadomość: nie masz za bardzo wyboru. Wiesz Monika, nasz bunt przeciw światu, przeciw Bogu, odbiera nam jedynie siły, natomiast nic nie może zmienić. Może sprawić jedynie, że życie będzie jeszcze gorsze, jeszcze trudniejsze do wytrzymania. Pogodzenie się z takim stanem rzeczy (do którego doprowadził przecież nie Bóg, tylko ludzki grzech), jest jednym ze sposobów okazywania Bogu zaufania.

Człowiek od zawsze pyta "dlaczego" i pewnie będzie tak pytał do końca świata. Nie ma w tym nic złego. Jednak konkretny człowiek im bliżej jest Jezusa, tym rzadziej pyta. To wcale nie znaczy, że rozumie wszystko. Chwilami może nawet się wydawać, że rozumie mniej, ale ponieważ wierzy w Bożą Dobroć, NIE MUSI pytać. Nie musi zadawać pytań, czy Bóg jeszcze kocha. A skoro kocha to dlaczego coś. Na tym świecie nie zrozumiemy wszystkiego, choćbyśmy byli najświętsi. Ale nasza świętość uczy pokory wobec Boga, a wtedy nie ma to już takiego znaczenia, jak nam się wcześniej wydawało.

Dlatego w trudnych chwilach nie odrzucaj Boga, ale się do Niego zbliżaj. Tylko On uleczy serce naprawdę.

Pytasz "Nie mogę tego zrozumieć dlaczego on? Dlaczego nie nikt inny?".
Ale na pewno nie chciałabyś, żeby to była mama, albo ktoś z rodzeństwa, prawda? Jedyne, co naprawdę przychodzi Ci do głowy to dalsze pytanie: "dlaczego nie ja".
Może dlatego, że Ty jeszcze nie odnalazłaś siebie? Że masz jeszcze strasznie dużo do zrobienia ze sobą? Jeszcze siebie nie pokochałaś. Jeszcze nie umiesz Bogu dziękować za siebie. Na razie nie miałaś co Bogu ofiarować, bo uważasz siebie za nic nie wartą. A Bogu trzeba ofiarować to co dobre i piękne. Zostałaś jeszcze na tym świecie, bo jeszcze nie wiesz, że jesteś piękna. Szkoda, że tata Cię tego nie nauczył, ale pewnie nie umiał. Potrzebujesz teraz czasu.

Wiem co to znaczy stracić najbliższych. To boli i jeszcze trochę będzie bolało. Ale musisz z tym żyć. Taki właśnie jest ten świat. Nie jest gorszy dla Ciebie, każdy z nas wcześniej czy później przez to przechodzi. Nie uciekaj w tym bólu od Boga, bo tylko siebie jeszcze bardziej krzywdzisz. Jeśli tata był dobry, to jest już na pewno szczęśliwy.

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: justyna (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-01-30 11:08

Kiedy zmarł mój ukochany tata zadałam sobie pytanie "dlaczego teraz?"
Dziś prawie 5 lat później wiem że nie ma dobrego czasu na umieranie. Jestem wdzięczna Bogu za 30 lat razem, może żałuję że się rozminął ze swoimi wnukami, zaszłam w upragnioną ciążę miesiąc po jego śmierci. Wiem i wierzę że widzi ich, może się nimi opiekuje, widzę go w oczach synka który jest tak samo roześmiany jak dziadek, w jego małych paluszkach które sa tak samo kwadratowe.
Każdy musi umrzeć i każdy umrze, kwestią czasu jest kogo będziemy opłakiwać, nie da się na śmierć przygotować w 100% ale ten ból maleje, obiecuje ci to. Musisz przeżyć wszystkie święta bez taty, potem ból się przytępia chociaż nigdy nie mija całkowicie.

 Re: Nie chcę żyć w takim świecie.
Autor: sławek (---.dynamic.kabel-deutschland.de)
Data:   2018-03-16 22:25

Księga Hioba

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: