logo
Wtorek, 14 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Moim problemem jest przyjaciółka i jej bulimia.
Autor: M. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-01-31 14:05

Wiem, że to pewnie złe miejsce na tego typu wpisy, ale ja naprawdę nie wiem co ja mam robić, a bardzo zależy mi na pomocy ludzi życzliwych i takich, którzy nie skopią mnie tak, jak zrobili to użytkownicy z innych portali. Na wstępie zaznaczam, że modliłam się już za nią kilka razy i nie poskutkowało.

Moim problemem jest moja przyjaciółka. Przyjaźnimy się ze sobą od urodzenia, bo już wtedy nasze mamy się przyjaźniły. To wspaniała osoba, która z zewnątrz jest pogodna, miła i dobra. Niestety od dwóch lat boryka się z problemem jakim są zaburzenia odżywiania. Wynikło to z tego powodu, że genetycznie jest bardzo "dobrze zbudowana" po rodzicach i nie mogąc schudnąć przez dłuższy okres czasu, znalazła inną metodę. Na przemian się głodzi (potrafi chodzić głodna przed kilka dni), na przemian objada, a na koniec wszystko zwraca. Jest przy tym bardzo apatyczna. Potrafi siedzieć i patrzeć w jeden punkt przez pół dnia. Obwinia się przy tym, że jest gruba, beznadziejna i brzydka. Mówi, że nikt jej nie kocha i nikomu na niej nie zależy. Mówi, że czuje się wykorzystywana i że każdy źle o niej myśli. Owszem, ma za sobą kilka nieudanych związków, kilka razy ją wykorzystano. Ma jednak kilkoro naprawdę dobrych przyjaciół (w tym mnie), którzy zrobiliby dla niej wszystko.

Czasem przychodzi okres kiedy znów jest pełna życia, energii. Ma plan jak schudnąć, bez wymiotowania i głodzenia się. Jednak po tym znów przychodzą beznadziejne dni. I tak jest od dwóch lat.

Staram się jej pomóc jak tylko mogę. Daję jej jak największe wsparcie, bardzo często rozmawiamy (mieszka bardzo daleko, utrzymujemy kontakt telefoniczny i rozmawiamy kilka razy dziennie). Za każdym razem mówię, że bardzo mi na niej zależy, staram się ją jakoś podbudować i dawać nadzieję na lepsze jutro.

Wiem, że najbardziej pomógłby jej specjalista. Nie psychiatra, ale psycholog. Proszę jednak o tym nie pisać, ponieważ próbowałam ją nakłonić do tego już kilknaście razy. Za każdym razem mówiła, że jest normalna i że nie pójdzie. Nie mam jak jej zmusić.

Błagam o szybką odpowiedź. Bardzo mi na niej zależy, a ten problem męczy mnie chyba bardziej niż ją. Jestem bezradna. Pomocy.

M.

 Tematy Autor  Data
 Moim problemem jest przyjaciółka i jej bulimia. nowy M. 
  Re: Moim problemem jest przyjaciółka i jej bulimia. nowy Esterka 
  Re: Moim problemem jest przyjaciółka i jej bulimia. nowy lola 
  Re: Moim problemem jest przyjaciółka i jej bulimia. nowy Tionne 
  Re: Moim problemem jest przyjaciółka i jej bulimia. nowy Franciszka 
  Re: Moim problemem jest przyjaciółka i jej bulimia. nowy Tionne 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: